Czasem odnoszę wrażenie, że Ministerstwo Finansów znajduje się w posiadaniu wielkiego arkusza kalkulacyjnego. Są w nim dwa pokrętła używane do poprawienia sobie nastroju kiedy cyfra wynikowa z etykietą „deficyt” jest zbyt wysoka. Pierwsze to „wzrost PKB” – minister Rostowski zakręcił nim do oporu projektując budżet na ten rok. Efektem jest długo oczekiwana nowelizacja budżetu. Realistycznych założeń jednak minister przyjąć nie mógł, bo przy braku chęci do cięcia wydatków dług publiczny przebiłby pierwszy próg ostrożnościowy. Podczas nowelizacji jego „zawieszenie” wydaje się być łatwiejsze do przełknięcia. Minister pewnie liczył na pogłębienie się kryzysu co dałoby wytłumaczenie dla czemu budżet się rozlatuje. Tymczasem jak na złość sytuacja w Europie powoli się poprawia więc jedynym wytłumaczeniem obecnego stanu rzeczy jest niekompetencja rządzących.
Teraz zajmuje mnie jednak bardziej drugie pokrętło z napisem „stawka podatkowa”. Tym minister kręci kiedy faktycznie brakuje pieniędzy. Jednak ministerstwo obserwuje zadziwiające efekty: w arkuszu im stawka wyższa tym wyższe przychody, a w życiu jakoś niekoniecznie. Pewnie to zadziwiające bo w arkuszu działa – pewnie jakby wpisać stawkę podatku większą niż 100% to wpływy byłyby jeszcze wyższe. No ale logika podpowiada, że przy 100% podatku wpływy będą zerowe. Ta mądrość znana uczonym już od XIV wieku jest dziś nazywana Krzywą Laffera. Po prostu wraz ze wzrostem stawki podatkowej maleje baza podatkowa – ludzie unikając podatków rezygnują z określonej działalności lub przechodzą do szarej strefy.
W naszej krótkiej historii kapitalizmu zaobserwowaliśmy działanie tego prawa kilkakrotnie: obniżenie akcyzy na alkohol i podatku dochodowego dla przedsiębiorców spowodowało gwałtowny wzrost przychodów budżetowych, ostatnia podwyżka akcyzy na wyroby tytoniowe spowodowała zapaść wpływów podatkowych z tego tytułu. Logiczne rozumowanie potwierdzają fakty. Rosnący fiskalizm zupełnie pomija te fakty.
Inna sprawa, że maksymalne przychody do budżetu to wcale niekoniecznie optymalne rozwiązanie dla gospodarki. Więcej pieniędzy w kieszeniach obywateli to zawsze lepiej. Nie jest jednak wszystko jednak czy operujemy na stawce wyższej czy niższej niż ta dająca maksymalne przychody. Wartość wyższa to świat gdzie króluje szara strefa, a aktywność obywatelska jest duszona. Stawka niższa to promowanie aktywności i przedsiębiorczości. Tylko jak to wytłumaczyć spanikowanym urzędnikom, którym nie dopina się budżet?
2 sierpnia o godz. 3:37 12582
@ Pan Gospodarz
1. Przypominam, iż tzw. krzywa Laffera to jest tylko koncepcja teoretyczna, która ilustruje hipotetyczną zależność pomiędzy stawką opodatkowania dochodów podatników a wysokością dochodów budżetowych państwa z tytułu podatków oraz iż opracowana ona została dopiero w latach 1970tych przez amerykańskiego ekonomistę A. Laffera. Zgoda – bywa ona czasem używana przez zwolenników skrajnego leseferyzmu jako argument za zmniejszeniem podatków (dokładnie stóp podatkowych), ale prawdą jest przecież, że najwyższe stopy podatkowe są w najbogatszych i najlepiej rozwiniętych państwach, a najniższe w państwach zacofanych (pomijając oczywiście takie sztuczne twory parapaństwowe jak np. Hong Kong czy Monako, które służą przecież głównie jako pralnie brudnych pieniędzy).
2. Poza tym, to przeciwko hipotezie Laffera przemawiają takie fakty jak np. to, że w USA po obniżce podatków w latach 1980tych towarzyszyło znaczne zwiększenie deficytu budżetowego, co doprowadziło Stany do obecnego, tragicznego wręcz położenia ich gospodarki.
3. Poza tym, to stawka opodatkowania odpowiadająca tzw. punktowi nasycenia na krzywej Laffera (czyli punktu, gdzie dochody budżetu są w krótkim okresie czasu teoretycznie najwyższe) jest stawką optymalną jedynie z krótkoterminowego punktu widzenia wysokości przychodów budżetowych, a nie z długoterminowego punktu widzenia rozwoju gospodarczego (co, przyznaje, pośrednio raczył pan Gospodarz łaskawie zauważyć, ale tylko ‘półgębkiem’), jako iż nie wykazano w praktyce istnienia zależności pomiędzy tą stawką optymalną z krótkoterminowego punktu widzenia (a więc wysokości wpływów z podatków) a stawką opodatkowania optymalną z punktu widzenia długoterminowego rozwoju gospodarki.
4. Ponadto nie stwierdzono empirycznie istnienia zależności pomiędzy stawką nasycenia na krzywej Laffera a stawką optymalną z punktu widzenia preferencji podatników. Itp. Itd.
5. Zgadzam się także z Panem Gospodarzem co do tego, że im więcej pieniędzy jest w kieszeniach obywateli to (prawie) zawsze jest lepiej dla nich i dla państwa, ale też nie rozumiem, dlaczego Pan Gospodarz jest w takim razie przeciwko podwyżkom płac oraz przeciwko zniesieniu VATu, tego najgorszego z możliwych podatków – podatku, który dusząc popyt, dusi także całą gospodarkę, a więc obniża, i to radykalnie, zyski z działalności gospodarczej, nie mówiąc już o tym, że jest on niesprawiedliwy, gdyż tą samą stawkę VATu płaci i milioner i bezrobotny oraz emeryt albo rencista.
6. Popełnia Pan Gospodarz także istotny błąd nawiązując do hipotezy Laffera w przypadku akcyzy, która nie jest przecież zależna od dochodów, a więc nie była ona przedmiotem rozważań Laffera. Taki błąd nie przystoi przecież doktorowi nauk ekonomicznych!
7. Tak więc posługiwanie się uproszczonymi modelami zaczerpniętymi z wulgarnej, ortodoksyjnej teorii ekonomii jest ryzykowne, gdyż owe modele, z definicji, nie wytrzymują konfrontacji z rzeczywistością gospodarczą.
Pozdrawiam!
2 sierpnia o godz. 5:04 12586
@ Gospodarz
Po co wciagac w te sprawy Laffera z jego teoriami skoro w Polsce dziala nastepujacy mechanizm:
1. wyjechalo zalozmy 5 milionow takich ktorzy pracuja i placa podatki dla innych rzadow.
2. 2 miliony zdolnych do pracy nie pracuje i oni albo sa na garnuszku panstwa i obciazaja budzet, albo tez pracuja na czarno i podatkow nie placa.
Nalezy zadac sobie pytanie: jak te sytuacje naprawic?
Odpowiedz: stworzyc miejsca pracy dla 7 milionow.
Jak to zrobic? To powinien wiedziec Tusk skoro chcial byc premierem. Jezeli nie wie to juz mu dziekujemy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
2 sierpnia o godz. 5:12 12587
@Marcin: Ma Pan na mysli 7 milionow miejsc pracy w administracji panstwowej? Bo tylko takie miejsca pracy moze stworzyc Premier. Inne tworzy biznes
2 sierpnia o godz. 5:24 12588
@ A.L.
Nazywasz sie Tusek? Nie pchaj swoich 3 groszy gdzie cie nikt nie pyta.
2 sierpnia o godz. 6:03 12589
@A.L.
Biznes to w Polsce zlikwidował od roku 1990 począwszy, miliony miejsc pracy.
Według oficjalnych danych GUSu to w roku 1990 pracowało w Polsce 16 milionów 485 tysięcy osób, a w roku 2012 liczba pracujących wynosiła już tylko 8 milionów 447 tysięcy osób, czyli że w latach „cudu gospodarczego” (1990-2012) spowodowanego „reformami” Balcerowicza i ski, ilość osób pracujących w Polsce zmalała o ponad 8 milionów, i o tyle też mniej więcej wzrosła liczba bezrobotnych Polaków, jeśli pominąć spadek liczby ludności Polski wywołany sporą emigracją i katastrofą demograficzną, kolejnymi „sukcesami” owych „reform”.
2 sierpnia o godz. 6:22 12591
@ trasat
Masz racje ze wysokie place w panstwie gwarantuja podwyzszenie konsumpcji i tym samym napedzaja gospodarke, jednak jest jeden problem: trzeba miec te gospodarke. Polska po 89 roku utracila baze produkcyjna i jest systematycznie zalewana produktami z importu. Efekt jest taki ze gdyby podniesc w Polsce place, prawdopodobnie to by pomoglo byznesowi zagranicznemu, bo on by mial wiecej produktow sprzedanych. Zeby wiec odbudowac w Polsce to co lekka reka zniszczono, nalezaloby najpierw odbudowac strukture ktora byla, ale nie kierujac sie interesem struktur ponadkrajowych, lecz wlasnym, jak to robia wszystkie kraje. Niestety po 89roku w Polsce jest caly czas wojna na stolki pomiedzy ignorantami, wrecz mozna powiedziec ze Dyzmami ktorzy poza tym ze potrafia dobrze pracowac lokciami nic innego nie charakteryzuje. Ten rodzaj mentalnosci doprowadzi po raz kolejny kraj do upadku.
2 sierpnia o godz. 6:43 12592
@Marcin
Tak więc bezrobocie w Polsce wzrosło z praktycznie zera w roku 1989 (ostatni rok PRLu) do ponad 5 milionów obecnie (połowa roku 2013). Oto mój szacunek poziomu bezrobocia w Polsce:
Około 8 milionów straconych miejsc pracy
MINUS około 2 miliony emigrantów
MINUS około 1 milion spadku liczny ludności na skutek zapaści demograficznej
RAZEM o. 5 milionów bezrobotnych.
Realna stopa bezrobocia w Polsce wynosi dziś więc około 38%.
Oto jej wyliczenie:
Około 8 milionów pracujących
PLUS około 5 milionów faktycznie bezrobotnych
RAZEM około 13 milionów tzw. siły roboczej
A 5/13 to jest właśnie ok. 38%.
W państwie prawa (Rechtsstat) to winni tych klęsk bezrobocia, emigracji oraz zapaści demograficznej dawno temu byli by osądzeni i prawomocnie skazani na kary co najmniej dożywotniego więzienia. Ale, niestety, dzisiejsza RP nie jest państwem prawa. 🙁
Pozdr.
2 sierpnia o godz. 6:52 12593
@Marcin
Racja, że w obecnej sytuacji, to podwyżka płac w Polsce najbardziej pomogła by biznesowi zagranicznemu. Stąd może być ona tylko jednym z elementów programu ratowania RP, który obejmować powinien także cła chroniące rodzimych producentów przed nieuczciwą konkurencją z zagranicy (np. tzw. dumping) oraz, przede wszystkim, długofalowy program odbudowy polskiego przemysłu, polskiej myśli technicznej oraz polskiej nauki i systemu polskiej edukacji (od przedszkola po studia doktoranckie) a także reformę podatkową, czyli zniesienie VATu oraz obniżka podatku od dochodów z pracy (PIT) kosztem podwyżki opodatkowania zysków firm (CIT) oraz wprowadzenie wysoko progresywnego podatku od luksusowej konsumpcji a przed wszystkim od nieprodukcyjnych majątków.
Pozdr.
2 sierpnia o godz. 7:01 12594
@ trasat
Te dane dotyczace bezrobocia nalezaloby porownac do danych statystycznych z czasow konca dekady Gierka, kiedy to Polska posiadala maksymalny potencjal przemyslowy. Nalezaloby wiec to odniesc do produkcji wszystkich podstawowych produktow w tym przede wszystkim przemyslowych. Niestety nie mam mozliwosci dotrzec do tych danych, bo celowo ich sie nie publikuje by podtrzymywac mit o rzekomej zacofanej gospodarce. Dla przykladu z pamieci moge podac ze Polska w rekordowych czasach wydobywala 200 milionow ton wegla kamiennego. Tych parametrow ludzie urodzeni w III RP nie potrafia sobie wrecz wyobrazic.
Rytm jaki panowal w owczesnym przemysle, ten entuzjazm, ta wiara w lepsza przyszlosc prysnela jak mydlana banka, gdy przyszli cwaniacy i obiecali druga Japonie. Zrobili wszedzie PEWEX z importowanymi towarami. Ludzie budowali domy bo cement byl tani jak barszcz. Nie potrzeba bylo deweloperow ktorzy obsiedli ten kraj i doprowadzili dzisiaj do cen jakie sa obecnie na zachodzie.
Trzeba wiec przypominac gdzie lezy problem i jak go rozwiazac. To jest na prawde oburzajace ze tacy jak A.L. potrafia bezczelnie dowodzic ze rola premiera polega na tym by tworzyl miejsca pracy w rzadzie, a reszta mu zwisala gleboko. Kto tych ludz tak uksztaltowal? Czy to sa uplastycznione przez media jednokomorkowce, czy tez wyrafinowani obroncy elit rzadzacych?
2 sierpnia o godz. 7:41 12596
„Realistycznych założeń jednak minister przyjąć nie mógł, bo przy braku chęci do cięcia wydatków dług publiczny przebiłby pierwszy próg ostrożnościowy.”
Na jakiej planiecie dr Kasporowicz zyje ???
Pierwszy tzw prog ostroznosciowy to 50%. Juz dawno przekroczony.
Drugi tzw prog ostroznosciowt to 55%. Juz dawno przekroczony.
Trzeci tzw prog ostroznosciowy to 60%. Zostanie przekroczony w tym roku.
Obecnie weglug EU i CIA polski dlug publiczny wynosi 67.7% KPB. Ale to nawet nie dotyczy innych dlugow ktore sa w rzeczywistosci rowniez dlugiem publicznym. Np, dlug funduszu drogowego (180 mld zl), dlug funduszu zdrowia,… Dlugi inwestycyjne tzw gierkowskie byly dlugiem publicznym. Ta wiec dlug funduszu drogowego powinien byc rowniez klasyfikowany jako dlug publiczny.
Polska jest juz dawno nawet poza trzecim tzw progiem ostroznosciowym.
Tylko Krzywą Laffera nie mozna wytlumaczyc niecheci placenia podatkow. Przedewszystkim polakow nie stac na wieksze podatki. Zadluzenie gospodarstw domowych jest rzadu 780 mld zl. Tylko z tego powodu wieksze podatki sa nie mozliwe.
Zgadzam sie ze rzad i minister finasow sa niekompetetni. Po 2007 rezim zatrudnil dodatkowe 120 tys urzedasow. Koszty rzadu i adminstracji rosna. Kryzys ich nie dotyczy. Rezim nie zrobil nic od 2007 w celu rozwoju bazy podatkowej. W zadnym z budzetow minister finansow nie przewidzial nic na rozwoj bazy podatkowj. Bo to przeciez tylko ksiegowy a swym intelektem nie zagraza Tuskowi.
Podatkow podniesc sie nie da. Kontrolowac koszty rzadu i administracji rezim nie potrafi. Rozwijac baze podatkowa rezim nie potrafi.
Jedyna mozliwoscia jest dalsze wyjebanie dzieci i pokolen nawet jeszcze nie urodzonych. Bo gnoje i noworodki nie potrafia sie sprzeciwiac. Nie maja prawa glosowac,… Ekonomiczna pedofila jest juz od dawna epidemia.
2 sierpnia o godz. 8:36 12600
@Marcin
1. Gdyby nie Gierek, który wybudował w Polsce miliony mieszkań dla ludzi pracy oraz np. największą w Europie oraz jedna z największych na świecie elektrownię cieplną o mocy ponad 5 tysięcy MW (Bełchatów), to Polacy mieszkali by dziś pod namiotami a za źródło światła służyły by im głównie kaganki, jak za Sanacji i za Króla Ćwieczka.
2. A.L. to jest, niestety, typowa ofiara amerykańskiego prania mózgu, przeżytek z czasów Zimnej Wojny, ale dziś, kiedy to Amerykanie szukają wolności (i ją znajdują) w Rosji, a największą realną gospodarką świata są rządzone przez komunistów Chiny Ludowe, to jego poglądy budzą już tylko wesołość oraz wyrazy współczucia dla kogoś, kto zatrzymał się w rozwoju jakieś 20 lat temu.
Pozdr.
@Andrzej
1. Niczego mi nie udowodniłeś.
2. Podatek VAT podwyższa bowiem ceny, a więc obniża popyt. Poza tym, to ja proponuję tylko stopniowe zmiany, np. obniżkę stawki tego podatku o 1-2 punkty procentowe rocznie, gdyż wiem, w odróżnieniu np. od Balcerowicza, iż gospodarka narodowa jest jak wielki okręt – jej kursu nie da się zmienić tak szybko jak kursu motorówki.
3. Podwyżkę płac najlepiej przeprowadzić przez podwyżkę płacy minimalnej – znów stopniową, o jakieś 10% rocznie (mowa tu o płacach realnych a nie nominalnych, które dziś rosną głównie na skutek inflacji).
4. Zgoda, wyższe płace to też są wyższe koszta produkcji, ale także i większy popyt, a przecież produkujemy nie „na magazyn” albo dla poprawy statystyk, ale dla ludzi – po to, aby mogli oni konsumować to, co wyprodukujemy.
5. Poza tym, to mylisz krótkoterminowe efekty podwyżki płac oraz obniżki podatku VAT z efektami długoterminowymi.
@Axiom
Sam sobie jednak przeczysz. Bowiem jeśli pomimo ogromnego zadłużenia Polacy wciąż te podatki płacą, zadłużając się (m. in.) na ich spłatę, to znaczy, że można podnieść podatki, szczególnie, iż rząd pozwolił ostatnio na praktycznie nieograniczony wzrost zadłużenia likwidując tzw. progi ostrożnościowe (dokładnie to zawiesił on obowiązywanie tzw. pierwszego progu ostrożnościowego).
2 sierpnia o godz. 8:47 12601
@Andrzej
1. Zrozum, że najgorzej usytuowani nie maja praktycznie żadnych liczących się dochodów, a więc nie płacą oni podatku PIT, ale muszą płacić VAT.
2. Kas fiskalnych nie trzeba przeprogramowywać z powodu zmiany stawki VATu. Wystarczy wprowadzić do nich nowe stawki tegoż podatku.
3. Tańsze paliwo wpływa na spadek cen, tyle, że ty tego nie zauważasz, gdyż ceny rosną na skutek inflacji, ale jeśli paliwo tanieje, to rosną one wolniej. Niestety, ty widzisz tylko ‘powierzchniowe” zjawiska na rynku, a nie rozumiesz mechanizmów, które sterują owym rynkiem, Ale nie mam do ciebie o to pretensji, gdyż tych mechanizmów nie rozumie też jakieś 90% polskich ekonomistów, którzy dziś w swej ogromnej większości wyznają wulgarne, czyli ‘powierzchniowe’ (superficial) szkoły w teorii ekonomii – głównie neoklasyczną, monetarystyczną a czasem też i austriacką.
2 sierpnia o godz. 10:21 12604
@Andrzej
1. Zawsze twierdziłem, że należy znieść VAT. A na szczegóły nie zawsze miałem czas.
2. Zmiana stawki VATu nie wymaga zmiany programu, a tylko wprowadzenia do niego nowego parametru, czyli nowej stawki VAT. Nie moja zaś to wina, że nieuczciwi informatycy wykorzystują niewiedzę polskich „byznesmenuf”.
3. Znów snujesz czarne wizje. A przecież można te zmiany rozłożyć w czasie tak, aby nie wpłynęły one na popyt. Poza tym, to w państwach zachodnich zmiany podatków typu VAT czy GST są zawsze zapowiadane z góry, a nie wywołuje to tam żadnych negatywnych zjawisk, tego typu, które ty opisujesz.
4. Widzę, że jesteś zwolennikiem niskich płac i wysokich cen, ale nie widzisz związku pomiędzy niskimi płacami i wysokimi cenami, a niskim popytem na twoje krzesła, a więc i niskimi zyskami twojej firmy. 😉
2 sierpnia o godz. 12:44 12612
Ile w koncu wynosi ten dlug:kazdy strzela roznymi cyframi!
Aby go zmnieszyc i podniesc dobrobyt w Krolestwie Warszawskim,bede to powtarzal ,nalezy:
-zlkwidowac centralistyczna wladze.W W-wie tylko obronnosc i sprawy zagraniczne +koordynacja pracy regionow
-calkowita prywatyzacja
-zdecentralizowac szkolnictwo
-uprzadkowac gosp.przesrzenna,czego nie dokonano od czasow Chrobrego na terenach Kongresowki
PS.Poprzednio na 242 wyp.pisz,pisz 52 ,a ofiara cenzury 51
2 sierpnia o godz. 12:49 12614
1) Przypominam sobie Marka Borowskiego pytanego, gdy zasiadał w pierwszym rządzie SLD-PSL o krzywą Laffera w studiu. Odparł, że ‚chyba jesteśmy po tej stronie krzywej, gdzie zwiększenie podatku przyniesie większe wpływy’.
I nie wiem, skąd brać przekonanie, po której stronie krzywej się znajduje. Może analizują poprzednie zmiany… Ale to nie zawsze jest możliwe.
2) Bardzo chętnie się podpiszę pod twierdzeniem, że szczyt dochodów jest najlepszym wyborem dla rządzących. Tyle, że rządzący muszą wybierać wśród wielu wartości — kosztów obsługi deficytu w przyszłości, aktualnych wydatków, możliwości inwestycyjnych, itp.
Wydaje się, że obecna sytuacja — praktyczne przekroczenie progu ostrożnościowego wskazuje na minimalizację deficytu, jako czynnik najważniejszy. Dyskusja o zakresie szarej strefy i skłonności Polaków do przedsiębiorczości muszą jej ustąpić…
2 sierpnia o godz. 12:49 12615
Na 242 poprzednio pisz,pisz 52,ofiara cenzury 51!Dogania!!
2 sierpnia o godz. 12:51 12616
Gospdarz-dlaczego nie potrafie nadac komentarzy????
2 sierpnia o godz. 14:10 12617
Luap
2 sierpnia o godz. 12:51
Zanim klikniesz „OPUBLIKUJ KOMENTARZ” zaznacz cały tekst i skopiuj.
Jak za długo go redagujesz moze się zmienić kod z obrazka.
Jak komentarz nie „wejdzie” to wchodzisz jeszcze raz, wklejasz skopiowany komentarz, wklepujesz nowy kod ( sprawdź czy się zmienił ) i klik – powinno wejść.
2 sierpnia o godz. 19:12 12625
@ Gospodarz
„No i oczywiście rząd nie jest od tworzenia miejsc pracy – co najwyżej od pomagania nam w ich tworzeniu.”
Co za nonsens. To jest wlasnie ta nowa szkola myslenia. Za tworzenie miejsc pracy jest odpowiedzialna niewidzialna reka rynku. Jezeli ta niewidzialna reka rynku stwierdzi ze w tym klimacie i w tej szerokosci geograficznej jest miejsce dla 10 milionow mieszkancow a reszte trzeba wygonic, to oczywiscie nikt nie zaprotestuje i nie powie ze czas skonczyc na czekanie na Godota i zabraac sie do pracy. Ja nie wiem gdzie tych glupot Pana uczyli? Kazdy by chcial byc takim premierem ktory jest odpowiedzialny wylacznie za to by fulac swoich poddanych ze obiektywnie jest kryzys i on by chcial zeby bylo lepiej, ale lepiej nie bedzie bo glupie spoleczenstwo nie potrafi stworzyc miejsc pracy. Czyz mozna byc bardziej nieodpowiedzialnym proponujac taki stosunek do wladzy?
Zastanawiam sie co musi sie stac aby wreszcie ktos powiedzial dosc?
Chodowca trzody chlewnej czy drobiu tez nie tworzy nowych swin czy kur. On je choduje, stwarza warunki na to by rosly. Zalatwia pasze dla nich, stara sie o to by mialy dogodne warunki do wzrostu. I tak mozna odniesc analogie do rozwoju kraju. Nie trzeba byc bardzo inteligentnym aby moc zrozumiec ze przedmiotem kazdego przywodcy jest ODPOWIEDZIALNOSC. Co to slowo znaczy jestem przekonany ze Pan nigdy nie slyszal. Odpowiedzialnosc to jest inaczej mowiac reakcja na problemy ktore wystepuja w powierzonym segmencie narodowego dziedzictwa. Odpowiedzialny zwierzchnik wie jak reagowac na istniejace problemy z przeszlosci i na te ktore przychodza w terazniejszosci. Nieodpowiedzialny natomiast zwierzchnik ma na kazdy problem te sama odpowiedz: nie bylem przygotowany na to, jestem zaskoczony.
Taki czlowiek nie nadaje sie na odpowiedzialna funkcje. On nie rozumie nawet swojej roli. Zajmuje pozycje ktora powinien opuscic bo nie wie jak zapobiegac, jak rozwiazywac, jak reagowac, jak przewidywac. Pan tez nie rozumie tego czego nalezy wymagac od zwierzchnika wlasnego kraju. Mysle ze powinien Pan zapytac swoich rodzicow na temat tego co dzialo sie za ich czasow, gdy przywodcy wiedzieli dlaczego ich wybierano na przywodcow. Mieli jeden cel gdy spoleczenstwo ich postawilo na swieczniku: sluzyc temu spoleczenstwu. Co to znaczy sluzyc spoleczenstwu nie chce pisac. Byloby to zbyt rozwlekle. Rzuce tylko haslowo: inspirowac, produkowac, rozwiazywac, reagowac, zapobiegac.
Niestety nie znajdziemy wspolnego jezyka, Pan pochodzi z innej szkoly. Mnie uczono ze swiatem rzadzi czlowiek, natomiast Pan uwaza ze to jest sprawa rynku. Sadze ze dopoki Pan nie zmieni swego zdania, nie bedzie wspolnej plaszczyzny do dyskusji. Moze trzeba troche dorosnac do tej dyskusji.
2 sierpnia o godz. 20:38 12628
Marcin
2 sierpnia o godz. 19:12
W pelni popieram. Niestety to jest przyklad braku elementarnego rozgarniecia. Skoro nawet doktor nie wie po co jest rzad i czego od rzadu wymagac !!! Czego moze sie nauczyc Jasio przedszkolak ?
A wszytko zaczyna sie od strategii rozwoju kraju. To obowiazek rzadu aby taka strategie stworzyc i realizowac. To nie jest robota dla historyka.
Czescia, wstepnym wymogiem takiej strategii musi byc wypedzenie liberalow albo process w stylu Norymbergii za podzeganie do ekonomiczno-gospodarczych zbrodni przeciwko ludzkosci i cywilizacji.
2 sierpnia o godz. 21:36 12636
@Marcin: „Zastanawiam sie co musi sie stac aby wreszcie ktos powiedzial dosc?”
Musi sie z powrotem wprowadzic bolszewizm. Wdedy Komitet Planowania bedzie mogl ustalac ile sie bedzie produkowalo nocnikow emaliowanych w Zakladach Robotniczych „Rewolucja” w Nowej Doli. Jeden nocnik bedzie produkowany pzrez 50 robotnikow, dzieki czemu bedziemy mieli pelne zatrudnienie
Jezeli Pan pamieta magnetofon Tonette, to pamieta Pan komune. Musial byc Pan wtedy niezle ustawiony skoro Pan te czasy tak dobrze wspomina.
A co do zarzutu ze „zlikwidowano polski pzremysl po 1989” – on sie sam zlikwidowal. Z powodu nieefektywnosci, przerostow zatrudnienia, I to niekompetentnego, przestarzalych preduktow nie wytrzymujacych konkurencji I nie nadajacych sie do modernizacji, no I roszczeniowych zwiazkow zawodowych gotowych zarznac zlota kure.
Zaklady Kasprzaka na przykald wyprodukowaly „walkmana” – taki magnetofon na kasete, wielksoci cegly, zawodzacego, z „wkaldem dewizowym” 50 dolarow, wtedy gdy Walkman azjatycki w imporcie prywatnym kosztowal dolarow 15 I miescil si swobodnie w dosyc malej kieszeni
Wyprodukowany w Polsce „klon” komputera PC IBM kosztowal cos 16 razy wiecej niz „klon” azjatycki
2 sierpnia o godz. 22:07 12640
@ A.L.
„A co do zarzutu ze “zlikwidowano polski pzremysl po 1989″ – on sie sam zlikwidowal. Z powodu nieefektywnosci, przerostow zatrudnienia, I to niekompetentnego, przestarzalych preduktow nie wytrzymujacych konkurencji I nie nadajacych sie do modernizacji, no I roszczeniowych zwiazkow zawodowych gotowych zarznac zlota kure.”
O tym czy ten przemysl sie nadawal do modernizacji zadecyduje drugi proces norymberski w ktorym lobuzeria zasiadzie na lawie oskarzonych za zbrodnicze dzialanie przeciwko Narodowi Polskiemu. To macie jak w banku.
2 sierpnia o godz. 22:20 12643
@ A.L.
„Wdedy Komitet Planowania bedzie mogl ustalac ile sie bedzie produkowalo nocnikow emaliowanych w Zakladach Robotniczych „Rewolucja” w Nowej Doli. Jeden nocnik bedzie produkowany pzrez 50 robotnikow, dzieki czemu bedziemy mieli pelne zatrudnienie”
A teraz skad pochodza nocniki? Komitet planowania uznal w Chinach ze Polska potrzebuje X nocnikow emaliowanych w zwiazku z czym dokupiono maszyn i w ten sposob ich nadwyzka exportu nad importem wzrozla o wartosc Y, natomiast o tyle samo wzrosl deficyt w stosunku importu nad exportem. To ze mister A.L. kupi nocnik made in China nie ma dla obywatela A.L. zadnego znaczenia, bo on przeciez pobiera wynagrodzenie z budzetu panstwa ktore i tak sie zawsze wyzywi, bo jak nie to dopozyczy.
2 sierpnia o godz. 22:50 12647
@ A.L.
„Musial byc Pan wtedy niezle ustawiony skoro Pan te czasy tak dobrze wspomina.”
Znowu ubeckie insynuacje. Tamte czasy dobrze wspomina 80% spoleczenstwa, tylko 20% nowobogackich ktorzy wyrypali reszte mowi zle o nich.
2 sierpnia o godz. 23:06 12648
„Tamte czasy dobrze wspomina 80% spoleczenstwa”
To dlaczego owe 80% nie zagłosuje „komuno wróć” ? 😉
Okazji było masa, kolejna za 2 lata.
2 sierpnia o godz. 23:09 12649
„Czescia, wstepnym wymogiem takiej strategii musi byc wypedzenie liberalow albo process w stylu Norymbergii za podzeganie do ekonomiczno-gospodarczych zbrodni ”
Bez obaw, przy wprowadzaniu bolszewii, liberałowie wyjadą sami.
O ile zdażą, zanim bolszewia zacznie strzelać na granicach do chcących opuścić „raj na ziemi”, jak to ma w zwyczaju 😉
2 sierpnia o godz. 23:14 12650
@ MMK
„To dlaczego owe 80% nie zagłosuje „komuno wróć” ?
Okazji było masa, kolejna za 2 lata.”
Jaka komuno? Kwasniewski to komuna? Wolne zarty. Farbowane lisy pokazaly swoj finansowy apetyt gdy uspione spoleczenstwo udalo im sie wyrolowac tak ze w tym sie zorientowalo poniewczasie. Niektorzy do dzisiaj nie wiedza ze zostali wyrolowani. We wspolczesnym swiecie licza sie te gospodarki ktore potrafia sprostac wyzwaniom czasu. Polska zostala w roku 1939, czyli wrocila do stanu jaki byl przed wojna. Od tego czasu minely epoki a mentalnosc jest ciagle na poziomie pierwszej polowy 20 wieku. I tak bedzie bo niema kto otworzyc oczu tym co sa pozbawieni wlasnego punktu widzenia. Bombardowani artykulami takimi jak obecny, ze jest kryzys i nic nie mozna zrobic wierza i nawet nie probuja myslec ze moze byc inaczej.
2 sierpnia o godz. 23:19 12651
@Marcin: „O tym czy ten przemysl sie nadawal do modernizacji zadecyduje drugi proces norymberski w ktorym lobuzeria zasiadzie na lawie oskarzonych za zbrodnicze dzialanie przeciwko Narodowi Polskiemu. To macie jak w banku.”
A jakies argumenty merytoryczne Pan ma?
2 sierpnia o godz. 23:38 12655
@ A.L.
„A jakies argumenty merytoryczne Pan ma?”
Pisze z glowy, reszte dopisza mam nadzieje wspoldyskutanci:
Huta Katowice, sztandarowy nowy zaklad z najnowszymi procesami istniejacymi w hutnictwie zelaza, Zaklady Celulozowo-Papiernicze Kwidzyn, fabryka z najnowsza technologia zakupiona w Finlandii. Caly przemysl browaniczy. Zbrodnicze wykonczenie przemyslu cukrowniczego. Zbrojeniowka, na przyklad Zachem Bydgoszcz. Przemysl stoczniowy, energetyka przemysl materialow budowlanych, w tym wszystkie cementownie i 150 fabryk domow. Lista jest dluga na cala ksiazke. Wartosc rozkradzionego lub sprzedanego za bezcen majatku narodowego przeliczyl profesor Kerzun. Jego cyfry oscyluja w granicach 1000 miliardow USD, czyli po naszemu biliona – ale nie amerykanskiego. Masz cos do obrony na ten argument? Jezeli tak to prosze, tylko merytorycznie.
2 sierpnia o godz. 23:59 12656
@ A.L.
„Wyprodukowany w Polsce „klon” komputera PC IBM kosztowal cos 16 razy wiecej niz „klon” azjatycki”
Tych bredni nie da sie czytac. W roku 1990 kupilem azjatyckiego klona PC 386 z mat koprocesorem za $4000, czyli mam rozumiec ze taki sam wyprodukowany w Polsce mial kostowac $64,000?
Czlowieku idz sie leczyc.
3 sierpnia o godz. 1:43 12660
@Luap
“Mamusiu – mi się chce siusiu, Tatusiu – mi się chce kupkę, Babciu – wytrzyj mi pupkę!” 😉 Stad też dziwię się, dlaczego nie poprosisz także Gospodarza o wytarcie twej szanownej pupy? – Luap 2 sierpnia o godz. 12:51 Gospdarz-dlaczego nie potrafie nadac komentarzy????
3 sierpnia o godz. 1:44 12661
@Pan Gospodarz
1. Zgoda, jeśli coś jest koncepcją teoretyczną to nie znaczy, że jest błędne, ale też nie znaczy, że jest prawdziwe. O prawdziwości teorii (hipotez) decyduje bowiem tylko i wyłącznie empiria czyli doświadczenie (obserwacja jest jednym z rodzajów doświadczenia), a hipoteza Laffera, jak dotąd, nie przeszła pomyślnie takowej weryfikacji empirycznej. Oczywiste też wydaje się, iż Słońce krąży wokół Ziemi oraz iż Ziemia jest płaska, ale te hipotezy okazały się błędne, pomimo tej swojej “oczywistości” oraz zgodności z tzw. zdrowym rozsądkiem.
2. Zgoda, iż Polska idzie obecnie w kierunku rozrostu szarej oraz czarnej strefy gospodarki i dalszej zapaści przychodów budżetowych, ale z zupełnie innych powodów niż to Pan podaje – upadku przemysłu, malejących płac realnych oraz zbyt dużych wydatków na wojsko, policję, wyższych urzędników państwowych oraz polityków, w tym na zupełnie zbędnych senatorów oraz na osobne urzędy prezydenta oraz premiera oraz na tzw. ekologię, czyli na zaspokojenie żądań ekoterrorystów – rodzimych, z Brukseli (KE) i z USA (tzw. Greenpeace).
3. Miło mi usłyszeć, że nie jest Pan entuzjastą VATu. Ja proponuję zastąpić go podatkiem od luksusowej konsumpcji, wysokimi cłami na import towarów luksusowych oraz podatkiem od nieprodukcyjnego majątku a także pełnym opodatkowaniem zagranicznych firm działających w Polsce. Oczywiście, jestem otwarty na inne pomysły w tym temacie.
4. Nie mam nic przeciwko nauce, a tylko przeciwko niewłaściwym posługiwaniem się nią.
5. A co innego robi dziś, i to praktycznie na calym świecie, ta olbrzymia, miliardowa już chyba armia urzędników, prawników i polityków, jak nie odpowiednik kopania oraz zasypywania dołów? Politycy wciąż zmieniają prawo, aby prawnicy oraz urzędnicy mieli co robić, a ci ostatni też niepotrzebnie zapisują tony papieru/megabajty pamięci komputerowej, aby następnego dnia skasować to co wczoraj napisali, aby zacząć swą bezsensowną pisaninę od nowa.
6. Zgoda – nie jest sztuką pracować – sztuką jest pracować produktywnie a tego dziś mamy stanowczo za mało, jako iż straciliśmy po roku 1989 miliony produktywnych miejsc pracy (np. w przemyśle), przez co coraz większa część zatrudnionych w Polsce to tylko formalnie pracuje, ale nic ona nie tworzy, a tylko zużywa deficytowe zasoby, głównie energii, Przykładowo- przybywa w Polsce wciąż biurowców, często na miejscu zburzonych fabryk, ale te biurowce niczego pożytecznego przecież nie produkują, a konsumują one energię, która w ten sposób jest marnowana nie tylko na oświetlenie, ogrzewanie czy ochładzanie urzędasów w nich siedzących i udających tam pracę, ale także na dowożenie ich do owych biurowców.
7. Aby zachęcić ludzi do pozostania i aktywności w Polsce, to trzeba stworzyć im miejsca pracy, podnieść ich zarobki oraz zapewnić im pewność zatrudnienia. A tymczasem doktryna liberalna implementowana w Polsce od roku 1989, to w praktyce likwiduje miliony miejsc pracy, obniża płace realne oraz likwiduje pewność zatrudnienia, preferując tzw. umowy śmieciowe.
8. Ponieważ sektor prywatny to dziś głownie likwiduje, a nie tworzy miejsca pracy, to musi je tworzyć państwo, np. budując nowoczesne fabryki, gdzie byłyby realne, produktywne miejsca pracy dla Polaków, których kapitalizm rynkowy skazał dziś na bezrobocie albo emigrację.
9. Też uważam, iż obniżka VATu spowoduje spadek cen detalicznych -oczywiście może być to % mniej niż obniżka stawki VATu (zależy to głównie od cenowej elastyczności popytu).
10. Podniesienie kwoty wolnej od PITu jest słuszne, ale nie w obecnej Polsce, gdzie miliony nie płacą tego podatku, gdyż po prostu nie mają oni pracy, a więc też i dochodów, które można by opodatkować.
11. Nie wiem dokładnie jaki jest dziś prawdziwy dług RP, gdyż przy jego liczeniu stosuje się dziś zbyt dużo tzw. kreatywnej księgowości. Ale pewien jestem, że jest on za duży oraz że rośnie on, i to coraz szybciej. Ponadto zwracam uwagę, że to są w zasadzie dwa długi – wewnętrzny oraz zagraniczny.
Pozdrawiam!
3 sierpnia o godz. 1:46 12662
@Marcin
1. Dyskusja z A.L. nie ma sensu, gdyż on żyje w swoim własnym, wirtualnym świecie, podobnie zresztą jak Andrzej, który z jednej strony jest entuzjastą „niewidzialnej ręki rynku”, a z drugiej twierdzi, że wzrost dochodów ludności nie zwiększy produkcji, gdyż producenci/usługodawcy zawsze się zmówią i podwyższą ceny, jeśli tylko zauważą oni większy popyt na swoje wyroby czy też usługi.
2. Polacy nie zagłosują dziś „za komuną” z wielu powodów, chociażby dla tego, że nie ma dziś w Polsce liczącej się partii, która miała by taki (‘komunistyczny;’) program, jako iż rządzące dziś Polską elity po prostu nie dopuszczą do utworzenia takowej partii a szczególnie do jej udziału w wyborach (pardon, głosowaniu).
3. Kwaśniewski czy Miller nigdy nie byli komunistami, a do PZPRu zapisali się oni z pobudek czysto koniunkturalnych, podobnie jak np. graf aAbrecht von Krockow zapisał się do jazdy konnej SS.
4. Gospodarka Polski jest dziś (porównywalnie) nie w roku 1939, a najwyżej w roku 1930, jako iż pod koniec lat 1930tych to ówczesny wicepremier Kwiatkowski wymusił na swoich kolegach z rządu sporą skalę interwencjonizmu państwowego w gospodarce (etatyzm) – wystarczy wspomnieć np. Gdynię czy też COP (Centralny Okręg Przemysłowy). Za Kwiatkowskiego nikt też nawet nie myślał w Polsce o prywatyzacji kolei (PKP).
5. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, to liberałowie będą masowo uciekać z Polski, stąd też ważne będzie położenie ręki na tym, co oni zdążyli dotąd nakraść z naszego wspólnego, polskiego majątku.
6. A.L. wyraźnie nie chce zrozumieć, że PRL miał znacznie nowocześniejszą gospodarkę niż obecna Polska, że wtedy eksportowaliśmy za granicę produkty nie tylko rąk naszych robotników, ale także produkty głów polskich inżynierów i uczonych. Myli on także planowanie z zacofaniem. Oto do czego prowadzi amerykańskie pranie mózgów. 🙁
7. Polski przemysł został świadomie i z premedytacją zniszczony przez Balcerowicza i skę, aby nie mógł on być konkurencją dla zachodniego, głownie niemieckiego przemysłu. Poza tym, to Chiny startowały wówczas (koniec lat 1980tych) z podobnego poziomu rozwoju przemysłu (technologii), także nie miały one wówczas najnowocześniejszych technologii, ale tam w Chinach rządzili i do dziś rządzą patrioci, którzy postawili na modernizację swojego przemysłu, a nie, jak to zrobili agenci zachodniego kapitału w Polsce – na likwidację polskiego przemysłu.
Pozdrawiam!
3 sierpnia o godz. 3:38 12665
@Marcin: „Tych bredni nie da sie czytac. W roku 1990 kupilem azjatyckiego klona PC 386 z mat koprocesorem za $4000, czyli mam rozumiec ze taki sam wyprodukowany w Polsce mial kostowac $64,000?
Czlowieku idz sie leczyc.”
To przeplacil Pan. Nowy, oryginalny PC, produkcji IBM kosztowal loco Wieden, okolo 5 tysiecy dolarow. Gdy tylko zostal wypuszczony. W1985 roku kupilem w Wiedniu klona Peceta, z plena pamiecia, karta Hercules I twardym dyskiem za 1800 dolarow.
Polski klon PC nazywal sie Mazovia I byl zaprojektowany w Instytucie Maszyn Matematycznych (IMM) w Warszawie. Polski pzremysl mial zasadnicze trudnosci z wykonaniem obudowy. W roku 1986, za Mazovie z dwoma „flopami”, bez twardego dysku I gez karty graficznej (ale za to z drukarka) przyszlo placic 3 miliony zlotych. Niech Pan sobie przeliczy ile to bylo w dolarach.
Dosyc dobrze wiem co bylo, bo mialem I mam kontakty z IMM. Dwa lata temu IMM organizowal konferencje na temat histoprii przemyslu komputerowego w Polsce. Materialy powinny byc w sieci. Przypadek Mazovii byl dyskutowany. Niech Pan sobie pogogluje zeby zobaczyc co I kiedy upadlo I dlaczego
3 sierpnia o godz. 5:10 12667
@Marcin: „Huta Katowice, sztandarowy nowy zaklad z najnowszymi procesami istniejacymi w hutnictwie zelaza, Zaklady Celulozowo-Papiernicze Kwidzyn, fabryka z najnowsza technologia zakupiona w Finlandii. Caly przemysl browaniczy. Zbrodnicze wykonczenie przemyslu cukrowniczego. Zbrojeniowka, na przyklad Zachem Bydgoszcz. Przemysl stoczniowy, energetyka przemysl materialow budowlanych, w tym wszystkie cementownie i 150 fabryk domow. Lista jest dluga na cala ksiazke.”
To nei sa argumenty. To sa opinie ktore mozna wyrazac na imieninach u Cioci Kloci.
Pan pewnie pamieta RWPG? W ramach RWPG panowala specjalizacja: okreslony kraj produkowal okreslone rzeczy na potzreby wszystkich krajow RWPG. W dzedzinie komputerow, Polska specjalizowala sie w drukarkach. Produkowala drukarki dla calego bloku Wschodniego I Sowietow. Drukarki ktore byly dobre 10 lat za czolowka. Gdy komuna upadla, Polska zostala z gigantem produkujacym nikomu niepotzrebne drukarki. Byly potzrebne gdy bylo embargo I „miekka” waluta. Gdy otwarto granice I mozna bylo kupowac gdzie sie chce I za co sie chce, fabryka drukarek stala sie nagle gigantyczna wytwornia zlomu.
Podobnie bylo z samochodami cziezarowymi w Starachowicach, stoczniami, fabrykami lokomotyw, polskimi tranzystorami I innymi rzeczami
Gospodarka nakazowo-rozdzielcza dobra byla gdy byly zamkniete granice. Skonczyla sie gdy granice otwarto. Nikt nikogo nei zmusi do kupienia zlomowego Walkmana za 50 dolarow – bo polski – gdy porzadny mozna dostac za dolarow 15. Podobnie, nikogo nei dalo sie zmusic do kupienai komputera Mazovia. Mimo ze polski
3 sierpnia o godz. 5:18 12668
@Gospodarz: „Co do pełnego zatrudnienia w czasach słusznie ubiegłych. Proponuję dać bezrobotnym szpadel i kazać kopać dół a na drugi dzień go zasypywać. Bezrobocie będzie zerowe. Nie sztuka pracować – sztuka pracować produktywnie a tego w PRL było mało (w porównaniu do konkurencji zagranicznej)”
Przezylem to.
Przytocze przykald z wlasnego zywota. Otoz, jako student, odbywalem praktyke w Zakaldzie Doswiadczalnym pewnych zakladow elektronicznych w Warszawie. Ow Zakald Doswiadczalny nie produkowal urzadzen metoda tasmowa – kazde urzadzenie budowalo sie indywidualnie, od A do Z. Ja robilem montaz elektryczny.
Jako zdolny tadioamator, zmontowalem uzradzenie w 2 dni. Zostalem napadniety w kuchni pzrez reszte robotnikow, I zagrozono mi ze dostane wp…. jezeli natychmiast nei rozmontuje owego urzadzenia. Albowiem szeregowi pracownicy mieli na zmontowanie owego urzadzenia 3 TYGODNIE.
I tak sie w PRL robilo „pelne zatrudnienie”.
Szwagierka zas pracowala w pewnej Centrali Handlu Zagranicznego, ktorej to centrali jedynym zadaniem bylo importowanie zgnilych pomarancz w okresie Bozego Narodzenia. Ta Centrala zatrudniala 1200 osob.
I tak sie tez w PRL robilo „pelne zatrudnienie”
3 sierpnia o godz. 5:27 12670
Wszystkim entuzjastom gospodarki PRL proponuje lekture ksiazki wegierskiego ekonomisty Janosa Kornaia „Economics of Shortage”. Ksiazka jest dostepna w jezyku polskim. Tytul „Ekonomia niedoboru”
3 sierpnia o godz. 5:28 12671
A.L.
2 sierpnia o godz. 21:36
Na pewno w Bangladesz lub Vitenamie twoj pracodawca znalazby matematyka ktory kosztuje kilka razy taniej niz ty. Twoj pracowawca powinien takiego sprowadzic do US na migrant visa (wtedy nie obowiazuje nawet pensja minimalna ani zadne inne prawa) i wyrzucic cie na pysk, na bruk !!! Tak abys mogl miec benefit globalizacji.
Podobnie po co nawet mieszkasz w Hameryce. Przeciez w afrykanskiej jungli byloby taniej. Wiecej niz 16 razy.
Dlaczego nie wrzeszczysz aby amerykanskich politykow zastapic politykami z Vietnamu lub innych tanich krajow. Przeciez jest oczywiste ze na glowe mieszkanca kosztuja znacznie taniej. Wiecej niz 16 razy taniej.
Indyjskie ryksze i polskie zaprzegi konne sa tansze od samochodow produkowanych w Hameryce. Sprowadz sobie takie pojazdy i duzo zaoszczedzisz. Wiecej niz 16 razy.
A na Cplex przeplaciles kilkanascie razy i w Hameryce. Gdybys sporawdzil liczydla z Pakistanu ile bys zaoszczedzil ??? Chlopie, medal bys dostal od swego pracodawcy. Ameryka cie potrzebuje by sprowadzic ja do poziomu III swiata.
3 sierpnia o godz. 5:46 12673
@axiom1: to co Pan pisze w poscie powyzej to kompletny nonsens
3 sierpnia o godz. 5:51 12674
@ A.L.
„Wszystkim entuzjastom gospodarki PRL proponuje lekture”
Siedzisz przy komputerze produkowanym w Chinach i wypisujesz jakies dyrdymaly ze w Polsce bylo 16 razy drozej niz w Azji. Gdzie w tym pisaniu jest jakas spojnosc? W latach konca 80 Chiny jeszcze sie uczyly podstaw elktroniki podczas gdy Polska miala ja rozwinieta. Pisalismy juz o tym z trasatem i nie chce sie powtarzac. Klawiatury robily spoldzielnie inwalidow. Jezeli uwazasz ze w PRL-u inwalidzi zarabiali tak duzo ze bylo 16 razy drozej niz w Azji to chyba masz skleroze. Natomiast jak chodzi o sam rozwoj elektroniki to akurat odpowiednikiem PRL-u jest centralnie sterowana gospodarka chinska ktora wlasnie wychodzi na pierwsza pozycje na swiecie. Jak mieszkasz w miescie portowym to pewnie nie uchodza twojej uwadze kontenerowce produkowane w Chinach, z kontenerami produkowanymi w Chinach i wiozace towary do twojego raju produkowane w Chinach. Jak dlugo beda je wozic uruchom szare komorki i pomysl. Ja ci podpowiem: tak dlugo jak dlugo beda udzielaly pozyczki, bo jak przestana to nie bedzie za co kupowac. Kto produkuje ten moze sobie pozwolic na sprzedawanie na kreche (czytaj kredyt) kto nie umie ten moze co najwyzej pomarzyc ze kiedys to byly czasy. W Ameryce trzeba wprowadzic czeskie porzekadlo: TO SE NEWRATI.
Mozesz zaklinac sytuacja jak tylko zechcesz Polska jak nie wroci na swoje tory to poleci na dno do samego konca.
3 sierpnia o godz. 5:53 12675
@axiom1: W szczegolnosci, nonsensem jest to co Pan pisze o „migrant xisa” Nie ma takiej wizy. Dla matematykow jest wiza H1B, a przepisy okreslaja jakie prawa pracownik ma posiadajac taka wize, i jakie musi otrzymywac wynagrodzenie. Nie jest ono „doleolne”
Jakby sie Pan pytal skad wiem, tonspiesze doniesc ze bylem na takiej wizie i nie bylem platny mniej niz Amerykanie. A nawet jakby wiecej
Reszta Panskich rozwazan, w szcegolnosci na tenat Cplexu nie ma nijakiego sensu.
3 sierpnia o godz. 6:01 12677
@marcin: Niech Psn pogogluje i prawdzi ile kosztowala Mazovia. Sa na to dokumenty
3 sierpnia o godz. 6:04 12678
@Marcin: A ksiazke Kornaia Pan czytal?
3 sierpnia o godz. 6:10 12679
@ A.L.
„I tak sie tez w PRL robilo „pelne zatrudnienie”
Pelne zatrudnienie w Polsce bylo faktem a nie odgrywaniem komedii jaka sie obecnie praktykuje w coraz szerszym zakresie na zachodzie. Juz part time stal sie podstawowym sposobem zatrudniania tylko po to aby politycy mogli wmawiac wszystkim ze wychodza z kryzysu. Nie przypominam sobie by w PRL-u kogos traktowac w sposob niezgodny z podstawowymi zasadami etyki pracowniczej. Transformacja miala podobno poprawic wszystko co bylo krytykowane w PRL-u gdy tymczasem ona doprowadzila do tego ze dzisiaj jestes poza granicami tego kraju bo tam cie zwyczajnie nie potrzebuja.
I tak jest z milionami tych ktorym obiecano 2 Japonie. Najbardziej glupio brzmi twierdzenie ze poza dwoma ekstremalnymi systemami, a wiec kompletnym chaosem zwanym robta co chceta, albo tez niewidzialna reka rynku i drugim z kompletnym gorsetem krempujacym wszelka inicjatywe jest jeszcze cos o czym jak wiekszosc medrcow zapominasz: mianowice nowy system oparty na rozumie a nie ideologii. Jako matematyk powinienes wiedziec ze system dziesietny mamy tylko dlatego ze czlowiek zaczal liczenie na palcach, a ma ich 10. Gdybys sie kierowal logika jaka obowiazuje w matematyce to bys nie sial demagogii w czambul potepiajacej PRL, a nie dostrzegal wad, a nawet wrecz oszustw w tym co sie dzieje w Polsce teraz. Sprobuj dac rozwiazac historykowi jakies rownanie rozniczkowe, pewnie wierzysz w to ze by je rozwiazal?
I widzisz jezeli ten historyk nie potrafi rozwiazac takiego prostego zadania to wobec tego daj mu rozwiazac problem ktory dotyczy warunkow zycia 40 milionow ludzi? Jest takie przyslowie: szewcze pilnuj swego kopyta.
Skoro cos nie funkcjonuje to trzeba zastosowac inna metode rozwiazywania, tak dyktuje matematyka. Ile metod zna historyk? Jedna, zwana jakos to bedzie.
3 sierpnia o godz. 6:10 12680
@Al
Z upartoscia maniaka pokazujesz stopien swego zaszczucia. Widac ze w tej dziedzinie Kasprowicz ma konkurenta.
Ignorancja jest twoja glowna kwalifikacja co widac. To juz 24 lata cudownej transformacji i ty ciagle wrzeszczysz o niedostatkach PRL. Ale tylko w tym roku polski dlug publiczny sie powiekszy o dodatkowe 51-59 mld zl. Inne dlugi rowniez.
Cud zachodnich gospodarek opieral sie na 500 latach kolonialnego zlodziejstwa i eksploatacji niewolnictwa. Hallo tam zaszczuty tumanie !!! na ‚the history channel store’ mozesz sobie kupic DVD ‚jak budowano Ameryke’. Poszukaj sponsora niech ci to kupi, obejrzyj, popros niech ci to ktos dodatkowo wytlumaczy. Wtedy nie bedziesz pisal bzdur.
PRL mozna jednak oskarzyc ze nie miala ani koloni ani niewolnikow.
Po zakonczeniu sie kolonialnego zlodziejstwa zaczela sie era bezlitosnego wykorzystywania kredytu na konto przyszlych pokolen. Obecnie to filar systemu ekonomicznego zachodu. Pedofila ekonomiczna. A ty nawet tego nie wiesz.
Popatrz na balans handlowy US i znajdziesz wytlmaczenie na cud zaopatrzeniowy. Podobne jest w Polsce. 50% towarow w supermarketach pochodzi z importu. W elektronice – elektrycznosci nawet 10% z importu. A polski rolnik dostaje doplaty choc nie takie same jak jego zachodni odpowiednik. Dlugi wszystkich rodzajow rosna,…
Tak wiec przestan juz wrzeszczec na PRL. Czas bys zapoznal sie z terazniejszoscia, to jest, jezeli twoj zakuty leb potrafi terazniejszosc zrozumiec.
Oto Hameryka ktorej nie znasz ** http://www.usdebtclock.org/
Polska dazy w tym samym kierunku.
3 sierpnia o godz. 6:19 12681
@Marcin: No jak, sprawdzil Pan jak z ta Mazovia?
A ile Pan zarabial w PRL? Bo ja, po przeliczeniu czarnorynkowym, 20 dolarow miesiecnie
3 sierpnia o godz. 6:24 12682
@ A.L.
„Niech Psn pogogluje i prawdzi ile kosztowala Mazovia. Sa na to dokumenty”
Co to ma udowodnic? Koszty sa uzaleznione od skali produkcji. W czasie od 1980 roku Polska zmierzac zaczela ku upadkowi. Gdyby zrobic wykres jak spadal produkt globalny to wtedy moznaby sobie uswiadomic dlaczego elektronika tez z tego powodu upadla. Polska miala szanse byc lokalnym liderem, niestety stala sie lokalnym bankrutem. Sprzedawala przez 20 lat swoj zbudowany z wysilkiem calego narodu przemysl. To mozna porownac do rolnika ktory postanowil dla pokazania swojego pozornego bogactwa sprzedawac najpierw ziarno siewne, a na samym koncu ziemie.
Trzeba byc slepym aby wierzyc ze Polska jest na dobrej drodze i miec zaufanie do ignorantow ktorzy na kazdy argument odpowiadaja ze przeciez przyciagamy inwestorow zagranicznych, a niewidzialna reka rynku tworzy miejsca pracy.
3 sierpnia o godz. 6:25 12683
@axiom1: w dalszym ciagu Pan uwaza ze gospodarka PRL byla znakomita? Ja czekalem na mieszkanie 22 lata, na telefon 18 lat, po pralke automatyczna z puli dla mlodych malzenstw stlem w kolejce cos 6 miesiecy, z obowiazkim melowania siev2 razy dziennie, kupno czegokolwiek, radia czy telewizora wymagalo stania tygodniami w ogonku lbo dania lapowki.
Czy to jest system ktory Panowie uwazacie za doskonaly? I moze ktorys z Panow ustosunkuje sie do rego go napisalem o mojej praktyce studenckiej. Cy o takie „zatrudnienie” chodzi?
3 sierpnia o godz. 6:26 12684
@Marcin: Nie napisal Pan ile zarabil Pan w PRL. W przeliczeniu czarnorynkowym na dolary poprosze
3 sierpnia o godz. 6:37 12685
@ axiom1
Masz racje ze ten A.L. ma jakas obsesje do PRL-u. Pewnie jak Kaczynski chcial byc aresztowany a sie okazalo ze nie zrobili mu tej przyjemnosci. Dlatego teraz odreagowuje. Tak, gospodarz sprowadza posilki, bo widac wyraznie ze dotychczasowi pomagierzy wyraznie zawodza. Pewnie trzeba bedzie kupic sobie gumowce, bo woda juz sie zaczyna przelewac.
3 sierpnia o godz. 6:42 12686
@AL
Nikt tu nie wypowiadal sie o PRL w terminach ‚znakomity’, ‚doskonaly’. Nie wciskaj tu terminow ktorych nikt nie napisal.
Jednakze dosc szczekania na PRL jest pozadane. Wtedy w latach 45-80 wladze rowniez mogly otworzyc granice i zasypac kraj importem i dlugami. Ale wtedy rowniez nie mial bys pracy ani zarobku aby te pralke kupic.
Faktem jest ze twoi rodzice odziedziczyli kraj nawet w gorszym stanie. Kto byl winien ? Sanacja, Hitler, rozbiory, wojny,…. Ty natomiast narzekasz ze nie bylo perfekcyjnie. Porownujesz do zachodu zbudowanego na kolonialnym zlodziejstwie.
Nie widze sladu racjonalengo rozumowania z twojej strony. Tylko typowe warcholskie awanturnictwo.
3 sierpnia o godz. 6:44 12687
@ A.L.
„Czy to jest system ktory Panowie uwazacie za doskonaly? I moze ktorys z Panow ustosunkuje sie do rego go napisalem o mojej praktyce studenckiej. Cy o takie „zatrudnienie” chodzi?”
Panie student, znasz takie powiedzenie: langsam, langsam!
Jak bys doswiadczonego robotnika w RFN-ie chcial poganiac swoim studenckim stazem w jego firmie poderzewam ze moglby zrobic cos wiecej, a w Ameryce by cie zastrzelil. Na praktyce w PRL-u za bardzo sie szczeniakom pozwalalo.
Jak bys byl na takiej u starego szewca, to by ci kazal przez pol roku najpierw warszatat sprzatac, bo bys mu kopyto zepsul. Dziwie sie ze w tym wieku tak malo wiesz o swiecie w ktorym na zycie zarabia sie rekami?
3 sierpnia o godz. 7:00 12688
@ A.L.
„Ja czekalem na mieszkanie 22 lata, na telefon 18 lat, po pralke automatyczna z puli dla mlodych malzenstw stlem w kolejce cos 6 miesiecy, z obowiazkim melowania siev2 razy dziennie, kupno czegokolwiek, radia czy telewizora wymagalo stania tygodniami w ogonku lbo dania lapowki.”
Teraz mozesz sie zapisac na liste gdy chcesz w Ameryce kupic vipowski jet.
Kosztuje bagatela $65mil. Nie kupisz go od reki, trzeba czekac 2 lata.
I widzisz ze na tym swiecie wszyscy musza czekac w kolejkach, nawet ci ktorzy maja za duzo pieniedzy. I to nie jest w PRL-u tylko, ale tez i w Ameryce.
Tyle ze jak w Ameryce byly pierwsze samochody radia, czy lodowki to jak myslisz kolejek nie bylo? Dziwie sie ze starszy facet a ma rozum nastolatka.
3 sierpnia o godz. 7:14 12690
@ A.L.
Miliony takich jak ty sa poza krajem, bo zachlystneli sie do tego stopnia ta wolnoscia iz przeszlosc pomieszala sie z terazniejszoscia. Wyjechal caly swiatly element, bo nie liczyl na gruszki na wierzbie. Ta reszta co siedzi w kraju to albo ciagnie gorzale, albo przygotowuje sie do rozroby. Sam gospodarz w poprzednim rozdaniu o tym napisal. Jak myslisz dlaczego tak sie dzieje?
Bo tak sie dzieje zawsze wtedy gdy do rzadzenia zabieraja sie niemoty. Sprytni ludzie wola sie podczepic gdzies, gdzie lepiej uda sie przezyc. Polska rzadza trampkarze i dlatego nie ma sie co spodziewac ze bedzie lepiej. Zle napisalem, to sie teraz nazywa wedlug poprawnosci politycznej ORLIKI.
3 sierpnia o godz. 8:15 12694
Stanowisko Gospodarza
„Progi należy porównywać z miarami zadłużenia dla których zostały stworzone.”
nie mozna uznac za satysfacjonujace.
To zamydlanie sprawy. Co to wogole ma znaczyc ???
Definicje dlugu publicznego i PKB sa znane. Mam na mysli te powszechnie stosowane definicje. Pomijam inne trasatowskie wymysly nie z tej Ziemi.
Zakumulowany dlug publiczny podzielony przez PKB w danym roku jest wskaznikiem zadluzania krajow. To powszecnie stosowany wskaznink. Znowu pomijam te trasatowskie dziwolagi.
Tak wiec jezeli pod koniec ostatniego roku finansowego polski dlug publiczny wynosil 950 mld zl a PKB osiagnal 1700 mld to wskaznik zadluzenia Polski wynosil
55.8%
UE, CIA i Bank Swiatowy podaja okolo 57%
W Polsce kilka lat temu uznano tzw progi ostroznosciowe na poziomie 50, 55 i 60%.
Jest wiecej niz oczywiste ze dwa pierwsze tzw progi ostroznosciowe zostaly juz dawno przekroczone.
Dlaczego wiec prasa i Gospodarz pisza ze teraz w 2013 w wyniku nowelizacji budzetu pierwszy prog ostroznosciowy zostaje zawieszony.
Ten tzw pierwszy prog juz dawno zostal przekroczony i ten drugi prog rowniez.
3 sierpnia o godz. 8:22 12695
Dr Kasprowicz-gdzie moge dociec ile wynosi dlug publiczny ,jak pan to nazywa ,w Krolestwie Warszawskim?
3 sierpnia o godz. 8:24 12696
Poprzednio na 242 posty:pisz,pisz 52,ofiara cenzury 51!
3 sierpnia o godz. 9:26 12701
Aby dlug publiczny zmniejszyc i podniesc dobrobyt rzad Kroleswa Warszawskiego winien:
doprowadzic do pelnej decentralizacji zarzdzania krajem .Rzad KW ma tylko polityke zagr..obronnosc i koordynacje krain
pelna prywatyzacja
zdecentralizowane szkolnictwo
uprzadkowanie gosp.przestrzennej
Jak sie tego nie zrobi,to mozecie dalej dyskutowac-bezowocnie ….nic sie nie zmieni!
3 sierpnia o godz. 14:07 12708
” Dlaczego nie 40 , 45 i 50%.”
A dlaczego nie 0%? Politykierzy mogą wydać tyle ile sciągną w podatkach 😉 ?
3 sierpnia o godz. 14:32 12710
„Tyle ze jak w Ameryce byly pierwsze samochody radia, czy lodowki to jak myslisz kolejek nie bylo? Dziwie sie ze starszy facet a ma rozum nastolatka.”
Nie wiem kto tu ma rozum nastolatka.
Ile musiał robić robotnik w fabryce w RFN czy USA na samochód/radio/lodówkę, a ile musiał robić w Polsce?!? Obojętnie w jakim okresie PRLu.
I proszę bez bzdet, że dostawało się z przydziału.
Zomowcy UBecy i inny pomiot reżimu może i dostawał…
3 sierpnia o godz. 14:44 12711
„Jak bys doswiadczonego robotnika w RFN-ie chcial poganiac swoim studenckim stazem w jego firmie poderzewam ze moglby zrobic cos wiecej, a w Ameryce by cie zastrzelil.”
Ależ brednie.
Na prawde wierzysz, że jak ktoś robi coś dobrze w USA to do niego współpracownik strzela? :))
Tego chyba nawet propogadnda PRLu nie dawała… stonka i bicie murzynów i owszem … sam to wymyśliłeś?
3 sierpnia o godz. 14:52 12712
„Porownujesz do zachodu zbudowanego na kolonialnym zlodziejstwie.”
Towarzyszu Axiom, a na jakich niby koloniach kradli amerykanie, po tym jak sami przetali być kolonią?
Dorobili się na bogactwie koczowniczych indian 🙂 ?
Albo Niemcy po IIWŚ ?
3 sierpnia o godz. 15:04 12713
„Nie przypominam sobie by w PRL-u kogos traktowac w sposob niezgodny z podstawowymi zasadami etyki pracowniczej. ”
Ho ho, super PRLowska etyka pracownicza, robić za 1/30 tego co na zachodzie, a jak nie to czołgami, wypisać z PRL nie da rady bo strzelają.
Krótka pamieć…
3 sierpnia o godz. 15:26 12715
Ofiara cenzury pisze bzdury-Nie przy….-Ty nie zyles w PRL.
3 sierpnia o godz. 15:30 12716
„”Okazji było masa, kolejna za 2 lata.”
„Jaka komuno? Kwasniewski to komuna? Wolne zarty”
A niech sobie owe pro-PRLowskie rzekome 80% głosuje na kogo chce.
Dało się nabrać na PRL Kwacha, Millera, to teraz nie wiem, czas na partie trasata i Marcina 🙂
Jak się ma 80% poparcia, na pewno się uda :))
Parafrazując klasyka, „Panie Marcienie, Pan sie nie boi, 80% za Panem stoi” :)))
3 sierpnia o godz. 15:36 12719
„PRL mozna jednak oskarzyc ze nie miala ani koloni ani niewolnikow.”
A kim był trzymany pod lufą czołgu i zomowską pałą PRLowiski robotnik, jak nie nie niewolnikiem?!?
Towarzyszu Axiom, po co była cała żelazna kurtyna, z zasiekami, strzelaniem do ludzi? No chyba nie po to aby trzymać zdobycze PRL przed Zachodem? Tylko po to aby trzymać niewolników na miejscu.
3 sierpnia o godz. 15:42 12720
„Zaklady Celulozowo-Papiernicze Kwidzyn, fabryka z najnowsza technologia zakupiona w Finlandii”
A nie jest tak że najnowsza technologie się samemu wypracowywuje? 🙂
A to co można kupić to już starocie? :))
I jak to możliwe że tak rzekomo innowacyjny kraj jak PRL , płacący 1/30 tego co na zachodzie musiał jakieś technologie kupować :))) ?
Jak juz wspominano, na samochody osobowe, autobusy, silniki, a teraz wyszło że jeszcze na papier?!?
Węgiel wydobywano przynajmniej przy PRLowskiej technologii, czy też coś do kopalni trzeba było kupić z zachodu?
3 sierpnia o godz. 16:00 12721
„w latach 45-80 wladze rowniez mogly otworzyc granice i zasypac kraj importem i dlugami. Ale wtedy rowniez nie mial bys pracy ani zarobku aby te pralke kupic.”
Towarzyszu Axiom, otworzyć granic nie mogły, bo kto żyw i niekomuch by wyrwał na Zachód i paczki słał rodzinie to raz.
Dwa, zasypać kraj importem i długami władze mogły i tow. Gierek zrobił to tak skutecznie, że tow Jaruzel wyznał poźniej, że spłacać nawet odsetek od tych długów PRL nie da rady.
A pralkę i tak nie dało rady kupić od ręki 😉
3 sierpnia o godz. 18:30 12722
http://www.forbes.pl/fundatorzy-mocarstw,artykuly,153792,1,1.html
Powyżej macie Panowie przesłanki powstawania MOCARSTW…….
Akumulacja kapitału nie obyła się bez przychylności władców i rozboju w biały dzień.
Dziś to już nie do końca ta epoka, ale elementy starej dalej występują.
Nie mogę znaleźć ciekawego artykułu na temat przedsiębiorczości i wynalazczości. Wynikało z niego na przykład, że emigracja wynalazców w 57% ukierunkowana jest na Stany.
A emigranci są posiadaczami 15% patentów…..
Przy takiej przewadze i drenażu mózgów, nieprędko USA dogonimy….
Panowie piszący zza Kałuży są potwierdzeniem siły i skuteczności głównego „rabusia” świata i akceptują ten proceder…..
Chińscy doktoranci natomiast postępują dokładnie odwrotnie.
Po przygodach z Wielkim Bratem wracają do kraju, mając w głowach i na dyskach wykradzioną i nabytą wiedzę, którą spożytkują we WŁASNYM kraju……
Ps.
Monopol, protekcjonizm, niszczenie konkurencji, cła zaporowe, nie miały nic wspólnego z wolnym rynkiem.
Państwowe zamówienia również.
Wygodnie jest snuć bajki o wolnym rynku, równie prawdopodobne jak o Yeti. Ktoś podobno widział…..
3 sierpnia o godz. 18:52 12724
A.L.
3 sierpnia o godz. 6:26
@Marcin: Nie napisal Pan ile zarabil Pan w PRL. W przeliczeniu czarnorynkowym na dolary poprosze
A ja proszę podać, ile czasu można by przeżyć z cała rodziną w USA lub UK czy innym kraju zachodniej Europy za te 20 USD co stanowiło odpowiednik PRL-owskiej pensji w przeliczeniu po kursie czarnorynkowym.
3 sierpnia o godz. 18:56 12725
Technika dla kopaln wegla ,to glownie licencje albo zakupy w RFN!
Wiesiek-na UNI w Monachium studiuje wiecej Chinczykow ,niz Turkow i Polakow.Jak dlugo tak bedzie,tak dlugo technologicznie Krolestwo Warszawskie nie ruszy z miejsca!
3 sierpnia o godz. 19:02 12726
Wiesiek-wynalazczosc ,jej brak w KW,to wynik do absurdu doprowadzonej centralizacji,na jedno kopyto,szkolnictwa:Jak przed 60-laty na maturze w 1 dniu,E.Orzeszkowa.Ci urzednicy warszawscy nie maja nawet fantazji.Ciekawe czy to pojdzie tak dalej!
3 sierpnia o godz. 20:09 12729
@wiesiek59: „Panowie piszący zza Kałuży są potwierdzeniem siły i skuteczności głównego „rabusia” świata i akceptują ten proceder…..
Chińscy doktoranci natomiast postępują dokładnie odwrotnie.
Po przygodach z Wielkim Bratem wracają do kraju, mając w głowach i na dyskach wykradzioną i nabytą wiedzę, którą spożytkują we WŁASNYM kraju……”
Ma Pan racje. Chinscy I Indysjscy specjalisci wracaja do domu, I to nie tylko ci zaraz po studiach, ale I ci z tytulami profesorskimi. Mialem pare studentow z Chin,. Bardzo zdolnych. Zrobili magisterium. Pytalem czy geda robic doktorat I czy zostana w USA. „Po co?” zdziwili sie. „Zeby pzrez 5 lat walczyc z Immigration?” Okazalo sie ze juz w CHinach zalozyli firme I dostali od Rzadu Chin 2 miliony dolarow bezzwrotnej pozyczki.
Ja tez przymierzalem sie (I przymierzam) aby powrocic do Polski. Tyle ze.. .Chyba na wymarcie. Nei ma nikogo kto moglby ewentualnie skorzystac z mojej wiedzy I doswiadczenia. Gdy oferowalem owa wiedze I doswiadczenie pewnemu polskiemu pzredsiebiorcy, powiedzial: „A ch… mi tam. Ale jakbys pan taki soft zrobil zeby Urzad Skarbowy oszukac, to ja kazda sume zaplace”.
I na tym polega polska „pzredsiebiorczosc”. Polska „innowacyjnosc”. I polskie „biznesy” ktore okresla sie w Ameryce mianem „dead man walking”: za duze zeby upasc, za male zeby sie rozwijac. A pozyczki na biznes? Owszem, mozna dostac 10 tysiecy pozyczki pod zastaw wlasnym majatkiem. Za to formularzy podatkowych do wypelnienie jest cos ponad 50.
Chinczycy I Hindusi maja dokad I po co wracac. Polacy nie.
I tu jest miejsce gdzie Rzad daje przyslowiowego „ciala”. Nei jest rzecza Rzadu budowanie fabryk. Ale rzecza Rzadu jest stworzenie warunkow aby biznesowi oplacalo sie budowac fabryki. Czy wrecz – aby w ogole mozna bylo budowac fabryki. Ale jak to sie moze stac skoro Ministrem Cyfryzacji jest historyk, a jakis tam Minister zatrudnia sobie 20 letniego doradce bez dyplomu?
Nie bedzie inwestycji w innowacje bez finansowania tych innowacji. Firmy same pieneidzy na porzedsiewziecia o duzym ryzyku nei wytrzepia. A bez ryzyka mozna budowac tylko wozy drabiniaste. Dopoki Panstwo nei zaryzykuje w popieranei innowacji, nic z tego nei bedzie. Polska pozostanie tam gdzie jest. Na przedostatnim miejscu w Europie. Dumnie wypzredzajac Bulgarie
3 sierpnia o godz. 21:10 12730
@kasejot: „A ja proszę podać, ile czasu można by przeżyć z cała rodziną w USA lub UK czy innym kraju zachodniej Europy za te 20 USD co stanowiło odpowiednik PRL-owskiej pensji w przeliczeniu po kursie czarnorynkowym.’
Mnie Pan pyta?… I co Pan chce udowodnic?
Te 20 dolarow to byla pensja adiunkta na Politechnice Warszawskiej. Ksiazka naukowa kosztuje 50 czy 100 dolarow. Ile ksiazek naukowych moglem kupic sobie za pensje zeby uprawiac zawod? Ze moglem pojsc do biblioteki? Biblioteka Politechniki Warszawskiej mogla kupic 20 ksiazek rocznie. Czasopism tez nie bylo. Jedyne zrodlo literatury naukowej to byly Miedzynarodowe Targi Ksiazki. Milo bylo popatzrec jak tabuny naukowcow siedza na podlodze I odzrecznie przepisuja cale rozdzialy z wystawianych ksiazek. Tak sie wlasnie uparwialo nauke. Zreszta, ze znakomicie lepszymi rezultatami niz dzis, co bynajmniej nie usprawiedliwia owych 20 dolarow
A caly instytut w ktorym pracowalem, na wszystkie swoje „potrzeby dewizowe” dostawal 150 dolarow rocznie. I to bynajmniej nei w zielonych papierkach, a w gdzies na jakims konciie do ktorego dostepu stzregl caly tabun urzednikow
3 sierpnia o godz. 21:15 12731
@Luap: „Wiesiek-wynalazczosc ,jej brak w KW,to wynik do absurdu doprowadzonej centralizacji,na jedno kopyto,szkolnictwa”
Nie. To brak finansowania i dopowiedniej polityki podatkowej wzgledem pzredsiebiorstw tworzaczych innowacje badz wdrazajacych innowacje.
Jest dostateczna ilosc doskonale wyksztalconych ludzi ktorzy innowacje mogliby kreowac. Tyle tylko ze nei maja jak. A pzremysl wdrazaniem innowacji zainteresowany nei jest. Nei da sie zrobic innowacji samym „pchaniem”. Musi byc rozniez „ssanie”. A o ile „pchanie” owszem, jest, to nijakiego „ssania” nie ma. Potencjalny uzytkownik innowacji zyczy sobei aby innowator zagwarantowal mu zerowe ryzyko. Tego nei da sie zrobic w zadnym kraju I w zadnym systemie
3 sierpnia o godz. 21:17 12732
@Luap: „Wiesiek-wynalazczosc ,jej brak w KW,to wynik do absurdu doprowadzonej centralizacji,na jedno kopyto,szkolnictwa”
Aczkolwiek racje taz pan ma.
Jak pisano na sasiedznim blogu Polityki (Belfer Blog) nauka religii zajmuje 1 rok w 12 letnim cyklu nauczania, I jest jej wieczej niz fizyki, chemii I geografii razem wzietej. Odsylam do Belfer Bloga.
Oblicznie robil, o ile pamietam, zza kaluzy
3 sierpnia o godz. 21:37 12733
A.L.
3 sierpnia o godz. 21:10
Chcę tylko wykazać, że głupi jest argument o pensjach przeliczanych na dolary po kursie czarnorynkowym. Jak za przelicznik weźmiemy cenę 1/2 l wódki w Monopolowym za złotówki tyle samo mozna było nabyć co w PEWEX-ie za dolary ( lub bony ) .
Ja swoje mieszkanie dostałem po 2 latach pracy ( mogłem wcześniej ale czekał mnie SOR ) , wkład finansowy wynosił równowartość 10 miesięcznych pensji z czego połowa pochodziła z pożyczki z ZFM. Pierwszą pralkę automatyczną w 1979 roku po prostu wszedłem do sklepu i kupiłem ( co prawda nazajutrz okazało się , ze to był fuks – była dla kogoś odłożona a tu inwentura i musieli się szybko jej pozbyć a jak akurat zjawiłem się z gotówką – 10 500 zł )..
Powtórzę to, co kiedyś napisałem :
W 1980/81 ludzie często cytowali powiedzenie Churchila, że kapitalizm to niesprawiedliwy podział bogactwa a socjalizm to sprawiedliwy podział biedy. Tak się wszyscy wtedy podniecali tym „podziałem bogactwa” a dzisiaj sami doświadczają co to znaczy „niesprawiedliwy”.
3 sierpnia o godz. 22:07 12734
@ A.L.
„Nie bedzie inwestycji w innowacje bez finansowania tych innowacji. Firmy same pieneidzy na porzedsiewziecia o duzym ryzyku nei wytrzepia. A bez ryzyka mozna budowac tylko wozy drabiniaste. Dopoki Panstwo nei zaryzykuje w popieranei innowacji, nic z tego nei bedzie. Polska pozostanie tam gdzie jest. Na przedostatnim miejscu w Europie. Dumnie wypzredzajac Bulgarie”
No i o co my sie klocimy? Przeciez ja to o czym piszesz caly czas z trasatem od miesiecy tutaj proponujemy. Zamiast tego ciagle slyszymy o kapitalizmie i niewidzialnej rece rynku, ze ona sama rozwiaze, natomiast rzad w kraju to ma byc od parady bo jak cos zrobi to tylko przeszkadza dzialac wolnej rece rynku.
I tu trzeba teraz w koncu przestac sie nawzajem zwalczac tylko zaczac konstruktywna dyskusje. Owszem rzad musi sie skoncentrowac na postepie technologicznym, ale zeby to mogl zrobic najpierw musi przywrocic chore panstwo do stanu w ktorym bedzie ono moglo dobrze funkcjonowac. Aby wiec moglo dobrze funkcjonowac musi najpierw miec rzeczywisty rzad dostrzegajacy choroby pacjenta. Lekarzem nie moze byc historyk bo on nie wie o tym ze pacjent jest chory. On mysli ze jak pacjent ma rumience od goraczki to znaczy ze jest w swietnym stanie, bo rumience zazwyczaj sa objawem zdrowia.
Zatem idac dalej tym tropem widzimy ze z tymi nieudacznikami ktorzy sie pchaja do zlobu ten kraj daleko nie zajedzie. I od tego szanowny A.L. zaczynamy nasza dyskusje. Jezeli temat pociagniesz to mozemy kontynouwac. Jezeli natomiast bedziesz tutaj zbaczac na boczne malo istotne dyskusje naukowe, to wtedy nie znajdziemy wspolnego jezyka. Swiat realny wymaga mocnego stapania po ziemii.
3 sierpnia o godz. 22:11 12735
kaesjot
3 sierpnia o godz. 21:37
Dokładnie….
Pierwsze mieszkanie komunalne dostałem jako nauczyciel po dwóch latach od złożenia podania.
Bez żadnych układów i łapówek, dodam.
Dzielenie biedy było sprawiedliwsze niż obecny kredyt hipoteczny na 30 lat……
Zaś co do wódki z Pewexu, była tańsza niż w sklepie.
Te 0,65 centa było niższą ceną niż zakup w sklepie.
Nawet przy bonach za 120 zl…….
Jeansy za 13$ też były tańsze niż „Odry”……
Z czego to wynikało?
Należeliśmy do innego systemu gospodarczego, odciętego od kreacji kredytu z niczego.
Opóźnionego w dodatku organizacyjnie i technologicznie.
Tyle że ta organizacja i technologia, ten handicap, nie wzięły się z niczego.
Najpierw ten kapitał musiał powstać- na RABUNKU świata i jego zasobów.
Raz rozwiniętą przewagę trudno zniwelować.
Co ostatnio się Chinom i Indiom udaje, między innymi dzięki kradzieży własności intelektualnych i łożeniu kolosalnych kwot przez Państwo w rozwój własnych segmentów badawczych.
Świadomy transfer kapitału, na który nasz NIK nie zezwoliłby nigdy….
Załamanie gospodarcze Finlandii przekuto w sukces dzięki świadomemu włożeniu kolosalnych sum w kształcenie i innowacyjność,
Nie sądzę by Nokia była szczytem możliwości, kolejny hit to jedynie kwestia czasu i pieniędzy.
Czy Państwo powinno działać jak venture capital?
Okazuje się w dłuższej perspektywie, że to opłacalne.
Choć przekracza horyzonty polityków jednej kadencji…
No i kwestia wojska.
Za pomocą nielimitowanych nakładów zwykle osiąga się sukces.
Firmy zorientowane jedynie na zysk, nigdy by nie osiągnęły rezultatów.
Motywacje do ryzyka są obecnie nikłe.
3 sierpnia o godz. 22:26 12736
@ kaesjot
Mysle ze powinnismy zaczac powazna dyskusje bez wracania wstecz, bo ci ktorzy to robia maja wylacznie cel propagandowy. Sa w Polsce do rozwiazania problemy, w tym najwiekszy: bezrobocie i ucieczka ludzi zdolnych za granice, czesto na zawsze. Nie pomoze zaklinanie rzeczywistosci, miejsca pracy same sie nie stworza. A.L. przywalil jak wariat z dwururki ze rzad nie jest od tego by tworzyc miejsca pracy, najwyzej w sektorze budzetowym i tym samym pokazal jak bardzo jest yntelygentny inaczej. Ja sprobuje scharakteryzowac tutaj dwoch przywodcow: jednego ktory rzadzi obecnie, a drugiego ktory rzadzil w czasach gdy Polska sie rozwijala – mam na mysli dekade 1970-1980.
Otoz ten obecny z gory zalozyl ze on nie jest odpowiedzialny za to ze nie ma w Polsce pracy. Jego rola polega na tym by wmawiac ludziom ze jest dobrze.
Gdyby mogl utworzylby komitet taki jak do wyjasniania katastrofy smolenskiej ktory by spoleczenstwu tlumaczyl ze nie ma na co liczyc, bo tu jest kapitalizm a w tym systemie prace trzeba samemu szukac, a jak nie ma to zakladac byznes.
I tutaj teraz sprobuje scharakteryzowac drugiego przywodce, tego ktory zaczal budowac 2 Polske. Dlaczego Gierek zaczal budowac 2 Polske? Przeciez to ludzie z tamtej epiki doskonale wiedza. Polska byla przed Gierkiem krajem rolniczo przemyslowym. On postawil na przemysl. Chcial by praca byla dla wszystkich, poniewaz pokolenie powojennego wyzu w tej dekadzie wchodzilo w wiek produkcyjny. Czy sprostal oczekiwaniom spoleczenstwa? Absolutnie. Niestety sily ktorym sie jego dzialania nie podobaly, bo Polska stawala sie krajem sukcesu, zaczely jej podkladac klody. Polska nawet w obozie gdzie byly zaleznosci za Gierka sie wychylila. Polacy jako jedyni mogli bez ograniczen wyjezdzac na zachod, problemem byly jedynie wizy, bo te wowczas obowiazywaly wszedzie za wyjatkiem Austrii. No i teraz wiemy ze to co ja pisze wcale nie dotyczy ustroju. Pisze o przywodztwie kraju. Polska nie moze dalej brnac w tym marazmie, trzeba cos zrobic. Musi sie znalezc sposob na to by tak modyfikowac system polityczny kraju, by do glosu dochodzily najbardziej swiatle elementy, a nie karierowicze ktorzy nie maja recepty na rozwiazanie problemow kraju.
To tyle wstepu. Pozdrawiam
3 sierpnia o godz. 22:28 12737
Szalenie interesująca jest ta dyskusja. Jak zawsze, wiele jest spraw, które należałoby poprawić, a liczne takie, którymi można się chwalić. Jednak przywołany wcześniej przykład Niemiec p II WW (można też przywołać Japonię po II WW) pokazuje, że sukces osiąga się ciężką i systematyczną pracą, a nie cudownymi receptami (obniżyć VAT, podnieść VAT, zapewnić zatrudnienie, niewidzialna ręka rynku). Trzeba też dać ludziom warunki do pracy.
Co do wspomnień z PRL, to choć nie pamiętam czasów sukcesów gospodarki centralnie planowanej, to jednak wolę dzisiejsze czasy, kiedy papier toaletowy jest w każdym sklepie, pralkę można kupić od ręki (polską, niemiecką, chińską, etc.), a na wakacje zostać w kraju albo pojechać za granicę bez łaski urzędnika paszportowego czy funkcjonariusza SB.
Pozdrawiam.
4 sierpnia o godz. 0:53 12738
„Siedzisz przy komputerze produkowanym w Chinach”
1/ „Dyskutant” nie odróżnia obudowy od płyty głównej od układów scalonych ani od monitora. Papier do pakowania zrobiono w Chinach i zapakowano w niego oscypek. „Dyskutant” twierdzi, że oscypek teraz jest chiński. Dla niego obudowa jest ważniejsza od procesora i wyprodukowanie czegoś od zaprojektowania. Fiat w Tychach produkuje zatem polskie samochody.
2/ Chiny jako kraj w produkcji półprzewodników albo jeszcze nie osiągnęły albo dopiero osiągają procentowy udział w produkcji świata wynikający ze swojej liczby ludności. Zależy od typu podzespołu.
„i wypisujesz jakies dyrdymaly ze w Polsce bylo 16 razy drozej niz w Azji.”
Dyrdymały to wypisuje ten, kto nie ustalił uwagi i porównuje być może całkiem różne komputery. Pod koniec lat 80-tych i na początku lat 90-tych poszczególne komponenty typu twardy dysk, RAM, modem, procesor, koprocesor czy monitor osiągały ceny idące w grube setki a nawet tysiące dolarów. Całkowicie możliwe było wtedy poskładanie na tej samej płycie głównej komputera osobistego desktop zarówno za 1500 jak i za 15000 dolarów. Dzisiejsze różnice są o rząd wielkości mniejsze.
„Gdzie w tym pisaniu jest jakas spojnosc?”
Ano właśnie, gdzie?
„W latach konca 80 Chiny jeszcze sie uczyly podstaw elktroniki podczas gdy Polska miala ja rozwinieta. Pisalismy juz o tym z trasatem i nie chce sie powtarzac.”
Ślepy prowadzi kulawego.
Na początku lat 70-tych Chiny zakupiły 7 linii produkcyjnych układów scalonych w Japonii. Na samym początku lat 80-tych dokupili w tej samej Japonii następne 24 używane linie produkcyjne. To razem 31 linii. Zostały zakupione za (w sumie) około 150 mln dolarów.
O takich kwotach wtedy nikomu w polskiej elektronice półprzewodników się nie śniło. Wtedy w Polsce była 1 linia, równie stara i produkująca z równie niskim uzyskiem i równie niską niezawodnością co w Chinach. Asortyment i ilość w liczbach bezwzględnych pomiędzy Chinami a Polską był wogóle nieporównywalny, na korzyść Chin. Pisanie, że „w latach konca 80 Chiny jeszcze sie uczyly podstaw elktroniki podczas gdy Polska miala ja rozwinieta” jest obnażaniem kompromitującej niewiedzy. Ośmieszaniem się po raz setny.
„Natomiast jak chodzi o sam rozwoj elektroniki to akurat odpowiednikiem PRL-u jest centralnie sterowana gospodarka chinska ktora wlasnie wychodzi na pierwsza pozycje na swiecie.”
Kompletny brak wiedzy a dużo pyskowania. Kłapanie jęzorem o gospodarce kraju trzy razy ludniejszego od Europy i to na przestrzeni historii gospodarczej zmieniającej się diametralnie na przestrzeni kilkudziesięciu lat.
Inwestycje w przemysł półprzewodnikowy w Chinach z lat 70-80 padły wszystkie na pysk. Planowo na pysk.
W 1989 Chińskie Ministerstwo Przemysłu Elektronicznego skoncentrowało to co mieli pod czapą „zjednoczenia” Chińskich Zakładów Elektronicznych a w dziedzinie półprzewodników stworzyli Huajing. MPE kupiło Huajing prezent w postaci licencji od Lucenta w ramach „Projektu 908” Wszystko padło planowo na pysk.
Prowincje dostały pozwolenie na swoje pomysły i tak pod egidą lokalnych gubernatorów czy miast powstały Shanghai-Belling, -Philips oraz Shougang-NEC.
Skutek tego planowego rozwoju był taki, że od 1990 do 1995 chińska produkcja wzrosła ze 100 do 600 milionów sztuk (70 –> 400mln $ sprzedaży), a w tym samym czasie import wzrósł z 200 do 5100 mln sztuk (150 –> 2000 mln $)
Wszystkie cztery przedsiębiorstwa Wielkich Chin planowo osiagnęły 1/3 produkcji jednego tylko TSMC z Tajwanu będąc przy tym tylko 3 generacje do tyłu.
Nauczeni na własnej skórze pożytków z państwowego planowania Chińczycy poszli po rozum do głowy i odeszli od komuszego, duszącego wszystko centralnego planowania i zarządzania w ramach „Projektu 909”. Jedynego, który osiagnął jakikolwiek sukces.
SMIC, Grace oraz He Jian, czyli najbardziej liczące się chińskie firmy półprzewodnikowe są przedsiębiorstwami PRYWATNYMI I POWSTAŁY JAKO INWESTYCJE ZACHODNIEGO KAPITAŁU.
A komuszki ślinią się nad kaszką i planują, planują, planują jakby tu wyłowić z kaszki zagubione ząbki….
Żadnych nazw chińskich firm nie znają, o żadnej niczego nie słyszeli, ich wyrobów nie potrafia podać, zasad działania nie znają, szczegółów technologicznych nie pojmują, jakby ich wprowadzić do fabu to by ani nazwy ani funkcji żadnej z obecnych tam maszyn nie potrafili podać.
żadnego z obecnych tam narzedzi czy urządzeń pomiarowych nawet w przybliżeniu zidentyfikować.
Ale perorują i wyrokują. Tragikomedia.
4 sierpnia o godz. 1:10 12739
@Marcin, kasejot: Coz, Panow PRL to nie byl MOJ PRL. To byly zupelnie dwa rozne PRLe istniejace obok siebie. W moim nei dostawalo sie mieszkania w rok, I nie kupowalo sie „fuksem” pralki. Na mieszkanie czekalo sie 20 lat a po pralke stalo sie 6 miesiecy.
Natomiast koncepcja ze Gierek odniosl sukces I uzdrowil polske jest ABSOLUTNEI ABSURDALNA.
O tym jak wykanczano za Gierka polska informatyke mzona poczytac w ksiazkach Prof. Targowskiego (ksiazke Informatyka bez Zludzen mam na mysli). To za Gierka wykonczono computer K-202 I spowodowano ze jego konstruktor zajal sie produkcja swin. Gierek pol pieniedzy przejadl, za reszte kupil pzrestarzale I bez sensu technologie ktorych to technologii polski robotnik nie umial wdrozyc a sktorych technologii produktow swiat nie chcial kupic. Produktami tych technologii meilismy splacac dlugi. Dobry zart…
Tego nawet Mrozek by nei wymyslil… A koncepcja ze mamy naprawiac obecna Polska porwacajac do komunizmu… Wolne zarty…
4 sierpnia o godz. 2:39 12740
@Marcin: ” Polacy jako jedyni mogli bez ograniczen wyjezdzac na zachod, problemem byly jedynie wizy,”
Owszem, majac 100 dolarow w kieszeni ltore Tow. Pierwszy Selkretarz Gierek uprzejmie pozwalal im wymienic w banku raz na 3 lata
„Niestety sily ktorym sie jego dzialania nie podobaly, bo Polska stawala sie krajem sukcesu, ”
Jakiego sukcesu? Ze Jasia Wedrowniczka mozna byl oza zlotowki kupic w Delikayesach?…
„Polska nie moze dalej brnac w tym marazmie, trzeba cos zrobic”
To niech pan coz zrobi
4 sierpnia o godz. 4:02 12741
Drogi moderatorze, czyżby długie wpisy wcinało? 😉
4 sierpnia o godz. 4:34 12742
@zza kaluzy: „Drogi moderatorze, czyżby długie wpisy wcinało?”
jezeli w poscie sa linki albo teksty w obcych jezykach, posty sie nie pokazuja
4 sierpnia o godz. 4:53 12743
Z Krzywa Leffera to nie taka prosta sprawa.
Nie wystarczy krecenie pokretelkami by ustalic optymalny poziom fiskalizmu.
Fiskalizm ma do czegos sluzyc!
Zupelnie pomijamy jakosc panstwa i biurokracji.
Oprocz samego poziomu wazne jest jak wydaje sie pieniadze.
Efektywnosc i celowosc.
A tu mamy calkowity brak wizji i kolosalne marnotrawstwo.
Pieniadze ida na „rozkurz” a nie na budowanie spolecznego czy infrastrukturalnego kapitalu.
„…Jednym z mierników efektywności administracji jest koszt poboru podatków, czyli stosunek kosztów własnych administracji skarbowej do wielkości zbieranych podatków.
W Polsce koszt ten jest jednym z najwyższych w strefie OECD i konsekwentnie rośnie (!!!) – od 1,54 w 2000 roku do 2,62 w 2004 roku (koszt w jednostkach walutowych na 100 jednostek przychodu podatkowego), dla porównania wartości te w wynoszą 0,83 w Danii czy 0,59 w Szwecji.
… a płace wyznaczane są na podstawie sztywnej siatki płac a premie przyznawane „za nic” (np. za punktualne przychodzenie do pracy)…”
To 3 do 5 razy mniej efektywnie!
Prosze sobie wyobrazic legendarnego juz dzis ministra Grada…geodete, ktory nie wybudowal nawet chodnika przed blokiem (…).
Ktory bez jakiegolowiek konkursu i potrzebnych kompetencji buduje polska potege nuklearna (!?) za 110 tysiecy miesiecznie.
Bo kopal pile z premierem historykiem, specjalista od malowania kominow…
Pomimo, ze w calej Europie nastepuje odwrot od energetyki atomowej i juz oficjalnie mowi sie (Tusk), ze budowa naszej elektrowni zostanie przesunieta o dziesieciolecie…
Grad przez 20 lat bedzie bral 110 tysiecy miesiecznie tak jak tysiace innych nierobow dyletantow przyjaciol kroliczka – by NIC na koncu po sobie nie zostawic.
To jest problem rownie wazy o ile nie wazniejszy niz sam fiskalizm.
Jakosc polskich elit politycznych – zarowno od strony etycznej jak profesjonalnej.
4 sierpnia o godz. 4:54 12744
Z Krzywa Leffera to nie taka prosta sprawa.
Nie wystarczy krecenie pokretelkami by ustalic optymalny poziom fiskalizmu.
Fiskalizm ma do czegos sluzyc!
Zupelnie pomijamy jakosc panstwa i biurokracji.
Oprocz samego poziomu wazne jest jak wydaje sie pieniadze.
Efektywnosc i celowosc.
A tu mamy calkowity brak wizji i kolosalne marnotrawstwo.
Pieniadze ida na „rozkurz” a nie na budowanie spolecznego czy infrastrukturalnego kapitalu.
„…Jednym z mierników efektywności administracji jest koszt poboru podatków, czyli stosunek kosztów własnych administracji skarbowej do wielkości zbieranych podatków.
W Polsce koszt ten jest jednym z najwyższych w strefie OECD i konsekwentnie rośnie (!!!) – od 1,54 w 2000 roku do 2,62 w 2004 roku (koszt w jednostkach walutowych na 100 jednostek przychodu podatkowego), dla porównania wartości te w wynoszą 0,83 w Danii czy 0,59 w Szwecji.
… a płace wyznaczane są na podstawie sztywnej siatki płac a premie przyznawane „za nic” (np. za punktualne przychodzenie do pracy)…”
To 3 do 5 razy mniej efektywnie!
Prosze sobie wyobrazic legendarnego juz dzis ministra Grada…geodete, ktory nie wybudowal nawet chodnika przed blokiem (…).
Ktory bez jakiegolowiek konkursu i potrzebnych kompetencji buduje polska potege nuklearna (!?) za 110 tysiecy miesiecznie.
Bo kopal pile z premierem historykiem, specjalista od malowania kominow…
Pomimo, ze w calej Europie nastepuje odwrot od energetyki atomowej i juz oficjalnie mowi sie (Tusk), ze budowa naszej elektrowni zostanie przesunieta o dziesieciolecie…
Grad przez 20 lat bedzie bral 110 tysiecy miesiecznie tak jak tysiace innych nierobow dyletantow przyjaciol kroliczka – by NIC na koncu po sobie nie zostawic.
4 sierpnia o godz. 4:58 12747
Warto zwrocic uwage tez na driga strone medalu.
Wydawanie podatkow…
„…Jednym z mierników efektywności administracji jest koszt poboru podatków, czyli stosunek kosztów własnych administracji skarbowej do wielkości zbieranych podatków.
W Polsce koszt ten jest jednym z najwyższych w strefie OECD i konsekwentnie rośnie (!!!) – od 1,54 w 2000 roku do 2,62 w 2004 roku (koszt w jednostkach walutowych na 100 jednostek przychodu podatkowego), dla porównania wartości te w wynoszą 0,83 w Danii czy 0,59 w Szwecji.
… a płace wyznaczane są na podstawie sztywnej siatki płac a premie przyznawane „za nic” (np. za punktualne przychodzenie do pracy)…”
To 3 do 5 razy mniej efektywnie!
4 sierpnia o godz. 5:04 12749
Efektywnosc wydawania podatkow jesw Polsce od 3 do 5 razy mniej efektywna niz w Skandynawii. chodzi nie tylko oto ile pobrac pieniadzy i krecic galeczkami krzywych Laffera ale jak efektywnie i z korzyscia dla kraju je wydac.
A tu ani wizji ani efektywnosci.
Przykladowy i TYPOWY geodeta Grad budujacy elektrownie atomowa, ktora NIGDY nie powstanie za 110 tysiecy miesiecznie
(przez nastepne 15 lat).
4 sierpnia o godz. 5:32 12752
@ A.L.
„To za Gierka wykonczono computer K-202 I spowodowano ze jego konstruktor zajal sie produkcja swin.”
Za Gierka wykonczono, czy Gierek wykonczyl? Znowu zaczynaja sie pyskowki zamiast merytorycznej dyskusji. A.L., o co ci chodzi? Czy o to ze „jak wiem wszystko najlepiej”? Problem polega na tym ze na tym blogu probujemy prowadzic dyskusje a nie promujemy siebie. Masz jakis pomysl to sie nim podziel, a nie ublizaj ludziom. Co za postawa. Chcesz prowadzic podzialy na tych ktorzy zyli w innej Polsce niz ty? Polska byla i jest jedna, jak ktos nie chcial w niej zyc to wyjezdzal, ale twierdzic ze „ja zylem w innej Polsce” to jest chore. Teraz tez pewnie sa dwie Polski? Polska jest i zawsze byla jedna, natomiast byli i sa tacy ktorzy uwazaja ze ten kraj powinien caly czas dryfowac rzadzony przez takich ktorzy uwazaja ze nic nie mozna zrobic. Ja cos robie, bo o tym pisze, ty natomiast nawet nie potrafisz z ludzmi normalnie rozmawiac, bo gdybys zszedl jak inni ze swojego rozdetego ego i zaczal rozmawiac jezykiem naszym inaczej mowiac sie nie wywyzszal to moze bys cos wniosl do tej dyskusji. W kazdym innym wypadku przychodzisz tutaj tylko bruzdzic. Chcesz byc z nami, to skoncz z tym durnowatym pan. My nie nalezymy do tego klanu ktory potrzebuje sie bruderszaftem zaslaniac. Chcesz pisac pisz, ale nie wyobrazaj sobie ze bedziesz mile widziany gdy bedziesz sie tu popisywal wlasnym ego. Tu jest normalna Polska, a nie towarzystwo bujajace w oblokach.
Mnie twoje nawiasy nie przeszkadzaja, sam sobie robisz nimi obciach. Jestes jakby z innej epoki.
4 sierpnia o godz. 6:18 12753
@ A.L.
„Natomiast koncepcja ze Gierek odniosl sukces I uzdrowil polske jest ABSOLUTNEI ABSURDALNA.”
W 150 fabrykach domow zbudowano 12 milionow mieszkan za czasow Gierka.
Czy to jest koncepcja, czy to jest fakt? O przemysle juz pisalem wiec nie bede sie powtarzal. Polacy niestety maja zawsze problem z tym kogo uznac za zwyciezce, a kogo za przegranego. Idiotow z Londynu ktorzy wywolali Powstanie Warszawskie w Polsce zamiast osadzac, dekoruje sie medalami i buduje sie im pomniki, natomiast tych ktorzy dla tego kraju cos pozytywnego zrobili uwaza sie za zdrajcow, bo akurat ten garnitur rzadzacych ma takie a nie inne zdanie. To stara zasada ktora sie stosuje bez ukrywania zwana TKM (teraz k..wa my). Tych co byli przedtem uznac za zdrajcow i nakrasc pelnymi garsciami w mysl zasady: po nas chocby potop. A spoleczenstwo kompletnie zdezorientowane tym co sie dzieje na wszelki wypadek woli mowic ze polityka to jest bagno w ktorym porzadni ludzie nie maczaja palcow. Taka opinia bardzo odpowiada tym ktorzy sa na swieczniku. Oni nie musza sie martwic tym ze czuja za soba oddech zdrowej konkurencji. Maja monopol.
4 sierpnia o godz. 6:34 12754
Nie, nie było w nim linków ani obcych jezyków, poza nazwami chińskich firm elektronicznych a w szczególności półprzewodnikowych od lat 70-tych do dzisiaj. W dosyć szczegółowy sposób pokazałem opłakane rezultaty gospodarki planowej w wydaniu chińskiego przemysłu półprzewodnikowego. Im więcej było planowania, im więcej rodzimej, chińskiej komuszej kadry i lokalnej biurokracji tym wszystko szybciej i dokładniej padało na pysk. Tylko dzięki odsunięciu lokalnej starej gwardii planistów z bożej łaski, tylko dzięki zachodniemu kapitałowi, zachodniej technologii i na Zachodzie wykształconej kadrze istnieje i rozwija się to co teraz mają. Państwowe molochy i państwowe projekty padały na pysk jeden po drugim. Dopiero jak prywatny kapitał zainwestował w Chinach swoje pieniądze i sprowadził swoich ludzi z cywilizacji dokonał się „cud”.
Odpowiadałem na banialuki @Marcina z tego fragmentu:
„Siedzisz przy komputerze produkowanym w Chinach i wypisujesz jakies dyrdymaly ze w Polsce bylo 16 razy drozej niz w Azji. Gdzie w tym pisaniu jest jakas spojnosc? W latach konca 80 Chiny jeszcze sie uczyly podstaw elktroniki podczas gdy Polska miala ja rozwinieta. Pisalismy juz o tym z trasatem i nie chce sie powtarzac. Klawiatury robily spoldzielnie inwalidow. Jezeli uwazasz ze w PRL-u inwalidzi zarabiali tak duzo ze bylo 16 razy drozej niz w Azji to chyba masz skleroze. Natomiast jak chodzi o sam rozwoj elektroniki to akurat odpowiednikiem PRL-u jest centralnie sterowana gospodarka chinska ktora wlasnie wychodzi na pierwsza pozycje na swiecie.”
Tutaj co słowo to bzdura, że boki można zrywać.
Poczekam do jutra na mój wpis i jeżeli się nie ukarze spróbuję ponownie go napisać. Niestety, nie zachowałem kopii, więc będę musiał od nowa czytać moje stare notatki o tym, jak to w Chinach uczyli się produkować układy scalone i co najśmieszniejsze, jak bardzo zapóźniona w stosunku do nich na samym początku lat 80-tych była Polska w tej dziedzinie. Oczywiście dla ignorantów bez żadnej wiedzy w tej dziedzinie mlaskanie ozorem bez pojecia jest normą i nie spodziewam się żadnych skutków tej pisaniny. Komuchy mają zakute łby i nowych informacji nie przyjmują. Nie uczą się. Une już wiedzom.
Przypomina się wizyta Japończyków w Elwro gdy na koniec wizyty ich delegacja składała podziękowanie dyrekcji za przyjęcie gości i za nieodwoływanie wizyty nawet w czasie strajku załogi przedsiębiorstwa. Japończycy patrząc na to, co działo się „na zakładzie”, normalny dzień komunistycznej, planowej produkcji wzięli za strajk generalny załogi.
4 sierpnia o godz. 7:01 12755
@ A.L./zza kaluzy
Rozmiem ze pracujesz na dwoch nickach, raz jako A.L. a drugi raz zza kaluzy.
Tu widac przeciez ten sam rodzaj upierdliwosci. Tylko teraz odpowiedz na zasadnicze pytanie: kogo ty reprezentujesz?
4 sierpnia o godz. 7:12 12757
@ zza kaluzy
„Niestety, nie zachowałem kopii, więc będę musiał od nowa czytać moje stare notatki o tym, jak to w Chinach uczyli się produkować układy scalone i co najśmieszniejsze, jak bardzo zapóźniona w stosunku do nich na samym początku lat 80-tych była Polska w tej dziedzinie. ”
Ciekawe stanowisko. Jeszcze troche a sie dowiem ze przeciez Polska w poczatku lat 80 byla daleko za Chinami!!! Jak nie ma sukcesow to trzeba przesunac poziom z ktorego startowano w 1989 roku zeby miec dobry image.
Przeciez to byl system ktory nie zabezpieczal papieru toaletowego, w sklepach mial tylko ocet, a elektronika byla w nim z Chin. Powinienes pisac podrecznik do nowej historii, bo przeciez ci ktorzy znaja tamte czasy juz maja skleroze, wiec mozna pisac co slina przyniesie na jezyk. Papier jest cierpliwy wszystko przyjmie. Nie zamierzam uczestniczyc w tym „historycznym” watku bo ten rodzaj tworczosci to jest dobry dla lemingow. Wiekszosc dyskutantow te madrosc ma gleboko w powazaniu. Dyskutujemy o terazniejszosci a ona jaka jest kazdy widzi.
4 sierpnia o godz. 8:08 12759
@Marcin
Rzad fachowcow jest absolutnie niezbedny aby zaczelo sie cos pozytywnego dziac w Polsce, rowniez w dziedzinie innowacji.
Tyrania kato-matolow ostanich 24 lat pozbawila polakow elementarnych zdolnosci tworczych, checi naprawiania i ulepszania. Nawet dr Kapsrowicz wysmial tu na blogu wynalazczosc !!! i nie uznaje on wynalazczosci jako fundamentu do budowy biznesu.
Rzad fachowcow i pomoc finansowa dla wynalazcow jednak nie wystarcza. UE juz w tym pomaga o czym byla tu dyskusja. UE daje Polsce 36 mld zl na lata 2013-2020 na pomoc dla wynalazczosci. Jednakze warunkiem nizbednym jest powstawanie pomyslow. Tu trzeba zmieniec system eddukacji ktory produkuje kato-matolow i przygotowuje ich do dozywotniego wyzysku przez kk.
Polska jest krajem unikalnym. Gdy w Polsce pojawia sie pomysl, by cos ulepszyc, poprawic, ….. powoduje to wyscig adwersarzy aby ten pomysl osmieszyc, zganic wysmiac, … A jak sie nie da zniszczyc pomyslu adwersarze beda szukac hakow na pomyslodawce…. W rezultacie Polska rejerstruje 2.15 patenta na milion mieszkancow. (niemcy 160, Szwajcaria 235, USA 343, Japonia 500)
Nie znam kraju gdzie podobne zachowanie ma miejsce. Wrecz przeciwnie. Gdy pojawia sie pomysl, padaja ofert by go dalej poprawic, rozwinac i wykorzystac.
W tej dziedzinie Polska potrzebuje transformacje.
4 sierpnia o godz. 8:12 12760
A.L.,zza kaluzy ,Andrzej 52i inni,oprocz pisz,pisz-dlaczego prowadzicie dyskusje z ofiara cenzury????Ci dwaj znaja np.doskonale gornictwo bo byli kilka razy na dole.Im dac wladze to Krolestwo Warszawskie zarzna jeszcze gorzej niz komuna!O RFN znowu ofiara cenzury pisze bzdury.Od dzisiaj przestaje go czytac!
4 sierpnia o godz. 8:15 12761
Ofiara cenzury znowu piszesz o RFN bzdury.Od dzis mozesz to robic,ja juz cie nie bede tropic!
4 sierpnia o godz. 8:33 12762
@ axiom1
„Rzad fachowcow jest absolutnie niezbedny aby zaczelo sie cos pozytywnego dziac w Polsce, rowniez w dziedzinie innowacji. ”
Rzad fachowcow nie powstanie dopoki polska nauka nie oceni negatywnie tego w jaki sposob ten kraj funkcjonuje i nie zacznie sie angazowac w rozwiazanie tego problemu. Kiedys sie mowilo ze nauka natrafiala na przeszkody ideologiczne i dlatego nie angazowala sie w polityke. Teraz ma otwarta droge i co? Przeciez socjologia i politologia sa w stanie ocenic te rzeczywistosc polska, a nikt z osob ktore maja jakies naukowe osiagniecie nie zabiera glosu.
Brak kompetencji?
Byc moze.
4 sierpnia o godz. 9:02 12765
@Marcin
Polska inteligencja nie ma inteligencji. To rowniez kato-matoly przygotowani do dozywotniego wyzysku porzez kk.
Rzad fachowcow eventualnie powstanie w wyniku zawieruchy ale juz po zniszczeniu wszystkiego co mozna zniszczyc. Wtedy bedzie szansa ze polak po szkodzie bedzie madry.
Problemem obecnej sytuacji jest ze rzadu nikt nie rozlicza. Od rzadu nic sie nie wymaga, ani fachowosci, ani wynikow, ani przyzwoitosci. Rzad moze nic nie robic. Dziennikarstwo i opozycja zawodza nieslychanie, a inteligencja nie ma mozgow.
PS; trasat chyba aresztowany za klamstwa i oszczerstwa w sprawie DelSol
4 sierpnia o godz. 9:20 12766
A.L.-od minimum 50 lat szukam odp.na pytanie dlaczego Niemcy sa gospodarczo od kilkuset lat lepsi niz inne narody takze KW.Np.zroznicowane,jak na polskie myslenie ,do absurdu szkolnictwo powoduje to,ze personalni w firmach patrza najpierw na wynik matury i potemgdzie skonczyl studia.Poniewewaz np.w Bremen opoznienie maturalne wynosi ok.2 lata ,to nie znajduzie roboty w Bawarii.Odwrotnie tak.Napisze wprost:problem w tym,ze nawet tacy jak Pan,niewiele ,albo nic o tym nie wiedza!
4 sierpnia o godz. 10:28 12772
@Marcin
Z trasatem mozna by dyskutowac gdyby nie klamal i nie sial oszczerstwami do ktorych nie ma uzasadnienia. Ma natomiast luki w edukacji i nienawistny charakter do biznesu co widac bylo w sprawie DelSol, dlugu publicznego Australii i jego fantazji ze Unia nie pozwala rozwijac polskiego przemyslu.
Zamiast sie przyznac do lgarstwa i braku edukacji on sie jeszcze stawia i dalej zaglebia w swe halucynacje i oszczerstwa cym obraza blogowisko. To charkter ktoremu pokazuje sie drzwi po 2-3 dniach w prywatnych firmach. Po 5 dniach w firmach rzadowyuch ze wzgledu na biurokracje.
Jest oczywiste ze Andrzej 52 rowniez przesadza piszac;
„Ojciec oczywiście nie zaszmacil sie jak ty i nie wstąpił do PZPR”.
Widac ze im wiecej czasu mija tym wiecej ‚poszkodowanych’ PRL-em sie ujawnia. Pewnie licza na odznaczenia i inne nagrody.
Faktem jednak jest zw w PRL nepotyzm partyjny istnial ale teraz jest z tym nawet gorzej. Dlatego ja mam problem z tymi co po przez tchorzowstwo toleruja obecne naduzycia a skupiaja sie na dawno juz nie istniejacym PRL. **http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1529103,1,tak-sie-w-polsce-rozdaje-posady.read
4 sierpnia o godz. 10:43 12773
@Marcin
A ja tam to pomijam juz te, idiotyczne wrecz ataki na moja osobe, gdyz dowodza one tylko tego, ze to ja mam racje (gdyz inaczej to moi adwersarze uzywali by argumentow ad rem, a nie ad personam).
Pozdr.
@Andrzej
1. To nie prosciej byloby zniesc VAT, zamiast bawic sie w naprawe tego podatku, ktory jest przeciez nie tylko ze niesprawiedliwy (niezalezny od dochodow oraz stanu posiadania), ale takze kosztowny w administrowaniu nim oraz wrecz katstrofalny dla popytu, a wiec i dla gospodarki. Sam piszesz przeciez, iz „dzisiaj nawet urzednik skarbowy zapytany o stawkę VAT musi zagladać do książki, gdyz nikt nie jest w stanie zapamietać wszystkich stawek.”
2. Napisz pelna prawde o tym, ze za Gierka to aby sie dostac na studia wyzsze, to nie wystarczylo tylko zdac egzamin wstepny, gdyz to byl wtedy egzamin konkursowy, a wiec jesli bylo np. 10 miejsc na dany kierunek na danej uczelni, to dostawali sie na studia tylko ci z pierwszej dziesiatki (na podstawie ocen z tego egzaminu), a nie wszyscy, ktorzy zdali ow egzamin. Oznaczalo to w praktyce, ze aby sie dostac na najbardziej oblegane kierunki, to trzeba bylo ow egazmin wstepny zdac jesli nie na piatkach, to przynajmniej na czworkach. Co wiecej – gdybys zdal ten egzamin na czworkach, to pewnie zaproponowano by ci miejsce na mniej obleganym kierunku studiow.
3. Nie pisz bzdur – Slazacy za Gierka mieli zagwarantowana prace w Polsce, a wiec jesli wyjezdzali, to tylko dla tego, ze wowczas w RFNie tez nie bylo bezrobocia, a zarobki byly tam wyzsze, gdyz Niemcy byly przeciez od conajmniej XIX wieku bardziej rozwiniete niz Polska, a w latach 1945-1990 to RFN otrzymywala takze ogromna pomoc z USA, jako „okno wystawowe Zachodu”. Dzisiaj zas to kazdy Slazak moze wyjechac z Polski do Niemiec kiedy tylko zechce, tylko tyle, ze tam go dzis nie czeka ani praca, ani tez zasilek, gdyz bezrobocia w RFNie to praktycznie nie bylo w latach 1950-1980, ale tylko dzieki temu, ze nie bylo go wtedy ani NRD ani tez w Polsce czy Czechach. Ale kiedy NRD zostalo wlaczone do RFN, a w Polsce zlikwidowano w ciagu paru lat kilka milionow miejsc pracy, to bezrobocie pojawilo sie tez i w RFN, gdyz nie bylo juz potrzeby dbania tam o interesy ludzi pracy, skoro na Wschodzie tez przestano dbac o ludzi pracy.
@Axiom
1. Kiedy wreszcie zrozumiesz, ze „desol” to nie jest to samo co „delsol”? Desol to skrot od desalinisation (odsalanie), a del sol to znaczy w przyblizeniu sloneczny (od slonca, ze slonca).
2. Pytasz sie dlaczego Polska rejerstruje zaledwie 2.15 patenta na milion mieszkancow, zas Niemcy 160, Szwajcaria 235, USA 343 a Japonia 500. odpowiedz jest prosta: Niemcy sa rzadzone przez Niemcow, Szwajcaria przez Szajcarow, USA przez Amerykanow a Japonia przez Japonczykow, zas Polska jest zarzadzana dzis przez zgraniczny kapital, a wiec w Polsce mamy dzis typowy kapitalizm kompradorski, co oznacza, ze Polska jest (pol)kolonia Zachodu, a wiec ma byc ona odbiorca, a nie producentem innowacji,
4 sierpnia o godz. 10:46 12774
@ axiom1
Wiesz najbardziej wkur.wia to ze mojego ojca tez nagabywali i nigdy nie zapisal sie, tym bardziej ja. Na studia poszedlem bo bylem zdolny i walczylem o konkursowe miejsca, a takie zero probuje mi przypisywac cechy ktorych nie pisiadam przypinajac latke gdzie tyko jest w stanie. Doszedlem do wniosku ze nasze wysilki sa nadaremne. Czujemy troske o ten kraj, ale sk..syny maja przewage i dlatego nie zamierzam sie w to wszystko angazowac.
To cosmy pisali ktos przeczytal. I tyle co bylo do dodania. A teraz niech volksdeutz z ubeckim charakterem sie czepia kogos innego ja znikam.
4 sierpnia o godz. 12:35 12777
A.L.-po raz pierwszy od 26.02 odpowiem pisz,pisz.Pisze el.w Belchatowie-5000 MW/jak zawsze niedokladnie/,ale nie oto chodzi.Przed kilku tygodniami napisalem ze wegiel kamienny wydobywany odkrywkowo jest o 10-30 tanszy w eploatacji,niz wyd.glebinowo.Pisz,pisz zarzucal mi ze to nieszczy srodowisko.Wg.niego widocznie nie w KW!Wyobraz sobie ,ze takim ludziom dasz zarzadzac !Zarzna kazda firmie czy panstwo!°
4 sierpnia o godz. 12:40 12778
A.L-Ofiara cenzury pisze o 12 mil.mieszakan typu fadom!!Ten nawet liczyc nie potrafi,pomijajac juz to ,ze budowa fadom byla jedna z najwiekszych blednych decyzji wadz KW!
4 sierpnia o godz. 12:44 12780
Te 22,65 PLN za metr2 to chyba czynsz a nie podatek od nieruchomosci.
W sprawie Vat-u. Ujednolicenie stawki usprawni jego obliczanie ale to nic nie zmieni w skali makro. Vat nalezy calkowicie zlikwidowac. Bo to wrog No1 biznesu i wszelkiej dzialalnosci gospodarczej.
Bo Vat karze za stworzenie wartosci dodatkowej. Czyli jest przeciwienstwem dzialalnosci gospodarczej.
Podobnie nalezy zlikwidowac akcyze.
30 lat temu nie bylo Vat-u, ani akcyzy na obecnym poziomie, ekonomie krajow byly w lepszym stanie. Nikogo nie karano VAT-e za dzialalnosc ekonomiczno-gopspodarcza ani akcyza za konsumpcje niezbednikow.
Likwidacja Vat-u jest latwa do przeprowadzenia. W ciagu pieciu lat systematycznie zmniejszac VAT i redukowac armie urzednicza i powiazana z nimi biurokracje. Liczba urzedasow powinna wrocic do poziomu z 1989. Zlikwidowac Senat, IPN, i dotacje do kk. Zmniejszyc liczbe poslow do 250. Zlikwidowac powiaty. Zlikwidowac pasozyta prezydenta.
Gopodarka bez VAT bedzie znacznie zywsza i bardziej dynamiczna. Bezrobocie spadnie. Zwieksza se wplywy z PIT i CIT i tylko dlatego ze bedzie wiecej podatnikow.
4 sierpnia o godz. 12:45 12781
Ofiara cenzury:12 mil.mieszkan?Moze 39?Fakt budowy fadom byl debilzmem gosp.wladz KW!!
4 sierpnia o godz. 12:52 12782
@Marcin
1. Dzis to z Polski kazdy moze wyjechac praktycznie bez problemu, ale pozostanie na stale na tzw. Zachodzie wcale nie jest dzis takie proste, nawet w UE, gdyz Polakom przysluguje tam tylko prawo pracy, ale juz nie zasilki, renty czy emerytury a poza tym, to jesli Polak nie ma zagranica pracy ani pieniedzy, to moze byc on deportowany, nawet z kraju nalezacego do Unii.
2. Tez uwazam, ze „”nie bedzie inwestycji w innowacje bez finansowania tych innowacji. Firmy same pienedzy na przedsiewziecia o duzym ryzyku nie wytrzepia. A bez ryzyka (to) mozna budowac tylko wozy drabiniaste. Dopoki Panstwo nie zaryzykuje w popieranie innowacji, nic z tego nie bedzie. Polska pozostanie tam gdzie jest. Na przedostatnim miejscu w Europie. Dumnie wyprzedzajac Bulgarie” (A.L.) Tak wiec powtarzam za toba, Marcin: o co my sie wiec klocimy? Przeciez ja to, o czym pisze A.L., to caly czas z Marcinem od miesiecy tutaj proponuje, a zamiast tego to ciagle slyszymy tu o kapitalizmie i o niewidzialnej rece rynku, ze ona sama wszystkie mozliwe problemy rozwiaze, natomiast rzad w kraju to ma byc tylko od parady bo kiedy cos on zrobi to wtedy tylko zrobi zle, przeszkadzajac swobodnie dzialac owej niewidzialnej rece rynku.
3. Balcerowicz jest wrecz bezczelny – najpierw to swoja, obledna wrecz polityka, doprowadzil on polska gospodarke do zapasci i olbrzymiego zadluzenia, a teraz krzyczy, ze ten dlug, przez niego przeciez utworzony, istnieje, na zasadzie jak to zlodziej, aby odwrocic od siebie uwage, krzyczy glosno „lapaj zlodzieja”. 🙁
Pozdrawiam!
4 sierpnia o godz. 13:18 12784
@zza kałuży vel A.L.
1. Nie pisz bzdur o Chinach. Tam wszystko sie rozwinelo dopiero po dojsciu do wladzy komunistow, a ze kraj byl bardzo zacofany az do konca II Wojny Swiatowej, a na dodatek zrujnowany okupacja najpierw Zachodu (Anglia, Francja, a nawet i Portugalia) oraz czesciowo Rosji, a pozniej przez zajecie Mandzurii przez Japonie, to i poczatki musialy byc tam bardzo trudne. Oczywiscie, Chinczycy sa ludzmi praktycznymi oraz pozbawionymi przesadow (przede wszystkim religijnych), a wiec korzystali oni szeroko i gleoboko z doswiadczen Zachodu, na zasadzie ze uczyc sie mozna i od Diabla i ze nie wazna jest masc kota, ale tylko to jak dobrze lowi on myszy (to byl chyba Teng-Siao-Ping czyli Deng Xiaoping ).
2. A co do Elwro – podaj nam dokladne dane o tej wizycie Japonczykow, gdyz obawiam sie, iz to jest kolejna bajka wymyslona na Zachodzie w celu zdyskretowania Polski Ludowej. Poza tym, to dla Japonczyka kazdy dzien w Europie moze wydawac sie niedziela, gdyz Japonczycy sa znani z fanatyzmu, takze w pracy, a wiec jesli nie widzieli oni w fabryce nerwowej bieganiny, to taki stan rzeczy mogli oni rzeczywiscie wziac za strajk. 😉
3. Co do K202 – ten komputer to byl po pierwsze oparty w praktycznie w 100% na czesciach importowanych, i to za tzw. waluty wymienialne, a po drugie to nie mial on oprogramowania (poza bardzo prymitywnym systemem operacyjnym podobnym do pierwszych wersji DOSu), a wiec jego produkcja nie miala sensu, szczegolnie zas produkcja w Polsce, gdyz trzeba by w nia zainwestowac zbyt duzo deficytowych wowczas walut wymienialnych, a jego zbyt na Zachodzie byl watpliwy, glownie z powodu braku oprogramowania uzytkowego oraz nieznanej marki a takze miejsca produkcji (Polska).
4. Wtedy (za Gierka) te 100 dolarow to bylo znacznie wiecej niz 100 dolarow dzisiaj, a poza tym, to przeciez na Zachodzie pieniadze lezaly wtedy na ulicy, a wiec te 100 dolarow to bylo nawet az za duzo!
5. Pan Targowski byl mistrzem w tlumaczeniu angielskojezycznych tekstow, oraz skladaniu z nich (po przetlumaczeniu)metoda „cut & paste” ksiazek podpisanych swym nazwiskiem. Tyle, ze wtedy to te ksiazki byly pozyteczne, z braku innych lepszych, ale jego pozniejsze bajki np. ta „Informatyka bez Zludzen”, to byly bezwartosciowe „zlote mysli” Targowskiego, ktorych sie zreszta on chyba dzis mocno wstydzi.
6. Gierek niczego nie przejadl, a za te pozyczone miliardy dolarow zbudowal on m. in. miliony mieszkan, fabryki (np. Hute Katowice czy tez FSM w Bielsku i Tychach, rafienerie ropy w Gdansku razem z Portem Polnocnym), elektrownie (w tym Belchatow – najwieksza elektrownie cieplna w Europie), Gierkostrade oraz jedyna do dzis linie szybkiej kolei w Polsce (CMK).
7. Bezsensem jest przeliczanie zarobkow po kursie wymiany waluty, a juz szczegolnie po kursie czarnorynkowym, gdyz pomija sie tu tzw. parytet cen, czyli ile mozna kupic realnych dobr i uslug za okreslona place nominalna. Przeciez w PRLu zylo sie za te 20 dolarow znacznie lepiej niz dzis za 2 tysiace dolarow, jako iz wtedy byla w Polsce bardzo tania energia, tania zywnosc i niskie czynsze, a wiec koszt zycia byl znacznie nizszy niz wowczas na Zachodzie czy tez dzis w Polsce.
8. A moj instytut to otrzymal za Gierka dziesiatki tysiecy dolarow na zakup amerykanskich komputerow , lacznie z ich oprogramowaniem oraz szkoleniem personelu w Kopenhadze i Wiedniu. Instytut Badan Literackich otrzymal zas mniej, gdyz wydawnictwo paryskiej „Kultury” drukowalo i wysylalo wtedy do Polski, za pieniadze CIA, przeklady wspolczesnej literatury zachodniej oraz dziela pisarzy polskich, ktorzy tworzyli na emigracji (np. Milosz czy Gombrowicz).
9. Ja tez naspisalem, ze Chinczycy i Hindusi maja dokad i po co wracac. a Polacy nie. A tak jest dla tego, ze w Chinach rzadza dzis Chinczycy, a w Indiach – Indusi, zas Polska jest zarzadzana dzis przez zagraniczny kapital, a wiec w Polsce mamy dzis typowy kapitalizm kompradorski, co oznacza, ze Polska jest dzis znow, jak przed wojna, (pol)kolonia Zachodu, a wiec ma byc ona odbiorca, a nie producentem innowacji,
10. Nie moja to wina, ze byles (i jestes) malo zaradny, zew zwiazku z tym nie potrafiles sobie zalatwic w PRLu np. mieszkania, telefonu czy tez pralki albo lodowki.
11. Kornai pisal o „gospodarce nedoborow”, ale przeciez kazda gospodarka (poza hipotetyczna gospodarka komunistyczna) jest z definicji gospodarka niedoborow, a wiec ekonomia jest tzw. ‚dismal science’, czyli ‚ponura nauk’a, o tym, jak pogodzic nieograniczone niemalze apetyty z tym, co mozna w rzeczywistosci dostarczyc na stol. W PRLu istnialy wiec niedobory na rynku dobr i uslug, a w obecnej, III-IV RP istnieja niedobory na rynku pracy. Innymi slowy – dawniej Polacy mieli prace i pieniadze, ale byly czasem klopoty z wydaniem tych pieniedzy – dzis zas nie maja oni ani pracy, ani tez pieniedzy, a wiec nic im z tego, ze w sklepach jest dzis w Polsce nadmiar towarow.
12. Pracowalem w USA na wizie H1B. Daje ona pracownikowi bardzo malo praw, a wiec po roku zrezygnowalem z niej. A zarabialem na niej wtedy (jakies 20 lat temu) wiecej niz USD 60K na rok, a wiec wiecej niz znaczna wiekszosc Amerykanow, co nie znaczy, ze kazdy na tej wizie mial takie szczescie jak ja.
13. Zrozum, ze pracujac zbyt szybko, pogarszales warunki pracy reszty pracownikow. Przeciez to nie chodzi o to, ze wykonanie tego, na co pracownik ma czas n.p. tydzien, zajmie tobie dwa dni. Ciekawe, jak dlugo bys wytrzymal prace w takim tempie? Twoja logiks jest przeciez taka: jesli czlowiek jest w stanie przebiec 100 metrow w 10 sekund, to powinien on przebiec 400 m w 40 sekund (pomijam tu 200 m, gdyz to jest, a nie 100 m, dystans, w ktorym czlowiek rozwija najwieksza predkosc), a 800 m w 80 sekund, czyli w minute i 20 sekund. Porownaj to sobie teraz z rzeczywistymi rekordami swiata na tych dystansach.
14. Nie pisz klamstw – NIE bylo w PRLu centrali handlu zagranicznego, ktorej jedynym zajeciem byl import zgnilych pomarancz. Byly zas centrale zajmujace sie importem oraz eksportem zywnosci (np. Agros, Hortex czy Rolimpex), a pomarancze, ktore sprowadzaly one na Boze Narodzenie, byly znacznie smaczniejsze niz te, ktore widzimy dzis w polskich sklepach.
15. Nie masz tez pojecia o specjalizacji w ramch RWPG. Nie byla ona obowiazkowa, a tylko „fakultatywna”, gdyz np. w ZSRR produkowano np. komputery MINSK a w Polsce np. komputery ODRA serii 1300 (oparte na architekturze i oprogramowaniu komputerow ICL serii 1990). Pozniej przestawiono sie na komputery oparte na architekturze i oprogramowaniu koputerow IBM serii 360 i 370 – to byly tzw. komputery Jednolitego Systemu (JS) czyli inaczej RIAD. W ramach RWPG Polska produkowala wtedy:
systemy komputerowe Riad R1: R-32 (Elwro)
systemy komputerowe Riad R2: R-34 (Elwro)
pamięci operacyjne dla jednostek centralnych: ferrytowe FJP oraz półprzewodnikowe
procesory teleprzetwarzania EC-8371,01 (Elwro)
systemy monitorów ekranowych MERA 7900 zdalnych i lokalnych (MERA-ELZAB)
pamięci taśmowe PT-3M (MERAMAT)
drukarki wierszowe DW-3M i DW 401 (MERA-BŁONIE)
konsole operatorskie oparte na drukarce mozaikowej DZM-180 (MERA-BŁONIE)
16. A co do Mazovii (PC) – to byly czasy blokady gospodarczej, a wiec nic dziwnego, ze trudno bylo go wyprodukowac a szczegolnie wyposazyc w odpowiednie podzespoly. Przeciez dzis, przykladowo, Polska produkuje tramwaje SWING, ale
– Silnik trakcyjny produkcji jest VEM Sachsenwerk
– Przekładnia osiowa pochodzi z firmy Voith
– System hamulcowy to jest z firmy Knorr-Bremse
– Odbierak prądu pochodzi z firmy Stemmann
Itp. Itd. Jak widac, polska jest tu glownie obudowa (nadwozie).
17. Daruj sobie takze obrazanie innych uczestnikow dyskusji, gdyz to jest niezgodne z netetykieta, regulaminem dyskusji na lamach wydan elektronicznych POLITYKI oraz oznacza takze lamanie prawa, a przed wszystkim dowodzi, ze brak ci jest elementarnej kultury osobistej, a za to masz az nadmiar poziomu agresji oraz zwyczajnego chamstwa. 🙁
4 sierpnia o godz. 13:21 12785
@Wiesiek
Racja, ze dzielenie (wzglednej) biedy (np. przez przydzialy mieszkan) w PRLu było znacznie sprawiedliwsze niż obecny kredyt hipoteczny na 30 lat, i to lichwiarski procent na ogol zaciagniety w zagranicznym banku, co oznacza wiec takze i wzrost zadluzenia Polski za granica.
@KSJ
Zgoda, ze w latach 1980/81 ludzie często cytowali powiedzenie Churchila, że kapitalizm to niesprawiedliwy podział bogactwa a socjalizm to sprawiedliwy podział biedy, i ze tak się wszyscy wtedy podniecali tym „podziałem bogactwa” a dzisiaj sami doświadczają co to znaczy „niesprawiedliwy”. Po prostu teraz dopiero Polacy zobaczyli, po kolejnej, ponad 20-letniej dawce kapitalizmu, ze kapitalizm to owszem, produkuje bogactwa, ale dzieli je zawsze tak, ze 10% ludnosci otrzymuje 90% owego bogactwa, a pozostale 90% ludnosci otrzymuje tylko ochlapy z panskiego stolu, czyli tylko 10% owego bogactwa (pomijac okresy, kiedy panstwo zmuszone jest ratowac kapitalizm zawieszajc chwilowo dzialalnosc „niewidzialnej reki rynku”). Innymi slowy – kapitalizm oznacza w praktyce bogactwo, ale nie dla wszystkich, a tylko dla 10% ludnosci, a biede dla pozostalych 90%.
4 sierpnia o godz. 13:28 12786
@Wiesiek
PS: Te 10/90 procent to jest oczywiscie w skali globalnej. W skali malych panstewek, takich jak np. Monako, to te proporcje sa nawet wrecz odwrotne, ale to sa tylko wyjatki potwierdzajace regule gloszaca, ze KAPITALIZM=BIEDA.
@Andrzej
1. Pytasz sie, na jakiej podstawie określono wysokość progów ostrzegawczych na 50, 55 i 60%, a nie np. na 40 , 45 i 50%. Odpowiedz jest prosta – kierowano sie ukladem gwiazd w momencie przyjscia na swiat P. Vincent’a Rostowsky’ego – obecnego ministra finansow RP, ulozeniem fusow w filizance kawy Pana Prezydenta oraz humorem porannym Malzonki Pana Premiera.
2. Zgoda, ze ważne jest glownie to, na jakie cele jest ow dlug jest przeznaczony. Ja tez pisalem, ze jeśli są to inwestycje np. w infrastrukture czy w nauke to jest to spora różnica, niż gdyby poprzez zadłużanie były finansowane płace budżetówki albo budowa kolejnych kosciolow.
3. Gdzie ja wychwalalem PRL? Ja przeciez wciaz powtarzam, ze PRL nie byla Polska idealna, a tylko wydaje sie nia dzis byc poprzez porownaie z tragiczna sytuacja Polakow w obecnej Polsce. Przeciez ja z PRLu wyemigrowalem na Zachod (konkretnie do RFN) w roku 1981, a wiec zaglosowalem wtedy „nogami” przeciwko temu, co sie tam dzialo, a glownie przeciwko chaosowi zaprowadzonemu wtedy w Polsce przez warcholow z NSZZ Solidarnosc i KSS KOR, oraz przeciwko temu, ze owczesne wladze Polski pozwolily na ta, wroga Polsce i Polakom, dzialalnosc warcholow z NSZZ Solidarnosc i KSS KOR.
4. Kim ty byles w poprzednim wcieleniu? A co do Kagana – Wikipedia podaje, iz Kagan to byl tytuł używany na określenie najwyższego władcy wśród ludów Wielkiego Stepu, ze rozpowszechnił się on w związku z używaniem go przez władców Rouran oraz ich następców, Turkutów oraz iz używany był przez wielu władców tureckich, mongolskich, Awarów, a także Rusów, którzy przyjęli go za pośrednictwem Chazarów.
5. Wikipedia podaje takze, ze w latach panowania kalifa Haruna ar-Raszida (786-809) elity chazarskie stały się wyznawcami judaizmu oraz iz ustanowienie królestwa izraelskiego w kaganacie chazarskim wzbudziło reakcje ze strony Bizancjum i Kijowa, a takze iz praktycznie to wszyscy Żydzi aszkenazyjscy (stanowiący obecnie znaczną większość wszystkich Żydów na świecie oraz dominujacy w Panstwie Izrael) są potomkami Chazarów, natomiast jedynie Żydzi sefardyjscy i mizrachijscy wywodzą się od prawdziwych starożytnych Izraelitów. Patrz tez Arthur Koestler: The thirteenth tribe. Londyn: Hutchinson, 1976.
@Luap
1. Czy naprawde nie widzisz, do czego prowadzi wszedzie prywatyzacja? Do ogromnego zadluzenia, ogromnego bezrobocia oraz do zapasci gospodarki. 🙁
2. Nie ma dzis, i nigdy nie bylo Krolestwa Warszawskiego. Bylo tylko Krolestwo Polskie i Ksiestwo Warszawskie. Dwoja z historii oraz nauk politycznych! 😉
4 sierpnia o godz. 13:33 12787
@trasat niech Pan oszczezii sobie czasu na konentowanie moich postow.
4 sierpnia o godz. 13:37 12788
Conajmiej tak wazne a moze wazniejsze niz „odpowiedni” fiskalizm jest wydawanie pieniedzy z podatkow.
Na co i jak efektywnie.
„…Jednym z mierników efektywności administracji jest koszt poboru podatków, czyli stosunek kosztów własnych administracji skarbowej do wielkości zbieranych podatków.
W Polsce koszt ten jest jednym z najwyższych w strefie OECD i konsekwentnie rośnie (!!!) – od 1,54 w 2000 roku do 2,62 w 2004 roku (koszt w jednostkach walutowych na 100 jednostek przychodu podatkowego), dla porównania wartości te w wynoszą 0,83 w Danii czy 0,59 w Szwecji.
… a płace wyznaczane są na podstawie sztywnej siatki płac a premie przyznawane „za nic” (np. za punktualne przychodzenie do pracy)…”
To 3 do 5 razy mniej efektywnie!
4 sierpnia o godz. 13:45 12790
@MMK
USA wzbogacily sie glownie na tym, ze Amerykanie pochodzenia europejskiego (glownie Anglicy, Szkoci i Niemcy) zajeli sila tereny nalezace do Indian, wymordowali olbrzymia wiekszosc owych Indian a reszte zamkneli w rezerwatach, czyli w obozach koncentracyjnych, po czym zaczeli ciagnac olbrzymie zyski z tego, co ta ziemia nalezaca do Indian wyprodukowala oraz z tego, co wydobyto spod niej. Drugim zrodlem boagctwa USA byl wyzysk Murzynow (niewolnictwo!) oraz imigrantow z krajow takich jak np. Polska, a pozniej takze z Meksyku i ogolnie Ameryki Lacinskiej a takze neokolonialny wyzysk praktycznie calej Ameryki Lacinskiej.
4 sierpnia o godz. 13:47 12791
@A.L.
Ja ich dla ciebie nie komentuje. Ty po prostu nie jestes w stanie zrozumiec tego, co ja tu pisze. 😉
Pozdrawiam!
4 sierpnia o godz. 14:17 12793
trasat
4 sierpnia o godz. 13:45
W tej sprawie zgoda. Byl rowniez mechanizm rynkowy. Wiadomo ze ziemi produkowac sie nie da a immigrantow ciagle przybywalo. Tak wiec cena ziemi szla w gore. Pod zastaw ziemi banki udzielaly pozyczek. Podczas gly cena ziemi szla nieustannie w gore pozyczki bankowe byly dawane praktycznie bez zabazpiecznia ze strony pozyczajacego. Tak powstawal kapital nakrecany po przez machanizm rynkowy.
Rzad finansowal infrastrukture placac ziemia. Np tak zaplacono za pan-american kolej. ref ‚how america was built’ the history channel store.
4 sierpnia o godz. 15:22 12794
Pisz,pisz-co z ta ochrona srodowiska???Jak z tym zestepowaniem srodka KW z winy Belchatowa.Zlapalem cie na kolejnym oszustwie .Nie martw sie-juz sie do ciebie nie odezwe;jakbys nawet teraz cos napisal.Pracowalem kiedys w przemysle i ludzie o takich chorych,zmiennych pogladach wylatywali z zarzadzania!
4 sierpnia o godz. 17:30 12798
@Luap: Tak, Belchatow to katastrofa ekologiczna na kosmiczna skale
4 sierpnia o godz. 19:54 12799
A.L.
4 sierpnia o godz. 17:30
Skandalem ochrony środowiska były pokłady srebra w Potosi….
Góra znikła!!!
Niestety, albo Bełchatów i stosunkowo tania energia, albo energia droga i ochrona Gopła- między innymi.
To decyzja POLITYCZNA.
Akurat, mamy spore zasoby węgla brunatnego, co zrobić?
Rolnictwo w porównaniu z energetyką generuje słabe zyski.
Efektywność, czy rozwój?
W kolejce czekają zasoby Gubina, Żar, Krosna.
Ziemie wycyckane maja spory potencjał ekonomiczny.
4 sierpnia o godz. 20:18 12801
@ axiom1/trasat
Zapomnieliscie o tym ze w USA najbardziej rozwiniela sie produkcja wszelkiego rodzaju broni. Kowboje potrzebowali Winchestery wielostrzalowe by sie nawzajem mordowac, tudziez tez i staczac potyczki z indianami. Pozniej gdy Europa byla uwiklana w 2 wojny kto dostarczal bron obydwu stronom zeby na tym zarabiac? Pierwsza transmisja telewizyjna na swiecie miala miejsce w czasie olimpiady w Berlinie. Przez wojne wszystko poszlo w niwecz, Ameryka w tym czasie sie wzbogacila w sposob wrecz niewyobrazalny, a Europa poszla na dno. Te miliony ktore zginely w obydwu wojnach mogly byc wykorzystane do pokojowego rozwoju, niestety antagonizmy podsycane przez sily zarabiajace na wojnach doprowadzily ten kontynent do kompletnego upadku. Teraz gdy jest ponad pol wieku pokoju odziedziczone roznice w bogactwie caly czas sa na korzysc tych ktorzy grabili. Caly RFN byl spadkobierca 3 Rzeszy, bo tam sie przechowali rabusie wojenni. Ci ktorzy byl znanymi oprawcami musieli uciekac do Ameryki Poludniowej, ale gdy nie byli sprawcami holocaustu mogli swobodnie pozniej wrocic i zrabowane kosztownosci wykorzystac. Nie moglby przezyc wielkiego boomu RFN gdyby nie bylo w nim kapitalu. Przeciez kazda wojna ktora sie wywoluje sluzy grabiezom. Do dzis Polska nie odzyskala skarbow ktore zrabowano. Tak jest z kazdym krajem ktory byl napadniety w tych wojnach. A teraz gdy dawno czasy wojny przestaly znac obecne pokolenia, polski (nie)rzad hojna reka oddaje to co rzekomo nalezy sie dawnym wlascicielom. I nie bedzie dobrze dopoki Polacy nie beda mieli nic do powiedzenia, lecz miedzynarodowe lobby ktoremu sluza ci na ktoryc ida podatki. Ale po coz ta dyskusja. Przeciez jest tu kilku ktorzy na sile wtlaczaja ciagle dyskusje o Vacie. Ja im proponuje GACIE NA WACIE bo Waci jest zimno.
Obawiam sie ze jednak ta plenta zamiast zakonczyc temat wywola nowa fale atakow w stylu Andrzeja52 ktory nie mogl sie dostac na studia bo jego ojciec nie zapisal sie do partii. Za to syn naprawil blad ojca i teraz hula w PO zasmradzajac ten blog propaganda sukcesu padajacego na pysk lidera.
4 sierpnia o godz. 20:51 12802
„Siedzisz przy komputerze produkowanym w Chinach”
Tak to jest jak niefachowiec zabiera głos na każdy temat. Kupił na targu oscypek zawiniety w wyprodukowany w Chinach papier i krzyczy: „Oscypek to jest chiński produkt!”
Laik (jak to mówilismy w liceum; „lajek” albo „pacerek” z niemieckiego patzer na określenie szachisty) nie odróżnia obudowy komputera od płyty głównej, od układów scalonych czy od monitora. Moja osiemdziesięcioletnia mama cały czas wskazując na monitor mówi „komputer”. I tutaj jak na imieninach u cioci Kloci tak samo.
Fahofcy mylą plastik obudowy z układem scalonym. Zaprojektowanie płyty głównej z jej produkcją. Itd., itp.
Jeszcze raz, aby ktoś zapamiętał: oscypek w papierku z Chin to nie jest ser chiński.
To raz.
A dwa, że w wielu gałęziach przemysłu elektronicznego, w tym w produkcji półprzewodników Chiny dopiero teraz dochodzą do takiego procentu produkcji światowej jaki wynika z ich liczby ludności. W niektórych ważnych kategoriach jeszcze nawet nie doszły do tego poziomu. Pisanie w takim tonie, jakby „chińskie wyroby zdominowały resztę świata” jest w elektronice idiotyzmem. Już o tym zresztą wielokrotnie pisałem, ale zakuty łeb nie pojmie. Tak jak dziecko myśli, że internet powstał po to, aby gimnazjalista mógł sobie filmiki z sieci sciągać. Idzie do sklepu, widzi w nim helikopterek-zabawkę z Chin i myśli, że taka sama „elektronika” jak w zabawce siedzi w tramwaju, autobusie, samochodzie czy w samolocie. Grająca kartka świąteczna ma taki sam układ scalony jak tomograf w szpitalu. I tyle samo kosztuje. Ratunku! Pomocy!! Świat się kończy, bo Chińczycy zdominowali światową produkcję grających kartek świątecznych!
„i wypisujesz jakies dyrdymaly ze w Polsce bylo 16 razy drozej niz w Azji.”
Dyrdymały to wypisuje ten, który przed rozpoczęciem sporu nie ustalił parametrów kupowanego komputera. Na przełomie lat 80/90 przedział cenowy poszczególnych komponentów desktopa był ogromny. Indywidualne ceny twardych dysków, RAMu, modemu, monitora czy procesorów to były grube setki dolarów a dochodziły do tysięcy dolarów. Bardzo łatwo można było na tej samej płycie głównej skonfigurować zarówno komputer za 1500 jak i za 15000 dolarów.
Dzisiejszy przedział cenowy pomiędzy „ubogą” a „wypasioną” wersją tego samego komputera jes to rząd wielkości mniejszy niż 30 lat temu.
„Gdzie w tym pisaniu jest jakas spojnosc?”
Ano właśnie, gdzie?
„W latach konca 80 Chiny jeszcze sie uczyly podstaw elktroniki podczas gdy Polska miala ja rozwinieta.”
Kompletna bzdura oparta na całkowitej niewiedzy. Jak u cioci Kloci na imieninach. Popił sobie i teraz głośno krzyczy.
Chiny zakupiły pierwsze SIEDEM linii produkcyjnych układów scalonych od Japończyków w latach 70-tych. Następne DWADZIEŚCIA CZTERY linie produkcyjne zakupili na samym początku lat 80-tych. Także z Japonii. Wydali na to około 150 mln dolarów, czyli niewyobrażalną wtedy w polskich warunkach kwotę. W Polsce wtedy była JEDNA linia produkcyjna scalaków. Podobne w Polsce i w Chinach to były tylko niski uzysk i niska niezawodność. Zarówno asortyment jak i wielkość produkcji polskiej 1 linii i chińskich 31 linii były kompletnie nie do porównania, oczywiście na korzyść Chińczyków i dużo większe niż 31 razy.
Dlaczego byle kto, bez wiedzy, bez jakichkolwiek wiadomości zaśmieca forum swoimi fantazjami?
„Pisalismy juz o tym z trasatem i nie chce sie powtarzac.”
I to wielokrotnie. Ślepy prowadzi kulawego.
„Natomiast jak chodzi o sam rozwoj elektroniki to akurat odpowiednikiem PRL-u jest centralnie sterowana gospodarka chinska ktora wlasnie wychodzi na pierwsza pozycje na swiecie.”
Jeśli chodzi o rozwój elektroniki to Marciny powinny zamknąć buzię na trzy spusty bo się na tej dziedzinie kompletnie nie znają. Gadać sobie mogą u cioci Kloci na imieninach. I tylko tam. Bo normalnym ludziom zajady się zrobią czytając rewelacje i oceny Marcinów.
Centralnie sterowany chiński przemysł produkcji układów scalonych – bo ja w przeciwieństwie do ślepych i kulawych nie bedę udawał, że znam się na wszystkim – otóż te 31 linii produkcyjnych i powstałe na ich bazie zakłady, w wiekszości PADŁY JAK NAJBARDZIEJ PLANOWO NA PYSK.
W 1989 roku Chińczycy zdali sobie sprawę, że wewnętrzna produkcja jest dalece niewystarczająca i coraz bardziej przestarzała i postanowili, tak jak każdy wierzący komuch, SCENTRALIZOWAĆ największe przedsiebiorstwa pod czapą Chińskich Zakładów Elektronicznych. Było za to odpowiedzialne Ministerstwo Przemysłu Elektronicznego, co jest zupełnie oczywiste dla komucha. Jeśli chodzi o produkcję półprzewodników to ChZE powołały do życia scentralizowanego molocha, czyli Huajing.
Komusze planisty zrobiły Huajing prezent, oczywiście za własne pieniądze i zakupiły licencje od Lucenta. W ramach sławnego „Projektu 908”.
Oczywiście, co było do przewidzenia, WSZYSTKO PLANOWO PADŁO NA PYSK.
Widząc cudowne rezultaty scentralizowanego planowania pozwolono regionalnie (prowincjom i miastom) na lokalne inicjatywy. W interesującej mnie dziedzinie układów scalonych powstały wtedy trzy przedsiębiorstwa; Shanghai-Belling, -Philips oraz Shougang-NEC.
Niektóre z nich przetrwały do dzisiaj, głownie tylko jak ekspozytury (nominalnie JV) zachodnich firm po różnych przeobrażeniach, ale popatrzmy sobie jak efektywne były one w wypełnieniu podstawowego zadania, a mianowicie pokrycia chociażby tylko wewnętrznego zapotrzebowania China na układy scalone. Zanim zaczniemy jak Marciny rozpaczać, że „cały świat zalewają”.
Od 1990 do 1995 chińska wewnętrzna produkcja układów scalonych wzrosła ze 100 mln do 600 mln sztuk, czyli 6 razy (70 mln $ –> 400 mln $) a import z 200 mln do 5100 mln sztuk, czyli 27 (140 mln $ –> 2000 mln $)
Doliczając Huajing wszystkie cztery firmy wytwarzały W SUMIE 1/3 tego, co jedna tajwańska TSMC.
No i jeszcze drobnostka,- produkując układy scalone TYLKO 3 GENERACJE do tyłu.
Szybko mądrzejący Chińczycy patrząc na te cudowne rezultaty centralnego planowania zdecydowali się wtedy na „Projekt 909”,- pierwszy zakończony przynajmniej częściowym sukcesem w dziedzinie produkcji układów scalonych. O nim, i o RZECZYWIŚCIE wydajnych i nowoczesnych przedsiębiorstwach PRYWATNYCH A NIE PAŃSTWOWYCH, czyli o SMIC, Grace i He Jian napiszę w następnym wpisie.
4 sierpnia o godz. 20:57 12803
Wiesiek-ty nie rozumiesz.Ja nie pisalem swojego zdania na ten temat:zlapalem tylko pisz,pisz na tym ze najpeirw byl przeciw ,a teraz za:Po co on wogole pisze:robi z siebie durnaia ?Albo nim Jest?
4 sierpnia o godz. 21:15 12805
Dr Kasprowicz prosze:
zmienic nadawanie postow np.tak jak u p.Hartmana!Ciagle cos pisze sie o innowacyjnosci,ale u Pana sie tego nie stosuje.Gadka szmatka!
zlikwidowac moderacje- my nie jestesmy malymi dziecmi
nie chce dalej ,nieco zlosliwie komentowac:dodam zyjemy w 2013 a u Pana na nadanie prostego tekstu trzeba uwazac na wszystko!
4 sierpnia o godz. 21:44 12806
@ zza kaluzy-albo jak kto woli mniej wulgarny A.L.
„Chiny zakupiły pierwsze SIEDEM linii produkcyjnych układów scalonych od Japończyków w latach 70-tych. Następne DWADZIEŚCIA CZTERY linie produkcyjne zakupili na samym początku lat 80-tych. Także z Japonii. Wydali na to około 150 mln dolarów, czyli niewyobrażalną wtedy w polskich warunkach kwotę. W Polsce wtedy była JEDNA linia produkcyjna scalaków.”
To jak to jest produkuja od tamtych czasow oscypki opakowane w papier?
Twoja logika pokazuje ze skleroza przezarla mozg.
4 sierpnia o godz. 21:47 12807
Panowie
Wszyscy chyba się zgodzimy, że obecnie w Polsce dobrze nie jest ( to tak pośrodku, kompromis między „nie jest najlepiej” a tym , „że jest tragicznie” i proszę się na ten temat nie kłócić, gdyż każdy z nas wie, co, który na ten temat powie).
Zamiast się nawzajem napierdalać ( choć dyktaturę proletariatu mamy już za sobą, a język ludu pracującego przestał obowiązywać ale to tak z przyzwyczajenia ), może zacząc dyskusję konstruktywną pt. ” Co trzeba a co realnie można zrobić, aby w Polsce ludziom wiodło się lepiej i co robić, aby można w przyszłości więcej niż można teraz ”
Słusznie Marcin zauważył, że kłótnia o ocenę PRL-u jest bez sensu ( zdanie każdego na ten temat też znamy gdyż pochodzi ono z jego osobistych doświadczeń a te są rózne ).
Jak pisał Adam Asnyk –
„Trzeba z żywymi naprzód iść , po życie sięgać nowe
W nie w uwiędłych laurów liść z uporem stroić głowę”
Zapraszam każdego, kto się czuje członkiem stada pn „Polacy w Polsce”
4 sierpnia o godz. 22:17 12808
@ kaesjot
„Co trzeba a co realnie można zrobić, aby w Polsce ludziom wiodło się lepiej i co robić, aby można w przyszłości więcej niż można teraz”
Rzad jest odpowiedzialny za sytuacje gospodarcza w kraju tak jak management w firmie. Gdy firma nie wykazuje pozytywnych rokowan na przyszlosc wowczas jest tylko jedno wyjscie: zmienic zarzad. Roznica jest taka pomiedzy panstwem a firma ze firme mozna rozwiazac natomiast panstwa nikt rozwiazywac by nie chcial. Zatem zmiana zarzadu gdy rozwazamy w tym wypadku panstwo jest o wiele bardziej naglaca niz w firmie. To jest moj glos w tej dyskusji. Co po tej zmianie niech sie wypowiedza inni. Ustosunkuje sie do tego. Pozdrawiam.
5 sierpnia o godz. 2:04 12809
@Marcin: ” Gdy firma nie wykazuje pozytywnych rokowan na przyszlosc wowczas jest tylko jedno wyjscie: zmienic zarzad”
Ze zmiana zarzadu tzreba ostroznie: osoby malo kompetentne mozna niechcacy wymienic na kompletnych kretynow. Ale czasami okazuje sie zbawienna wymiana pracownikow.
5 sierpnia o godz. 2:05 12810
@Marcin: „To jak to jest produkuja od tamtych czasow oscypki opakowane w papier?
Twoja logika pokazuje ze skleroza przezarla mozg.”
Co pan chcial przez to powiedziec?
5 sierpnia o godz. 2:08 12811
@wieseik59: „Niestety, albo Bełchatów i stosunkowo tania energia, albo energia droga i ochrona Gopła- między innymi.
To decyzja POLITYCZNA.
Akurat, mamy spore zasoby węgla brunatnego, co zrobić?”
„Diadia, kak zyt?”
Obawiam sie ze ma Pan racje. Belchatow to maly pryszcz w porownaniu z gazem lupkowym. O ile w przypadku Belchatowa robiono jakis „environmental impact analysis”, to w przypadku gazu lupkowego mamy „czarnowdztwo, towarzysze, czarnowidztwo!”
5 sierpnia o godz. 2:12 12812
@kasejot: ” ” Co trzeba a co realnie można zrobić, aby w Polsce ludziom wiodło się lepiej i co robić, aby można w przyszłości więcej niż można teraz ””
Wprowadzic mature z religii
5 sierpnia o godz. 3:13 12813
@A.L. vel zza kałuży
1. Wydobycie gazu z lupkow prowadzi zawsze do katastrofy ekologicznej. Tyle, ze w USA dobrze wiedza, ze obszar, na ktorym to panstwo powstalo nalezy do Indian, a nie do obecnych okupantow (glownie Anglosasow, zarzadzanych przez tzw. WASPow – bialych protestantow z W. Brytanii), a wiec ci okupanci, wiedzac, ze kiedys beda musieli odejsc, nie dbaja o stan srodowiska na terenach przez siebie okupowanych, a prowadza oni typowa gospodarke rabunkowa, jak to robili Anglicy i Francuzi wswych koloniach i jak to robili Niemcy na okupowanych przez siebie terytoriach.
2. W zarzadach praktycznie wszystkich liczacych sie firm siedza dzis przewaznie kompletni kretyni, jako iz dobor tych zarzadow jest po znajomosci, nie na podstawie kwalifikacji, a wiec nie ma tam ryzyka zmiany na gorsze. Natomiast nawet najgorsi pracownicy okazuja sie bardzo czesto byc bardzo dobrymi po zmianie bardzo nieudolnego kierownictwa na nieco mniej nieudolne.
3. Chinczycy produkuja dzis nie tylko komputery typu PC oraz ‘skomputeryzowane’ zabawki. Oni maja takze swoj wlasny przemysl obronny i aeronautyczny, produkujacy np. rakiety wynoszace na orbite wokolziemska kapsuly z ludzmi, ponaddzwiekowe samoloty, okrety podwodne z napedem jadrowym oraz lotniskowce. Kto tego nie chce widziec, ten tylko sam siebie oszukuje.
4. Gdyby Chinczycy uwierzyli. tak jak Polacy, w te bajke o niewidzialnej rece rynku, to nie byliby dzis fabryka swiata oraz najszybciej rozwijajaca sie gospodarka (wsrod tych liczacych sie na swiecie), a, jak Polska, tylko biedna a zacofana polkolonia Zachodu, miejscem, gdzie wysyla sie nie tylko nadwyzki biezacej produkcji i skad bierze sie tania sile robocza, ale takze miejscem, gdzie wysyla sie zlom, np. w postaci uzywanych samochodow z Niemiec, jako iz mieszkancow takiej (pol)kolonii jak Polska, nie jest stac na zakup nowych samochodow.
5 sierpnia o godz. 3:18 12814
@Marcin
1. Zgoda – to rzad jest odpowiedzialny za sytuacje gospodarcza w kraju tak samo, jak zarzad w firmie odpowiada za jej kondycje finansowa. Ponadto, to jak wiadomo, ryba psuje sie zawsze od glowy. Tyle, ze prawdziwa zmiana rzadu wymaga zmiany elit nami rzadzacych (Pareto sie tu klania), a zmiana elit wymaga rewolucji – niekoniecznie zaraz krwawej – moz eto byc “aksamitna rewolucja” na wzor np. tej czeskiej z konca ubieglego wieku.
2. Masz racje, ze w Polsce malo mowi sie na temat ogromnych inwestycji poczynionych w Chinach w celu rozwiju tamtejszego przemyslu, a to dla tego, ze Polska, akceptujac bajke o niewidzialnej rece rynku jako obowiazujaca panstwowa ideologie, weszla w slepy zualek bez wyjscia, zas Chiny, ktore nigdy nie ‘kuppily’ tej naiwnej bajki, weszly na droge szybkiego rozwoju.
3. Zgoda, ze w USA najbardziej rozwinela sie produkcja wszelkiego rodzaju broni, w ramach tzw. militarnego keynesizmu, jako iz bez tych zbrojen, to gospodarka USA dawno temu by sie zalamala, jelsi by byla ona oparta tylko na dzialaniu tej hipotetycznej ‘niewidzialnej reki rynku’. Ale inaczej byc nie moze w kapitalizmie, ktory nie jest przeciez w stanie utrzymac sie bez wojen, a dokladniej bez popytu generowanego przez zamowienia ze strony wojska. Dawniej na wojnach zarabiano grabiac majatek zastany w zaatakowanych krajach, ale dzis to glowny zysk z wojny jest taki, ze generuje ona popyt, a wiadomo przeciez, ze to niedostatek popytu jest glownym, nierozwiazywalnym problemem kapitalizmu (stad tez te olbrzymie wydatki na marketing, czyli glownie na reklame i salesmanow, w takich panstwach jak np. USA).
Pozdr.
5 sierpnia o godz. 3:56 12815
@kasejot: „Zapraszam każdego, kto się czuje członkiem stada ”
„może zacząc dyskusję konstruktywną ”
Zaprasza Pan – GDZIE? Zaczac dyskusje – GDZIE?
To nie Panski blog, a Pan tu nei jest gospodarzem. To blog Doktora Kasprowicza. To jest miejsce na dyskusje na temat postu ktory Dr. Kasprowicz napisal. To nei jest ogolnie distepne forum internetowe na dowolny temat.
Jak Pan chce zapiaszac, to neich Pan zalozy wlasny blog I tam zaprasza
5 sierpnia o godz. 4:00 12816
@Kuap: „zlikwidowac moderacje- my nie jestesmy malymi dziecmi”
Przypominam ze wlasciciel bloga ma parwo kasowac posty wedle wlasnego uznania. Blog to nei jest miejsce publiczne, a jak najbardziej prywatne. Mimo ze jest blogiem Polityki.
Zreszta, nei zauwazylem aby ten blog byl moderowany
5 sierpnia o godz. 4:29 12817
@KSJ
Zgoda, iż obecnie w Polsce (oglednie mowiac) to dobrze nie jest, a jak jest niedobrze, to mozna na ten temat dyskutowac – ja uwazam, ze jest bardzo zle, a to jest wazne, gdyz w zaleznosci od tego jak jest dzis w Polsce zle, to nalezy dobrac odpowiedni program jej ratowania od kompletnej zapasci. Tak wiec, moim zdaniem, aby w Polsce ludziom wiodło się lepiej, to realnie można zrobić wiele pilnych reform:
1. Renegocjacja naszej pozycji w Unii Europejskiej – tak ,abysmy mogli swobodnie zaczac odbudowe naszego przemyslu, naszej mysli technicznej i naszej nauki, nie bedac zwiazani tymi, czesto wrecz idiotycznym,i zaleceniami Brukseli a takze wystapienie Polski z NATO, ktorego to czlonkowstwo powieksza tylko niebezpieczenstwo Polski i Polakow oraz wymowienie obecnego konkordatu, jako niezgodnego z niepodlegloscia Polski oraz neutralnoscia wyznaniowa panstwa.
2. Wprowadzenie cel ochronnych, w celu ochrony polskiego przemyslu przed nieuczciwa konkurencja, glownie tzw. dumpingiem (sztucznie zanizanymi cenami w celu elimnacji konkurencji ze strony polskich producentow).
3. Reforma podatkowa (likwidacja VATu jako ‘duszacego’ popyt, objecie CITem wszystkich zagranicznych firm dzialajacych w Polsce, zmiany w PIT polegajace na zwiekszeniu progresji oraz zwolnieniem z tego podatku dochodow ponizej przecietnych oraz wprowadzenie podatku od luksusu).
4. Odbudowa polskiego przemyslu oraz polskiej mysli technicznej i nauki.
5. Renacjonalizacja mienia, ktore zostalo w ramach tzw. prywatyzacji oddane za pol darmo w prywatne rece, szczegolnie zas zagranicznemu kapitalowi.
6. Upanstwowienie sektora finansow (glownie wieksze banki oraz towarzystwa ubezpieczeniowe) oraz likwidacja instytucji weksla, ktora jest obecnie naduzywana przez nieuczciwych przedsiebiorcow.
7. Program budowy mieszkan dla Polakow w Polsce, ale takich, na ktore nie trzeba by zaciagac w zagranicznych bankach dozywotnich kredytow na lichwiarskich warunkach.
8. Zmiana prawa pracy, a szczegolnie zakaz tzw. umow smieciowych i wymogow zakladania przez pracownikow fikcyjnych firm (tzw. dzialanosci gospodarczej.
9. Reforma systemu edukacji, w tym glownie szkolnictwa wyzszego (mniej uczelni i studentow, ale za to wysoka jakosc polskich wyzszych uczelni i wysoki poziom osob w nich studiujacych oraz nauczajacych).
10. Reforma systemu opieki zdrowotnej – przestawienie jej na prewencje, a nie, jak obecnie, na zbyt kosztowne zaleczanie zbyt pozno wykrytych chorob, co wymaga przede wszystkim jej dekomercjalizacji oraz pelnego jej upanstwowienia, aby ten system pracowal wreszcie znow w interesie pacjentow, a nie jak dzis, tylko i wylacznie w interesie lekarzy.
Pozdr.
5 sierpnia o godz. 4:32 12818
@A.L.
To jest blog POLITYKI, a wiec ogolnodostepny. Chyba, ze tesknisz do czasow cenzury, a takze jej tzw. zapisow, ktore pozwaly na zamkniecie ust tzw. dysydentom, czyli osobom majacym inne poglady niz ‚jedynie sluszne’ poglady wladzy.
5 sierpnia o godz. 4:36 12819
@A.L.
To jest blog Polityki, a wiec ogolnodostepny. Chyba, ze tesknisz do czasow cen-zury, a takze jej tzw. za-pisow, ktore pozwaly na zamkniecie ust tzw. dysy-dentom, czyli osobom majacym inne poglady niz ‚jedynie sluszne’ poglady wladzy. 😉
5 sierpnia o godz. 5:36 12820
@trasat: „cen-zury”
Polecam Regulamin Forum, Paragraf 18.
5 sierpnia o godz. 5:53 12821
@A.L. vel zza kałuży
I. Regulamin Ogólny Korzystania z Serwisu Internetowego Polityka.pl
3. Korzystanie z Serwisu wymaga przestrzegania postanowień właściwych regulaminów.
II. Zasady publikacji komentarzy – Netykieta
1. Zapoznaj się dokładnie z regulaminem serwisu i przestrzegaj jego zasad.
2. Przystępując do dyskusji pisz na temat (zakaz pisania off-topic).
3. Nie wysyłaj materiałów i linków reklamowych, ani nie spamuj.
9. Dbaj o poprawność i czystość języka swoich wypowiedzi. Nie przeklinaj.
10. Nie atakuj i nie obrażaj innych uczestników dyskusji. Nie zamieszczaj treści wulgarnych, obscenicznych, nienawistnych, agresywnych, dyskryminujących i in. tego rodzaju.
13. Nie naruszaj prywatności innych użytkowników.
16. Ignoruj użytkowników nastawionych na wywołanie kłótni („wojny obelg”, „flame”, „flame war”, „trolling”) i dezorganizację dyskusji.
17. Nie zamieszczaj wypowiedzi niezgodnych z prawem, zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami, w szczególności zaś zawierających groźby, obraźliwych, naruszających godność lub pozostałe dobra osobiste innch osób, naruszających prawa autorskie i inne dobra prawem chronione.
18. Pamiętaj, że nie jesteś anonimowy w sieci, ponosisz odpowiedzialność za swoje wypowiedzi, a twoje wpisy naruszające zasady Netykiety i Regulaminu mogą być usuwane.
III. Regulamin Uczestnictwa w Forum Internetowym Polityki („Regulamin”)
9. Każdy użytkownik Forum zobowiązany jest do przestrzegania przepisów prawa, Regulaminu oraz zasad netykiety. Wpisy zamieszczane przez użytkowników Forum nie mogą zawierać:
a) treści sprzecznych z prawem np. zawierających groźby, obraźliwych, naruszających godność, prywatność lub pozostałe dobra osobiste innch osób, naruszających prawa autorskie i inne dobra prawem chronione;
b) treści sprzecznych z zasadami współżycia społecznego i z dobrymi obyczajami a w szczególności: wulgarnych, obscenicznych, nienawistnych, agresywnych, dyskryminujących i in. tego rodzaju;
c) treści propagujących działania prawem zakazane;
d) treści reklamowych, zawierających spam, wiadomości typu „ łańcuszków szczęścia”;
e) linków prowadzących do stron www zawierających treści o jakich mowa powyżej, a w szczególności pod lit. a) – c);
f) treści i zachowań łamiących zasady netykiety.
11. Polityka zastrzega sobie prawo usuwania Wpisów łamiących zasady Regulaminu, a w szczególności jego pkt. 9 oraz usuwania bez uprzedniego ostrzeżenia kont użytkowników Forum dopuszczających się rażących i uporczywych naruszeń zasad Regulaminu, a w szczególności jego pkt. 9.
5 sierpnia o godz. 6:04 12822
Regulamin FORUM
5 sierpnia o godz. 6:22 12824
Masz na mysli: „18. Polityka jest uprawniona do zamknięcia Forum oraz do zamykania, usuwania lub archiwizowania określonych wpisów i wątków na Forum w dowolnym czasie i bez podawania przyczyny.”?
Tyle, ze to jest przepis niezgodny z Konstytucja RP, a wiec nie majacy mocy prawnej.
Przypominam: Konstytucja RP
Rozdzial II WOLNOŚCI, PRAWA I OBOWIĄZKI CZŁOWIEKA I OBYWATELA
Art. 54.
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Pozdrawiam!
5 sierpnia o godz. 6:49 12825
@ trasat/kaesjot
Ja bym dopisal punkt 11 do tych 10 punktow ktore napisales powyzej:
W tym punkcie bym zawarl caly pakiet zmian systemu politycznego ktory powinien byc oparty na rownosci wszystkich obywateli w zakresie ich mozliwosci ubiegania sie o najwyzsze pozycje w panstwie.
Tam powinny byc zawarte wymagania ktorych dotad nie ma wogole takie jak wyksztalcenie, doswiadczenie zawodowe, opinia srodowiskowa, prezentowana wizja przyszlego kierowania panstwem i najwazniejsze umotywowanie: dlaczego jestem najbardziej wiarygodna osoba do kierowania krajem.
Poza tym kazdy kandydat powinien zaprezentowac wlasny program ktory powinien byc przedstawiony w mediach a pozniej gdy wyloni sie z osob startujacych waski final powiedzmy 10 kandydatow, powinna miec miejsce telewizyjna dyskusja. Po tej dyskusji widzowie powinni zadecydowac swoim glosowaniem ktory kandydat zostaje a ktory odpada. Partie powinny byc raz na zawsze rozwiazane i powinien zostac wprowadzony zakaz istnienia partii politycznych bo one sa calym zlem ktore doprowadzilo ten kraj do obecnego stanu. Pozdrawiam.
5 sierpnia o godz. 7:33 12826
Co nalezy w Polsce naprawic. Przedewszystkim wypedzic liberalow. To zaszczuta lobuzeria ktora sieje tylko zamet.
trasat
5 sierpnia o godz. 4:29
Punkt 6 zasluguje na szczegolna uwage. Istnienie tzw prywatnych bankow jest jendym z glownych powodow kryzysu. Dzieje sie tak z powodu marnotrastwa produktywnosci kapitalu.
W Balance Sheet (sprawzdaniach o stanie majatku) bankow widac ze akcjonarisze wplacaja zaledwie 1% (i nawet mniej) kapitalu ktorym bank dysponuje. Jest to unikalna sytuacja. Wplacasz 1 zl i stajesz w pozycji by dysponowac 100 zl tak oby the 100 zl pracowaly glownie dla twego dobra. A wlasciwie tylko dla dobra zarzadu.
W skali kraju jest to gigantyczne marnotrastwo. Bo kilkanascie osob zarzadow bankow decyduje jak inwestowac setki miliardow depozytow bankowych klientow. Oczywiscie zarzady kieruja sie swoim wylacznie interesem. A przeciez kapital bankowy nalezacy do klientow nalezy do szerokich mas spolecznestwa. I ten kapital dla nich nie pracuje.
Dlatego koncepcja prywatnego banku jest absurdem. W Szwecji zdali sobie z tego sprawe i juz w 2006 znacjonalizowali glowne banki. Unikneli rowniez kryzysu.
5 sierpnia o godz. 7:36 12827
A.L.
5 sierpnia o godz. 3:56
Jeśli Gospodarz uzna , że się „szarogęszę” na Jego blogu i działam wbrew jego intencjom to znikam.
Po diabła kopać mi się z koniem – i to nie jednym !
5 sierpnia o godz. 9:34 12830
Dr Kasprowicz:jak dlugo mam czekac na moderacje moich postow??
5 sierpnia o godz. 9:42 12831
Axiom-Przeczytaj sobie historie Nordea Bank,a przestaniesz ,kulturalnie piszac ,dezinformowac.Juz przy dzietnosci prosilem zebys sprawdzil ,a nie ciagle strzelal bzdury.Zrob-to troche trwa i…. napisz mi to.Tyle odwagi ale niemasz!!
5 sierpnia o godz. 9:52 12833
Luap
5 sierpnia o godz. 9:42
Tak wlasnie zrobilem, sprawdzilem i przeanalizowalm sprawozdania majatkowe tzw prywatnych bankow z kilkunastu krajow. Sparwdzilem rowniez sprawozdania majatkowe innych instytucji finanasowych jak tych zarzadzajacych przeroznymi funduszami.
Przedstawilem swe recommendacje w sprawie reformy sektora finansowego dla Uni, kilku krajow europejskich, Australii i Nowej Zelandii. I dostalem podziekowania. Do Polski nie wyslalem bo nikt w kacelarii ani rzadzie historyka Donka Tuska i tak by nie zrozumial ani nie odpowiedzial.
5 sierpnia o godz. 10:00 12834
A.L:czytaj uwaznie;dyskusyjne jest to co piszesz,ale troche hamuj,bo nie wiesz co napisalem.Uwazam jednak,ze trzymanie wypowiedzi na „moderacji” przez kilka dni jest granda.
Czytam,tak jak w KW,posty w 2 innych krajach i:
-czytelnicy pisza krotko
-fachowo;nie zjezdzaja z tematu i np.nie pisza o napieciu pradu w domu
-nikt nie zakazuje pisania ,a cenzura jest nieznana
-naturalnie czasem wylacza kogos,ale natychmiast jest krotkie uzasadnienie
Forma i ton dyskusji,tu,czasem mnie przeraza!!
5 sierpnia o godz. 10:02 12835
Axiom:odp. o Szwecji-ty znowu ogolnie!Czekam na rzetelna odp.!
5 sierpnia o godz. 10:17 12836
@ axiom1
„Punkt 6 zasluguje na szczegolna uwage. Istnienie tzw prywatnych bankow jest jendym z glownych powodow kryzysu. Dzieje sie tak z powodu marnotrastwa produktywnosci kapitalu. ”
Zgadza sie. Gdy panstwa byly krolestwami bank nalezal do krola. Teraz gdy zamiast krolestwa jest panstwo obywatelskie bank powinien byc jeden i nalezec do spoleczenstwa a nie do oszustow czyli banksterow ktorzy panstwo wpedzaja w dlugi.
5 sierpnia o godz. 10:22 12837
@Luap
Ty znowu niezaradny. Wystukaj w googlu
„sweden bank nationalization”
5 sierpnia o godz. 10:28 12838
@ axiom1
Partia to jest grupa ktora dba o wlasne interesy opowiadajac bzdury ze reprezentuja cale spoleczenstwo. Jak moze partia reprezentowac cale spoleczenstwo skoro wymusza na swoich czlonkach glosowanie wedlug dyscypliny partyjnej? Gdy sie wylamuja z tej dyscypliny to wodz ich karze do wyrzucenia wlacznie. Czy to jest wszystko w interesie narodu czy tez w interesie jednostki czyli wodza partii? Polska jest jedna i nie sklada sie z czesci czyli partii (ang parts). Skoro panstwo jest jedno to podzial na czesci jest jego oslabianiem. Jednostki szarpia sie ze soba o to kto moze lepiej wykiwac drugiego a cierpi na tym caly narod. Dotad w 21 wieku nikt jeszcze nie dostrzegl ze teraz jest mozliwosc innego zarzadzania panstwami niz byla kiedys. Wszyscy sa dzisiaj w pelni swiadomi narodu dzisiaj nie mozna ciulac.
Chcesz by w Polsce bylo dobrze to zastanowmy sie wspolnie co zrobic aby wyeliminowac zlo partyjne. Aby nie bylo interesu grupowego, czy jednostkowego (wodzowskiego) ale interes narodu poczawszy od tych najslabszych bo ich nikt z wodzow nie widzi. Oni tylko widza politycznych przeciwnikow i robia wszystko aby sie nie dac zepchnac ze sceny politycznej. Narod jest w tym wszystkim dodatkiem o ktorym pamietaja gdy przychodza wybory.
5 sierpnia o godz. 11:00 12842
@axiom1
1. A możesz nam zdradzić, jakie były te twoje rekomendacje oparte na owej analizie oficjalnych sprawozdań finansowych tych prywatnych banków?
2. Zgoda, że istnienie tzw. prywatnych banków jest jednym z głównych powodów obecnego kryzysu, ale ja widzę, oprócz twoich argumentów na nich niekorzyść, także inne, moim zdaniem jeszcze ważniejsze, a mianowicie to, że dziś banki prywatne de facto kreują państwowy pieniądz (w postaci kredytu w tym państwowym pieniądzu), a przecież kreacja państwowego pieniądza powinna być zastrzeżona tylko dla banków państwowych, i to też nie wszystkich, a tylko dla banków centralnych (emisyjnych), takich jak np. NBP. A ta niekontrolowana kreacja z niczego (ex nihilo) pieniądza przez prywatne banki jest przecież głównym źródłem inflacji we współczesnych gospodarkach. Jest to także bardzo niezdrowa sytuacja, w której prywatne firmy (banki komercyjne) mają prawo kreować pieniądz, który jest w danym państwie (bądź też ich grupie, np. w Strefie Euro) legalnym środkiem płatniczym – innymi słowy banki prywatne mają de facto monopol na kreowanie pieniądza, który jest obowiązującym środkiem płatniczym na danym obszarze. W zdrowej gospodarce rynkowej to kreacja pieniądza państwowego jest przecież zastrzeżona wyłącznie dla banku centralnego, a banki prywatne mogą tylko kreować swój własny pieniądz, który może być przyjmowany jako zapłata za towar, ale nie obowiązkowo (tak przecież było w USA na początku XIX wieku). Wtedy, kiedy każdy bank prywatny miał by swoją własną walutę, to złe banki by szybko upadły, gdyż nikt by nie chciał przyjmować ich waluty. A dziś to nawet najgorszy bank, de facto bankrut, może wciąż emitować (kreować w postaci kredytu) państwową walutę, np. złotówki w Polsce, aż zupełnie zbankrutuje.. Nie muszę chyba dalej tłumaczyć absurdalności oraz szkodliwości takiego stanu rzeczy.
3. W języku polskim mamy od lat wyraz „bolszewizm”. Ale oznacza on ideologię, a szczególnie praktykę polityczną politykę partii bolszewickiej, czyli inaczej rosyjskiej partii komunistycznej – WKP(b) – Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików).
4. Zgoda, rządy liberałów są największym złem, jakie może spotkać dane państwo. Ale jak konkretnie masz zamiar wypędzić z Polski tych liberałów?
Pozdr.
5 sierpnia o godz. 11:02 12843
Axiom:wystukalem-to bylo ostatnieraz zes mnie zrobil za wariata!Czytaj do konca!Jest 2013 i Szwecja nie moze byc wzorem!Jeszcze raz: sprawdz.
5 sierpnia o godz. 11:02 12844
@Marcin
Zgoda, system polityczny też powinien być w Polsce zmieniony, aby był on oparty na rzeczywistej równości wszystkich obywateli, a więc także w zakresie ich możliwości ubiegania się o najwyższe pozycje w państwie. Tyle, że ja ograniczyłem się do propozycji głównie w zakresie naprawy gospodarki, jako iż uważam, że baza (gospodarka) jest ważniejsza od nadbudowy (system polityczny) w tym sensie, że nie może być zdrowej nadbudowy bez zdrowej bazy. Ale ogólnie zgadzam się z twymi postulatami, w tym więc i z zakazem działalności partii politycznych, jako iż z definicji reprezentują one interesy poszczególnych klas/warstw społecznych, a nie interesy całego społeczeństwa.
Pozdr.
5 sierpnia o godz. 11:04 12846
@Marcin
W mediach trwa nieustanie promocja kultow jednostek dozywotnich partyjnych dyktatorow. Procesy zarzadzania w partiach politycznych opieraja sie na bezwzglednej dyktaturze kliki u boku dyktatora. Partie nie podlegaja zadnym regulacjom ani prawu. Nawet finansowo nie musza sie rozliczac pomimo ze pobieraja fundusze z budzetu. Np, ile Donek sobie palci za funkcje wodza w PO ??? Kto wie ? PO wydala na pensje 7 mln zl w 2012. Ile z tego wzial sobie Donek ? Kto wie ?
Ale politycy uregulowali kazdy aspekt dzialania prywatnych instytucji/biznesow.
Caly system polityczny w Polsce jest farsa. Posel jest zaprzysiezany na konstytucje ale reprezentuje wole swego partyjnego dyktatora i na na rozkaz swego partyjnego dyktatora nawet lamie prawo.
Widzielismy to np w czasie glosowania nad zatwierdzeniem specjalisty od rozstrzygania sporow o miedze na stanowisko prezesa Polskiej Grupy Energetycznej.
Pomimo istnienia ustawy kominowej posly glosowaly na rozkaz partyjnych dyktatorow za jej zlamaniem.
Kult jednostki dyktatora Donka jest promowany w Polityce. Wiadomo musi to byc na rozkaz redakcji. A Polityka rzaczej powinna promowac demokracje.
Faktem jest ze w zadnym spolecznestwie jednomyslnosci byc nie moze. Partie natomiast wymuszaja jednomyslnosc. Wymog jednomyslnosci prowadzi do zaglady cywilizacji. Do tej pory w Polsce nie stworzono procedur podejmowania decyzji w demokracji ani nie ucza sie tego dzieci w szkolach. Pomimo istnienia licznej armi filozofow i przedstawicieli nauk spoleczno-humanistyczno-politycznych.
5 sierpnia o godz. 11:28 12847
@trasat
„….ta niekontrolowana kreacja….” jest kontrolowana.
Kazdy ze znanych mi krajow ma przepisy w tym kierunku. Ilosc nowego pieniadza w obiegu kontroluja banki centralne. Posrednio lub bezposrednio. To jest przez M3, M2 i M1. Przynajmniej tak jest w zalozeniach.
Na poziomie indywidualnych bankow powinny byc zachowane proporcje jak minimum rezerw,… i inne wymogi. Ogolnie banki nie maja nie ograniczonej dowolnosci w strefie kreacji pieniadza.
Jednakze wiadomo ze przed 2008 agencje nadzoru i rzady przymykaly oczy i pozwalaly na nieprawidlowosci na samowole.
Jak pozbyc sie liberalow. Zatagowac i monitorowac.
Zaskarzyc o spisek przeciwko cylwilizacji i ludzkosci.
Cos w stylu procesu Norymberskiego za doprowadzenie do kryzysu i strat rzedu 10-20% produktu swiatowego brutto. Nawet hitlerowcy zniszczyli mniej.
Do tej pory pomimo oczywistych dowodow nikt nie zostal postawiony w stan oskarzenia. A przeciez demokracja i odpowiedzialnosc powinny byc nierozlaczne.
5 sierpnia o godz. 12:14 12849
@axiom
1. Zgoda, w teorii to kreacja pieniądza przez prywatne banki jest kontrolowana, np. przez wymóg posiadania pewnego minimum depozytów w gotówce, jako tzw. obowiązkowe rezerwy. Ale to jest tylko tak w teorii, gdyż dziś banki kontrolują polityków, a nie na odwrót, a poza tym, to jedne banki są dziś w posiadaniu innych banków – w kraju i zagranicą, a więc mogą one dość łatwo manipulować poziomem tych teoretycznie wymaganych rezerw gotówkowych.
2. Trzeba by więc uznać partie liberalne za organizacje zbrodnicze, na wzór np. NSDAP.
Pozdr.
5 sierpnia o godz. 14:24 12852
Andzej 52:juz raz pisales ze z pisz,pisz nie bedziesz pisal-badz konsekwentny.On pisze szybciej o ile wogole,niz mysli!
5 sierpnia o godz. 14:40 12854
Poziom belkotu jest taki ze muchy spadaja w powietrzu. Panie Gospodarzu, to wszystko jest na Panskim blogu, sygnowane Panskim nazwiskiem. Panskie milczenie swiadczy ze Pan sie z tym wsztstkim zgadza.
Zatem, gratulacje!
5 sierpnia o godz. 15:15 12855
@Al
Sromotnie przeplaciles za Cplex. Zrozumiale ze jestes niezrownowazony.
Poogladaj FoxNews, podobno to uspokaja.
5 sierpnia o godz. 16:00 12856
@axiom1: Ja CPLEX kupilem z duza znizka. Niestety, nie moglem sobie pozwolic na kupno pirackiego softu. Albo wersji studenckiej
Natomiast dyskutantom na tym forum niewatpliwie jakas profesjonalna pomoc jest potzrebna
5 sierpnia o godz. 17:49 12857
Jednak najpoważniejszy problem, z jakim mamy do czynienia od ponad
20 lat, to niewystarczające finansowanie badań naukowych. Jeszcze na początku transformacji przeznaczaliśmy na naukę 0,76% PKB (duża zmiana na gorsze w porównaniu z okresem poprzednim), ale już rząd Jana Krzysztofa Bieleckiego i Leszka Balcerowicza w okresie wakacyjnym 1991 r., ratując budżet państwa, obniżył środki przeznaczone na naukę o 38 pkt proc. – do 0,48% PKB. Kolejne rządy nieznacznie zwiększały środki na naukę, lecz wzrost był mniejszy niż wskaźnik inflacji.
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/henryk-ratajczak-armia-cenniejsza-niz-myslenie
====================
Macie Panowie podanych na tacy grabarzy polskiej innowacyjności….
I nie byle kto tak twierdzi.
Celowe, czy przypadkowe było to działanie?
Niech wasze doktorskie i profesorskie głowy rozstrzygną…..
5 sierpnia o godz. 19:01 12859
@Wiesiek59
Olbrzymia wiekszosc wynalazkow pochodzi od osob nisko wykwalifikowanych. Przeroznej masci fachowcow i hobbystow. Poczytaj historie firmy 3M.
Ciecia na badania naukowe nie sa jedyna przyczyna praktycznie braku wynalazczosci w Polsce. Moim zdaniem odpowiada za to religia w szkolach i system edukacji juz od podstawowki. Religia uczy posluszenstwa, akceptacji poddanstwa, przygotowuje do wyzysku i straszy pieklem. O jak cos chcesz to sie o to pomodl, daj na tace i czekaj na laske.
Dzieciaki i pozniej dorosli po religi po prostu sie boja nawet myslec ze moga cos nowego stworzyc.
Pamietam ze w Izraelu (okolo 25 lat temu) minister szkolnictwa agitowal za wyrzuceniem religii z izraelskiego szkolnictwa. Agitowal rowniez za zmiana techniki nauczania tak aby odwazyc dzieciaki do kwestionowania otaczajacej ich rzeczywistosci i proponowania nowych rozwiazan. I do pracy nad nowymi pomyslami.
Rok 1999.
Israel, 132 patenty na milion mieszkancow
Rok 2012
Israel, 399 patenotw na milion mieszkancow
Rok 2012
Polska, 2.15 patenta na milion mieszkancow.
5 sierpnia o godz. 20:02 12860
@ trasat, axiom, kaesjot, wiesiek59
Zaczela sie merytoryczna dyskusja i nie nalezy zbaczac na odpowiedzi psychopatom. Moim zdaniem inowacyjnosc sama sie zacznie rozwijac gdy w panstwie bedzie odpowiedni klimat do jej rozwoju. A wiec przede wszystkim zeby byl do tego odpowiedni klimat musi byc nadana ranga wszystkiemu temu, co ma wyciagnac kraj z marazmu. W pierwszej kolejnosci w Polsce trzeba zakonczyc wszelkie spory i wasnie. Tylko zgoda buduje. Kazdy kto chce zgody ten jest mile widziany. Nie mozna rozwiazywac wzajemnych problemow metoda klotni i wzajemnych animozji. Chcesz sie klocic, prosze bardzo rob to na koszt wlasny a nie panstwa. Panstwowe organizacje powinny sluzyc obywatelowi a nie byc prywatnymi poletkami wodzow, czy to szczebla centralnego czy lokalnego. Jednosc w wielosci. 40 milionow pragnacych budowac inna Polske, Polske sprawiedliwa oparta na wiedzy, madrosci i uczciwosci. Jezeli jestes przeciwny jej podaj swoje argumenty a nie ublizaj tym ktorzy chca takiej Polski. Jezeli jestes przeciwko temu co piszemy przedstaw merytoryczne argumenty a nie kalimnie i oszczerstwa. Pozdrawiam.
5 sierpnia o godz. 20:36 12861
@ trasat, axiom
Bankowosc, poziom inflacji, emisja pieniadza, kontrola ilosci jego na rynku to sa zagadnienia na ktore dzisiaj liberalny rzad nie ma zupelnie wplywu. Po 1989 roku panstwo pozbylo sie nad bankowoscia kontroli z przyczyny wiadomej tylko tym ktorzy rozumieja mariaz byznesu z polityka. Nie moze byc w kraju dobrze gdy decyzje zapadaja pod stolem w waskim gronie osob urzadzajacych kraj wedlug wlasnego interesu, a nie narodowego. Tylko radykalne zmiany systemowe moga zmienic ten kierunek. To co sie oplaca obecnie politykowi wysokiego szczebla niekoniecznie oplaca sie krajowi. Lobowanie na rzecz okreslonych interesow jest powszechniez znana forma sprawowania wladzy.
Jezeli dla przykladu polityk przechodzi z jednej partii do drugiej bo akurat dana partia jest w pozycji rzadzacej to znaczy ze ten polityk nie posiada wlasnych pogladow, lecz przepoczwarza sie w zaleznosci od koniunktury. To sie nazywa oportunizm. Klasycznym oportunista jest Radek Sikorski. Najpierw w PiS, a teraz w PO. Zawsze z pradem. I tego nie widzi spoleczenstwo ktore otumanione zmonopolizowana prasa uznaje takie przypadki za zdrowe dzialanie demokracji. To jest moze zdrowe dla demokracji, ale chore dla panstwa. Pozdrawiam.
5 sierpnia o godz. 21:12 12864
@wieseik59:” Macie Panowie podanych na tacy grabarzy polskiej innowacyjności….
I nie byle kto tak twierdzi.
Celowe, czy przypadkowe było to działanie?
Niech wasze doktorskie i profesorskie głowy rozstrzygną…..”
Niestety, to powszechny mit – ze a) polska nauka jest niedofinansowana, b) ze wystarczy dorzucic pieniedzy a natychmiast bedziemy mieli nowoczesny przemysl I nowa Japonie.
Niestety, polska nauka jezt PZREFINANSOWANA biorac pod uwage mozliwposci wiekszosci osobnikow w niej pracujacych. Dodawanie pieneidzy to jak dolewanie oleju do zatartego silnika – silnik I tak nei zapali.
A nawet gdyby zapalil, to a) nie ma instytucji posredniczacych meidzy nauka a pzremyslem (prosze mi nei mowic ze sa instytuty resortowe), b) przemysl nie jest innowacjami zainteresowany
Wydaje mi sie ze ograniczenie finansowania polskiej nauki bylo czynnoscia zamierzona I racjonalna, na zasadzie „jaka praca taka placa”. Oraz koncepcji ze jak juz tracic, to lepiej male pieniedze niz duze.
I na tym koncze, bo nei bede bral udzialu w „dyskusji” osobnikow sie tu oficie I namietnie publikujacych. Nie moj poziom, a znizac sie nie bede
5 sierpnia o godz. 22:00 12865
@ axiom1
Nie wracaj do dyskusji o Australii, jest temat Polski. Jak natomiast chodzi o unie to trasat wyraznie napisal ze nalezy przenegocjowac warunki przynaleznosci do unii. Gdyby Polska dla przykladu wprowadzila system polityczny niekompatybilny z reszta panstw w unii, bylby z tego powodu rejwach gorszy niz w sprawie Orbana na Wegrzech. Tymczasem my tutaj dyskutujemy o fundamentalnych zmianach. Dyskusja dotyczy tego aby w sposob zupelnie nieskrepowany przedstawiac swoje racje i je potrafic obronic. Ja uwazam ze system partyjny jest systemem 19 wiecznym wprowadzonym w warunkach gdy wiekszosc spoleczenstwa byla analfabetami. To spoleczenstwo mozna bylo czarowac tzw koniecznoscia wielopartyjnosci, bo to mialo gwarantowac ochrone przed totalitaryzmem. Tymczasem w Niemczech wyraznie widzimy ze w okresie miedzywojennym doszlo do totalitaryzmu w sposob pelzajacy ku pelnemu akceptowi sasiadow. Nawet byl okres gdy Niemcy byly postrzegane jako panstwo wzorowo rozwiazujace swoje problemy az do czasu pierwszej agresji. Nie chce tutaj przedstawiac innych panstw „demokratycznych” ktore maja jeden tylko cel: uczyc inne kraje jak powinny funkcjonowac. Zapominaja przy tym ze kazdy kraj ma prawo funkcjonowac wedlug wlasnych zasad. Wielkie kraje jak to pisza wszedzie nie uznaja prawa mniejszych chociazby w ONZ-ecie uzurpujac sobie prawo dyktatu. Swiat akceptuje prawa dzungli w postaci szantazu wielkich mocarstw a Polska jest wykonawca tych polecen jak tez i inne panstwa, bo ustawiona w szeregu stoi na bacznosc przed silniejszymi. Sila nad prawem jest wszedzie.
Polska moze i powinna wypracowac system polityczny sprawniejszy od tych ktore sa obecnie znane. Tutaj przywoluje temat innowacyjnosci. Innowacyjnosc w przebudowie systemu politycznego kraju jest tematem ktory trzeba opatentowac na zasadzie takiej ze Polska go wymysli i tak urzadzi wlasny dom. A gdy sie okaze ze ten dom funkcjonuje lepiej, wtedy sprzeda licencje innym. Jezeli 40 milionow mozgow zacznie glowkowac nad tym jak usprawnic Polski system, jestem pewien ze znajdzie sie jakis Kopernik ktory wstrzyma slonce ruszy ziemie, Polskie znowu wyda go plemie. Pozdrawiam.
5 sierpnia o godz. 22:37 12866
A.L.
5 sierpnia o godz. 21:12
Nie uzurpuję sobie prawa do uogólnień ale z moich obserwacji i kontaktów z „ludźmi nauki” podzielam Twoją ocenę. Większośc pracowników naukowych uczelni raczej nastawia się na sukces finansowy niż naukowy z tym, że idą po najmniejszej lini oporu – dydaktyka. Stąd te multum różnych szkół wyższych kształcących „fachowców” w niepotrzebnych zawodach a na dodatek w ilościach znacznie przekraczających zapotrzebowanie i chłonność rynku pracy. Na politechnice studiuje obecnie 3 razy więcej studentów niż w czasach, gdy ja studiowałem a z zakładów, które wtedy wchłaniały absolwentów pozostały już tylko wspomnienia lub w najlepszym razie marne szczątki.
Technika dogorywają, w szkołach zawodowych to już chyba tylko absolwenci szkół specjalnych.
Kto ma ciągnąć ten kraj do przodu , gdy co zdolniejsi wyjeżdzają z kraju ?
Przecież to praca na kilka pokoleń, praca ekip realizujących konsekwentnie konkretny, 20-25 letni plan strategiczny.
Ale do tego potrzeba MĘŻA STANU a my mamy tylko polityków, którzy rekrutują się ( słowa śp. gen. Petelickiego ) z miernot niezdolnych do zrobienia kariery gdziekolwiek indziej.
Niestety – u nas życie polityczne zeszło do takiego poziomu ( spora w tym zasługa dziennikarzy ), że szanujący się, kompetentni fachowcy uciekają od niej jak diabeł od święconej wody mówiąc ” … a po kiego ch…a babrać mi się w tym szambie..”
6 sierpnia o godz. 1:07 12869
@kasejot: Owszem, 25 letni plan strategiczny bylby potrzebny, oby tylko byl roszadny. Niestety, do wdrozenia potzrebny bylby drugi Pilsudski ktory przejalby wladze, rozpedzil Sejm I cale to towarzystwo I rzadzil dostatecznie dlugo aby plan wdrozyc.
Zadnego planu sie nei wdrozy jezeli dla rzadzacych jedynym problemem jest ranking popularnosci I wygranie nastepnych wyborow. Oraz mantra Urbana „Rzad zawsze jakos sie wyzywi”
A jak idzie o szkolnictwo wyzsze – najpierw tzreba by naprawic to co zepsuto w szkolnictwie podstawowym I srednim. Oraz zawodowym. Na co tez nie ma szans
Nei widze szans dla Polski, niestety
P.S> Ktos tu pytal o Niemcy. Prosze postudiowac jak u nich wyglada szkolnictwo srednie, zawodowe I wyzsze
6 sierpnia o godz. 2:18 12870
@ kaesjot
Skoro sie powiedzialo A to trzeba i powiedziec i B. Trasat napisal 10 punktowy program, ja sie pod nim podpisalem dopisujac punkt 11, a od ciebie nie ma ani me ani be? To jak to jest, czy prowadzimy powazna dyskusje, czy tez zaczynamy dowodzic ze nic sie nie da zrobic bo „nie ma drugiego Pilsudskiego”?
Jezeli natomiast chodzi o to czy jest na tym blogu miejsce na taka dyskusje wydaje sie ze nie ma co sie zaslaniac takimi przeslankami. Jezeli gospodarz uzna ze to nie jest temat na ten blog, to wtedy bedziemy rozwazac inne opcje. Na razie ta jest w zasiegu i nic nie stoi na przeszkodzie by tutaj dyskusje kontynuowac. Pozdrawiam.
6 sierpnia o godz. 3:08 12871
@Marcin: Widocznie kasejot ma na temat tego „programu” takie samo zdanie jak ja
6 sierpnia o godz. 3:14 12873
@A.L.
1. Tylko nie Piłsudski! On raz o mało co nie doprowadził do utraty niepodległości Polski w roku 1920 przez swą tragicznie nieudaną wyprawę na Kijów, a później trzymał Polskę, a szczególnie jej armię oraz gospodarkę w głębokim zacofaniu: od nielegalnego przejęcia przez siebie władzy w roku 1926 aż do swej śmierci w roku 1935. Był on więc także „architektem” klęski wrześniowej, poprzez swą politykę współpracy z Hitlerem, poleganie na bardzo niepewnych sojuszach z W. Brytanią i Francja, oraz przez wprowadzenie rządów ciemniaków, swoich kolesi z legionów, dobieranych po znajomości a nie na podstawie kwalifikacji, kolesi (tzw. sanacyjnych pułkowników typu Becka czy tez Śmigającego z Polski do Rumunii Rydza), którzy nie mieli pojęcia ani o nowoczesnym wojsku a tym bardziej o nowoczesnym gospodarowaniu.
2. W demokracji burżuazyjnej rządzenie polega głównie na utrzymywaniu się przy władzy do najbliższych wyborów, czyli na przodowaniu w rankingu popularności, czy to w USA, czy w UK, czy nawet na antypodach. A rząd się wyżywi zawsze nie tylko w Polsce, ale także w w/w państwach.
3. W Niemczech też jest dziś widać kryzys w szkolnictwie, wynikający z kolejnych cięć w budżecie oraz z konserwatyzmu tamtejszych naukowców, którzy, podobnie jak w Polsce, nie są np. w stanie zrezygnować z takich feudalno-bolszewickich przeżytków jak np. habilitacja.
4. Widzę też, że nie jesteś w stanie prowadzić merytorycznej dyskusji. 🙁
@KSJ
1. Zgoda, większość pracowników naukowych wyższych uczelni, i to praktycznie na całym świecie, poza kilkoma najlepszymi uniwersytetami, głównie w USA, UK, Chinach czy Rosji, to nastawia się bardziej na znacznie łatwiejszy do osiągnięcia sukces ‘prestiżowy’ oraz finansowy niż bardzo trudny do osiągnięcia sukces naukowy, stąd też idą oni po najmniejszej linii oporu – dydaktyka a przed wszystkim stołki typu szef katedry, dyrektor instytutu, dziekan czy rektor ew. wysoki urzędnik w ministerstwie nauki i szkolnictwa wyższego, jak np. nasza Pani Basia.
2. Tak jak to już pisałem – aby uzdrowić polską naukę oraz polskie szkolnictwo wyższe, to nie trzeba wcale więcej pieniędzy – wystarczy tylko drastycznie ograniczyć ilość wyższych uczelni, a więc też i ilość wykładowców oraz studentów. Wtedy będzie więcej pieniędzy na studenta, na wykładowcę i na uczelnię, a więc podniesie się wtedy poziom polskiej nauki oraz polskiego szkolnictwa wyższego.
3.Niestety, ale na całym świecie jest dziś widoczna negatywna selekcja do najwyższych stanowisk czy to w państwie czy też na uczelniach wyższych, jako iż na polityków czy profesorów idą dziś głównie miernoty niezdolne do zrobienia kariery gdziekolwiek indziej (tzn. poza budżetówką).
Pozdr.
6 sierpnia o godz. 3:33 12876
@trasat: A skad Pan wie jaka profesjonalna pomoc jest potrzebna? Dyskusja byla o CPLEXie. To taki system programowaniavliniowego. Czy uwazPan ze w tym zakresie pomoc nie jest potrzebna, na przyklad dotyczacapolityki cenowej firmy ILOG / CPLEX?
6 sierpnia o godz. 3:39 12877
Baj, baj… nie mam zamiaru sie tu wiecej pojawiac. Wesolej zabawy zycze
6 sierpnia o godz. 3:46 12879
@A.L.
Niestety, ale już wysłałem listy do prokuratury (pocztą „tradycyjną” oraz elektroniczną), a poza tym, to z kontekstu pańskiej wypowiedzi wynikało bardzo wyraźnie, o jaką tu pomoc chodziło. 🙁
Pozdr.
6 sierpnia o godz. 4:22 12880
@Pan Doktor Tomasz Kasprowicz
Wracając do merium – sprawdziłem raz jeszcze, że tzw. Krzywa Laffera to jest koncepcja teoretyczna, któraj ilustruje zależność między stawką opodatkowania dochodów a dochodami budżetowymi państwa z tytułu podatków, a więc nie może być ona odnoszona do podatków niezależnych od dochodów, np. do VATu czy też akcyz.
Pozdr.
6 sierpnia o godz. 5:25 12882
@Pan Doktor Tomasz Kasprowicz
C.d.
Zakłada Pan także za Lafferem, że przy stopie podatkowej wynoszącej 100%, to dochody z podatków będą zerowe. To jest być może prawda, w przypadku podatku zależnego od dochodu podatnika, np. PIT albo CIT (ale też niekoniecznie, gdyż przecież nie każda osoba oraz nie każde przedsiębiorstwo pracuje dla otrzymania dochodu). Natomiast przy podatkach niezależnych od dochodu podatnika, to hipoteza Laffera się zdecydowanie nie sprawdza. Przykładowo: podatek od sprzedaży typu VAT (albo GST) można ustalić na poziomie np. 200% – wtedy od dobra wartego (netto) 1 zł będzie się odprowadzać 2 zł podatku, ale nie zatrzyma to handlu, a najwyżej zmniejszy jego wielkość (skala tego spadku obrotów będzie zaś zależna od cenowej elastyczności popytu na dany towar na danym rynku). Co więcej, istnieją badania pokazujące, że dla podatku VAT punkt przegięcia krzywej pokazującej zależność wpływów z podatku od wysokości stopy opodatkowania, a więc maksymalizacji dochodów podatkowych znajduje się powyżej 100% – jak ma Pan czas, to zachęcam do odpowiedniej kwerendy. I na koniec – są takie podatki, które są niezależne od dochodów oraz stanu posiadania, a więc bardzo lubiane przez liberałów, jako iż są one “idealnie linowe” – każdy płaci je w tej samej wysokości. Takim podatkiem jest np. podatek pogłówny (poll tax) – ten sam, który chciała wprowadzić w UK Pani Thatcher, a który spowodował jej upadek. Otóż ten podatek może przekraczać dochody podatnika, zmuszając go do zadłużenia się (czasem także do zadłużenia swojego potomstwa) w celu zapłacenia tegoż podatku, albo też do de facto darmowej pracy, aby spłacić ten podatek. Ten system stosowali zresztą Francuzi w swych koloniach, np. na Madagaskarze, aby zmusić tubylców do świadczenia darmowej pracy na rzecz kolonizatorów, a o czym pisał np. Arkady Fiedler w swojej znanej książce “Gorąca wieś Ambinanitelo”. Inny podatek, którego stopa (oczywiście tylko w teorii) może być powiększana w nieskończoność, zwiększając jednocześnie dochody z niego otrzymywane, to hipotetyczny podatek od wdychanego powietrza – ponieważ każdy musi oddychać, aby żyć, to w teorii każde zwiększenie stopy tego podatku (np. w złotych na wdychany litr albo metr sześcienny powietrza) powinno zwiększyć dochody z niego, gdyż podatnik nie może żyć bez oddychania, a więc bez konsumowania powietrza z atmosfery, a więc będzie się podatnik zadłużać (nie tylko siebie a nawet i swoje potomstwo), aby móc oddychać, a więc żyć. Wydaje mi się, iż przytoczyłem tu dość argumentów na to, że hipoteza Laffera, choć na pierwszy rzut oka wygląda ona bardzo rozsądnie, to jednak w praktyce ma ona bardzo poważne słabości oraz ograniczenia.
Pozdr.
6 sierpnia o godz. 8:03 12886
@Andrzej
Nie donosiłem na nikogo, a więc też nie donosiłem na Wyborczą. Poza tym, to co innego jest donos, a co innego zgłoszenie oczywistego przestępstwa do prokuratury.
Przecież art. 190 KK § 1. stanowi: „Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”
Groźba bezprawna polega na zagrożeniu wolności człowieka od poczucia zagrożenia. Istotne jest (w odróżnieniu od groźby karalnej), że zagrożenie nie musi być związane z obawą popełnienia na pokrzywdzonym czynu przestępczego, wystarczające jest, że zachowanie sprawcy (tj osoby grożącej) powoduje poważną i uzasadnioną obawę, strach. (Wikipedia).
6 sierpnia o godz. 19:11 12896
Marcin
6 sierpnia o godz. 2:18
Na razie traktuję to jako pierwszy etap burzy mózgów – generowanie pomysłów. Mogą być ( wzorem Młodego Technika ) genialne, zwariowane albo takie sobie. Później przyjdzie czas na ich ocenę, ustalenie heriarchii ważności a na końcu sposób ich wdrożenia. Tak więc dorzucam „do banku” kilka swoich pomysłów :
– likwidacja GPW i zamkniecie granic przed międzynarodowym kapitałem spekulacyjnym, który krąży po świecie niczym szarańcza – gdzie wpadnie, tam się nasyci kosztem mieszkańców tego kraju i tylko gówno po nim pozostaje.
– reforma administracji – podział Polski na 6-9 regionów o bardzo dużej samodzielności zwłaszcza w zakresie gospodarki i polityki społecznej ( oświata, służba zdrowia ), że o likwidacji Senatu i zmniejszeniu liczebności Sejmu nie wspomnę.
– realizacja polityki pod hasłem ” Patriotyzm swój okazujemy w pracy i w sklepie a nie pod pomnikami i akademiami „ku czci”
– preferowanie działaności komunalnej, spółdzielczej, zrzeszeń producenckich itp form.
6 sierpnia o godz. 23:38 12903
Kaesjot,Andrzej 52-o decentralizacji KW pisze od wielu lat.Temat ktory Polityka nigdy nie poruszyla od pierwszego numeru!
Przeczytajcie :2.08 9.26,3.08 12.44,3.08 19.02 i 4.8 9.20!Pisanie o tym jest,zdaje sobie z tego sprawe,bezowocne,bo KW jest stworzone w 1918 po to by sluzyc Warszawie.Prowincja jest zerem.Dyskusje prowadzone np.na tut.forum,to to samo co robili zakonnicy:czy Adam i Ewa mieli pepek jako nie zrodzeni z lona matki.Poza tym kto by mial przeprowadzic te zmiany?Krol Komorowski?Tusk????Kaczynski?????????????
7 sierpnia o godz. 1:17 12905
@ kaesjot
„Najpierw cały Naród odbudowywał Stolicę, potem Śląsk i Wielkopolska pracowały, by tzw. Polskę B i C do Europy przybliżyć”
Zgadza sie bo zabor Rosyjski byl wiadomo ze na nizszym poziomie niz pruski i austriacki. Problem jest niestety ze Polska jest nadal rozna w zakresie gospodarnosci pomiedzy tymi regionami i to bedzie stanowic problem, bo bez pomocy centrali sciana wschodnia bedzie niestety odstawala od reszty.
Malo tego te ziemie sa mniej zasiedlone i gdy zalozmy regiony takie jak Wielkopolska czy Slask beda gospodarczo lepiej funkcjonowaly wowczas ludnosc z tych ubozszych mniej zagospodarowanych regionow bedzie sie przemieszczac do tych lepszych w rezultacie jeszcze poglebiajac podzial.
W mojej opinii Polska jest zbyt malym krajem na to by doprowadzac do jej partycji, poniewaz moze to prowadzic do jakichs antagonizmow, a w rezultacie usamodzielnienia tych rejonow ktore nie beda chcialby byc w Polsce.
Owszem to byloby mozliwe ale w przyszlosci gdy Polska bedzie jednolicie wygladala pod wzgledem jej zasobnosci. Odonosnie tego co dotyczy odbudowy stolicy i udzialu w tej odbudowie calej Polski ja mam tez pewne przemyslenia.
Otoz to ze stolica zostala zniszczona zawdziecza Polska glupocie grupy idiotow z Londynu ktorzy uzurpowali sobie roszczenie bycia rzadem ktorego nikt nigdy nie wybral. Malo tego ze sie sami wybrali, na dodatek doprowadzili do podpuszczenia dzieciakow aby szli z butelkami benzyny na czolgi pomiedzy dwoma najwiekszymi potegami w historii: hitlerowskimi Niemcami i ZSRR.
Po jednej strone pare milionow uzbrojonych po zeby zolnierzy i po drugiej, a miedzy nich idioci z Londynu wepchali naiwna mlodziez by ta poszla na pewna smierc. Gdyby nie to powstanie armie Zukowa i Rokosowskiego poszlyby na Berlin pozostawiajac Warszawe na boku i nikt by w Polsce nie musial placic za jej odbudowe. PRL z logicznych wzgledow potepial Powstanie Warszawskie, niestety do wladzy doszli idioci i oni popieraja tamtych idiotow nagradzaja uczestnikow rzezi medalami, a winy za smierc cywilow i kosztow odbudowy stolicy nie ponosi nikt. Skracajac sie twierdze ze odbudowa stolicy byla niepotrzebna, ale z powodu jej zniszczen konieczna. Tez nie nasza to wina ze w zaborze rosyjskim byla nizsza kultura dlatego trzeba to uwzgledniac jak sie nie chce aby byly dwie Polski: lepsza i gorsza.
Pozdrawiam.
7 sierpnia o godz. 4:03 12906
@Marcin
1. Zgoda, to ze stolica Polski została zniszczona, zawdzięczamy głównie głupocie grupy idiotów z Londynu, którzy uzurpowali sobie bycie rządem RP, ale takim rządem, którego nikt nigdy nie wybrał, a który został utworzony nielegalnie na podstawie nielegalnie (czyli poprzez zamach stanu w roku 1926) narzuconej Polakom tzw. Konstytucji Kwietniowej.
2. Poza bardzo małymi krajami, to nie ma świecie państwa, które by było rozwinięte równomiernie. I tak mamy dziś względnie dobrze, gdyż mamy teraz tylko Polskę A i B, gdyż Polskę C (dawne ekstrema kresów wschodnich, czyli z grubsza ziemie na wschód od Wilna i Lwowa, oddaliśmy Białorusinom, Litwinom oraz Małorusinom (Ukraińcom).
Pozdr.
@KSJ
1. Pracował wtedy nie tylko Śląsk i Wielkopolska, ale także takie wielkie ośrodki przemysłowe jak Warszawa i Łódź z ich okolicami a także COP, czyli głównie Małopolska plus Zagłębie Dąbrowskie oraz Nowa Huta!
2. Zgoda, popieram twoje postulaty, takie jak:
• likwidacja kasyna zwanego giełdą (GPW) – akcjami i obligacjami można bowiem handlować bez tej całkowicie zbędnej instytucji, która służy tylko spekulantom, a więc szkodnikom.
• zamknięcie granic przed międzynarodowym kapitałem spekulacyjnym, który krąży po świecie niczym szarańcza – gdzie wpadnie, tam się nasyci kosztem mieszkańców tego kraju i tylko ‘g’ po nim pozostaje.
• reforma administracji, ale zostawiłbym obecne województwa, może tylko poza Opolskim, ale pełna zgoda na likwidację Senatu (ma on przecież sens tylko w federacjach) oraz na zmniejszenie liczebności Sejmu do maximum 100 posłów.
• preferowanie działalności komunalnej, spółdzielczej, zrzeszeń producenckich itp. form działalności społeczno-gospodarczej.
Pozdr.
@Andrzej
Widzę, iż marzy Ci się kolejny rozbiór Polski. Uważam więc, że powinny się Tobą wreszcie zainteresować polskie specsłużby. Jaka była ta sanacyjna Polska, taka była, ale zwolennicy rozbioru Polski, tacy jak np. Bandera, to wtedy jednak siedzieli za kratkami. To się zawsze zaczyna niewinnie – autonomia dla regionów zamieszkałych przez mniejszości narodowe, później wprowadzenie na ich obszar obcej policji a później także obcych wojsk, aby dbały one o interesy tych mniejszości, po czym następuje na tym obszarze ‘tymczasowa’ administracja ONZ czy też UE, a na koniec z tego dawnego ‘autonomicznego’ regionu powstaje kolejne Kosowo czy też inna Bośnia albo Sudan Południowy. Chyba znów będę zmuszony napisać list do Prokuratury. 🙁
7 sierpnia o godz. 4:31 12907
@Andrzej
Przypominam też, że nie tylko Polskę, ale także np. Czechosłowację oraz Jugosławię też rozbierano „po kawałku”, a argumentem była zawsze „ochrona interesów mniejszości”, np. Niemców w Sudetach czy też Polaków na Zaolziu albo Albańczyków w Kosowie. Armia Czerwona wkroczyła w roku 1939 do Polski aby chronić interesy Biało- i Mało-Rusinów (Ukraińców), a wcześniej wkroczyli do Polski Niemcy, aby bronić na jej obszarze interesów Niemców i Ślązaków! 🙁
7 sierpnia o godz. 6:25 12912
@ trasat
Bardzo dobrze o autonomii dla Slaska jest na sasiednim blogu. Co roku spada procent zwolennikow tej autonomii, tak samo zreszta jak zwolennikow mniejszosci niemieckiej w sejmie. Ludzie zdaja sobie sprawe ze rozrywanie Polski na kawalki nie sluzy nikomu, a tylko grupce cwaniakow ktorzy widza szanse na zdobycie lokalnego przywodztwa, bo w obecnej rzeczywistosci sa bez szans. Pozdrawiam.
7 sierpnia o godz. 6:44 12914
@Marcin
Przede wszystkim to w Polsce nie ma, i to praktycznie od końca lat 1940tych, żadnej mniejszości niemieckiej, gdyż ci, którzy podają się dziś w Polsce za Niemców (bądź też Niemco-Ślązaków), są w 99% potomkami Słowian, pochodzą oni więc z plemion śląskich, a więc (zachodnio)słowiańskich, a te pozostałe 1% to są, owszem, tak jak np. ja, potomkowie niemieckich osadników (w moim przypadku to z Bawarii), ale są oni praktycznie w 100% spolonizowani, i to od wielu pokoleń. Jeśli znają oni język niemiecki, to tak, jak ja znam angielski – jako język obcy, a poza tym, to oni nie tęsknią do Niemiec, zresztą nie są oni tam dziś mile widziani, jako iż Niemcy od mniej więcej 30 lat pogrążone są, i to coraz bardziej, w kryzysie, a więc nie ma tam pracy dla milionów Niemców, nawet tych, którzy zawsze mieszkali w Niemczech.
Pozdr.
7 sierpnia o godz. 6:55 12915
Marcin,nie 52:pytanie-Wymien panstwa tak scentralizowane jak Krolestwo Warszawskie lub Korea Pln.czy Bialorus?
Czy twoim zdaniem USA,Niemcy,Austriacy i inne noewoczesne kraje zamieszkuja madrzejsi i bardziej pracowici ludzie niz mieszkancy KW?Jezeli nie to wskaz przyczyny?Ale bez hasel i bzdur w rodzaju rozrywania Polski itp.intelektualnych idiotyzmow!!
7 sierpnia o godz. 7:09 12916
@Luap
Pomijając moje nieustanne zdziwienie tym, że ty zawsze piszesz na tym blogu pod wpływem środków odurzających, to przypominam, iż USA powstały jako federacja formalnie niezależnych od siebie kolonii brytyjskich (tzw. Nowa Anglia), a federacyjny ustrój Niemiec oraz Austrii został narzucony na te państwa po II WŚ, aby nie miały one silnego rządu centralnego, a tym samym, aby nie mogły one tak łatwo znów zaatakować swych sąsiadów. Poza tym, to Francja, Japonia czy tez Chiny są państwami unitarnymi, a nie federacjami. Podobnie jak Szwecja, Włochy czy tez Holandia.
I raz jeszcze – bylo kiedyś Królestwo Polskie i Księstwo Warszawskie, ale nigdy jeszcze nie było Królestwa Warszawskiego.
7 sierpnia o godz. 7:31 12917
@ Luap
Polska juz przezyla tyle roznych zmian w zakresie podzialu administracyjnego iz kazda nastepna zmiana to jest dokladanie do tego co juz jest kompletnym zapetleniem. Wyobraz sobie z czym sie wiaza kolejne zmiany administracyjne.
Po kazdych zmianach zanim sie sytuacja wyklaruje, mija wiele lat. Niektore zmiany powoduja ze traci sie zupelnie kontrole nad przeszloscia. Na przyklad byl kiedys urzad i sie go likwiduje. Dokumentacja archiwalna wedruje w takie czy inne miejsca, po drodze czesc ginie, albo zle jest przeslana i lezy sobie nie do uzyskania gdzies w jakichs zakamarkach bylych urzedow. Urzednicy sie zminili, albo poszli na emeryture i nikt nie wie co dalej. Wlasnie tutaj musze zaznaczyc cos czego nie wiesz. Niemcy nie robia ciaglych zmian. Ich system jest oparty na tradycji i dlatego tam jest tak jak jest. Jedyna rzecz ktora zrobili po zjednoczeniu to przeniesli stolice z Bonn do Berlina, ale bylo w tej sprawie wiele dyskusji, bo koszt operacji byl gigantyczny. Byla to decyzja polityczna dlatego ze z punktu widzenia ekonomii bylo to bez sensu.
Polska zamiast sluchac takich rad powinna sie wziac za porzadkowanie balaganu ktory sie nawarstwial przez trzykrotne zmiany administracji w okresie powojennym. Dosc eksperymentowania na chorym pacjencie.
Jego trzeba uzdrowic a nie przemeblowywac.
7 sierpnia o godz. 7:41 12918
@ trasat
Sa ludzie jak Luap ktorzy uwazaja ze jak sie przemebluje mieszkanie to sie wszystkim bedzie wydawalo ze nagle z malej chalupki zrobil sie palac, bo w RFN-ie byl w takim i Polska powinna zrobic to samo. Zapomina ze jak przemebluje chalupke ktora jest juz tyle razy przemeblowywana iz wszystkie opcje juz byly a nadal jest to tylko chalupka. Jeszcze bym rozumial by to wychodzilo z ust politykow ktorzy lubia przemeblowywac wszystko po to by zostawic po sobie slad. Potem przychodza nastepni i to wszystko robia po swojemu. Tymczasem kraj potrzebuje stabililizacji, takiej bez cudownych pomyslow ktore mialy dzialac, ale z jakichs powodow nie zadzialaly. Najgorsza rzecza jaka mozna wymyslic jest wplantowac czyjs system z jednego kraju do drugiego i potem sie dziwic ze to wplantowanie nie wypalilo. Bo kazdy narod jest inny, co w jednym wychodzi to w drugim niekoniecznie. Chodzi o to aby w Polsce wszystko bylo tak zorganizowane by wychodzilo na przeciw naszym przyzwyczajeniom i naszej mentalnosci. Wtedy mozna powiedziec ze uzyska sie komfort w ktorym jest chec do dzialania. Zle skrojony garnitur kazdy wie ze uciska i mimo ze modny czlowiek bedzie sie czul w nim zle. Podobnie jest z systemem. Ludzie powinni wybrac system taki w ktorym beda sie czuli jak u siebie. Zadne bezkrytyczne kopie z sasiedniej laczki. To w starej ekspresji sie mowi ze trawa jest zawsze zielensza u sasiada.
7 sierpnia o godz. 8:13 12919
@ Marcin
Zgoda, są na świecie tacy ludzie jak (przykładowo) Luap którzy uważają ze jak się przemebluje mieszkanie to się wszystkim będzie zdawało że nagle z malej chałupki zrobił się pałac, bo on to kiedyś w samym RFN-ie był przez kilka godzin, a więc wydaje mu się, że Polska powinna zrobić to samo co zostało kiedyś, dawno zresztą temu, wymuszone na Niemcach przez Aliantów. Zgoda – zapomina on, iż jeśli się przemebluje chałupkę, która jest już tyle razy była przemeblowywana, że wypróbowano już na niej praktycznie wszystkie możliwe opcje, to nadal będzie to tylko ta sama mała a biedna chałupka.
I zgoda, że nasz Kraj potrzebuje stabilizacji, takiej bez cudownych pomysłów (np. Balcerowicza), które miały działać, ale z jakichś powodów nie zadziałały, gdyż zadziałać nie mogły. Najgorsza rzeczą jaka można wymyślić jest bowiem bezmyślnie przenieść jakiś system z jednego kraju do drugiego i potem się dziwić ze to wszystko nie wypaliło, gdyż każdy naród jest inny, a więc co w jednym kraju wychodzi to w drugim niekoniecznie, a chodzi nam przecież o to, aby w Polsce wszystko było tak zorganizowane, aby wychodziło naprzeciw naszym przyzwyczajeniom i naszej mentalności. – dopiero wtedy można powiedzieć ze uzyska się komfort w którym jest chęć do i możliwość działania.
Tak więc Polacy powinni wybrać sobie system taki w którym będą się oni czuli jak u siebie, a nie jakieś tam bezkrytycznie wzięte kopie z sąsiedniej łączki, gdyż wiadomo, że trawa zawsze wydaje się być bardziej zielona u sąsiada, ale to może być też tak, że ta zieleń jest albo wynikiem malowania trawy, albo też stosowania zbyt wielkich dawek nawozów sztucznych, przez co nadaje się ona tylko do podziwiania, ale krów czy kóz albo owiec, to się nie da już nią karmić.
Pozdr.
7 sierpnia o godz. 8:44 12920
Pisząc o bardzo duzej samodzielności miałem na mysli to, iż każdy region pracuje sam na siebie. Przez 45 lat PRL-u inwestowano w ścianę wschodnią i „chwatit’ ” – jak nie potrafili tego wykorzystac – ich problem.
Problemem tych rozwinietych regionów jest to, iz w ciagu ostatnich 24 lat rządy nieudaczników doprowadziły do upadku tego, co stanowiło dorobek tych regionów nie tylko z czasów PRL-u ale i wczesniejszych. ( np. HCP w Poznaniu ).
Czy uda się to odbudować czy zbudować coś nowego – nie wiem.
7 sierpnia o godz. 9:48 12921
@ kaesjot
„Przez 45 lat PRL-u inwestowano w ścianę wschodnią ”
Daj przyklady, ja bym nie byl tego taki pewien. To ze w rejonie Mielca czy Starachowic, albo Stalowej Woli byl przemysl to nie jest cala sciana wschodnia.
W okresie tych 45 lat byly zabor rosyjski bardzo sie podciagnal, bo zniknely chalupy kryte sloma, ale daleko jemu do rejonow takich jak Wielkopolska.
W PRL-u obowiazywala zasada finansowania i stawiania na przemysl ciezki, podczas gdy przemysl lekki byl traktowany z mniejsza uwaga. Wiadomo ze Slask charakteryzowal sie tym ze tam bylo serce przemyslu ciezkiego wiec tam szly naklady. Wspomniales o HCP. Nie do porownania byl w czasie rozkwitu ten zaklad z jego przedwojennym krewniakiem. Tam wlozono mnostwo nakladow.
Przemysl maszynowy rozwinal sie tam gdzie istniala wczesniejsza baza, a tej niestety nie bylo na scianie wschodniej. W Niemczech caly czas pompuje sie pieniadze w byle landy po NRD po to by doprowadzic do jednakowego rozwoju, a nie pozostawiac tych rejonow jak proponujesz w Polsce sciany wschodniej. Chocby dla przykladu budowa fabryki procesorow w Dreznie dosyc sporo lat temu. Takich przykladow moznaby znalezc wiecej. Nie mozna liczyc na to ze jakos to bedzie, albo na niewidzialna reke rynku. Z ziemia pozostawiona samej sobie jest jak z ugorem. Jak go nie bedziesz nawozic, to pozostanie takim jak jest. Podobnie jest z mniej zurbanizowana czescia kraju.
To nie mieszkancy sa winni ze ta czesc kraju nalezala do nizej stojacego cywilizacyjnie okupanta. Kazda bieda ma swoje powody. Przeciez Rosja carska nie traktowala inaczej Polski jak swojej kolonii. Dlatego sciana wschodnia jest tego efektem. Zupelnie inaczej bylo z Austria czy Prusami. Te panstwa nie mialy imperiom w ktorym slonce wschodzilo i zachodzilo. Pozdrawiam.
7 sierpnia o godz. 13:49 12927
@KSJ
PRL inwestowal w „sciane wschodnia”, gdyz tam było najwieksze zacofanie a wiec tez i najwyzsze bezrobocie. Oczywiscie, z waskiego punktu widzenia samych finansow, to takie inwestowanie nie mialo sensu, ale mialo ono spory sens z szerszego punktu widzenia, jako iż wydzwignelo ono jednak ta dawna Polske B. A to zaniedbanie Wielkopolski czy Slaska, to jest, jak to zreszta slusznie zauwazyles, efekt glownie ostatnich lat, czyli od roku mniej wiecej 1990.
Pozdr.
————————————————————————————-
@Marcin
1. KSJ ma racje. Za Gomulki wybudowano sporo fabryk w Bialostockiem czy teza w Lubelskiem, glownie w ramach walki z bezrobociem. Gomulka pamietal bowiem dobrze czasy przedwojenne, kiedy to, jak dzis, bezrobocie było glownym problemem Rzeczypospolitej, szczególnie zas w Galicji, Lubelskiem czy Bialostockiem.
2. Zgoda, ze PRL inwestowal glownie w przemysl ciezki, ale to był przeciez wynik zacofania tego przemyslu w II RP oraz zimnej wojny. Ale inwestowano wówczas także w przemysl lekki, tyle, ze były to o wiele mniej okazale inwestycje niż np. Nowa Huta, FSO czy tez rozbudowa Cegielskiego albo odbudowa Pafawagu czy tez stoczni w Gdansku, Gdyni i Szczecinie.
3. Zgoda, ze nie mozna liczyc na to ze jakos to bedzie, albo na niewidzialna reke rynku, ktora zreszta zostawiona sama sobie generuje tylko bide, bezrobocie oraz cykliczne kryzysy nadprodukcji, albo, jak kto woli, “niedokonsumpcji”.
4. Rosja z jednej strony traktowala Krolestwo Polskie jako swa kolonie, ale z drugiej, to byla to, obok Moskwy, Petersburga czy tez Finlandii, najlepiej rozwinieta czesc owczesnego Cesarstwa Rosyjskiego – szczegolnie zas Warszawa, Lodz oraz Zaglebie Dabrowskie. Zgoda co do Prus, ale w Zaborze Austriackim (poza Slaskiem Cieszynskim z Bielskiem na czele), to byla w Galicji bida chyba jeszcze gorsza niz np. na Mazowszu.
Pozdr.
8 sierpnia o godz. 4:22 12949
co za popis intelektualnej masturbacji
nawet wiem co z tego wyniknie….
to co zawsze….
8 sierpnia o godz. 8:25 12951
@ trasat/kaesjot
Niektorzy historycy twierdza ze upadek Polski byl juz widoczny przed rozbiorami kiedy to utracila swoja sile militarna na poczatku 18 wieku.
Zupelnie podobna sytuacje historycy zaczynaja dostrzegac teraz. Wedlug danych dotyczacych narkomanii mlodziez polska jest na pierwszym miejscu w Europie jak chodzi o narkomanie. Dawniej gdy jeszcze byl pobor, mlodzi ludzie po skonczeniu szkoly sredniej albo zawodowej szli do wojska i tam dzieki szkoleniu wojskowemu nabierali tezyzny i nie mieli dostepu do narkotykow. Po sluzbie czesto konczyli ten okres z dodatkowym zawodem ktory mogli wykorzystac w pozniejszym zyciu cywilnym. Powszechny demontaz panstwa w tym jego gotowosci bojowej nastapil na zgube Polsce. Gdyby przyszlo do konfrontacji sytuacja jest gorsza niz w roku 1939. Dlatego uwazam ze powszechny obowiazek obrony powinien byc tak jak kiedys dotyczacy wszystkich obywateli plci meskiej. Natomiast wyposazenie tej armii powinien zabezpieczyc przemysl krajowy. Tylko wykonanie tych dwoch punktow programu byloby w stanie zabezpieczyc w znacznym stopniu poziom bezrobocia. Przydatnosc wojska w niesieniu ratunku w razie klesk zywiolowych jest nie do przecenienia. Armia jak obecna skladajaca sie z oficerow, a wiec ludzi pracujacych za biurkami takiej roli nie jest w stanie spelnic.
Pozdrawiam.
8 sierpnia o godz. 13:01 12954
„W 150 fabrykach domow zbudowano 12 milionow mieszkan za czasow Gierka.”
Propaganda.
W latach 1971-1980 zbudowano 2,6 miliona nowych mieszkań,
za
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gospodarka_mieszkaniowa_w_PRL#Polityka_mieszkaniowa_okresu_Gierka
A od gierkowskiego kredytu PRL padł…
8 sierpnia o godz. 16:15 12959
MMK
8 sierpnia o godz. 13:01
Zgadza się – Marcin sporo przesadził. Może za całego PRL-u to by było bliższe prawdy
Niemniej średnia za lata 1991-2012 stanowi 43,5 % średniej gierkowskiej.
Za PRL-u tyle się pisało o głodzie mieszkaniowym, 3 mln ludzi czekajacych na własne, samodzielne mieszkania.
Teraz wręcz puste mieszkania czekają na lokatorów , mimo, że teraz buduje się połowę tego, co dawniej.
W jaki sposób ta kolejka została wyładowana – potrafisz to wyjaśnić ?
8 sierpnia o godz. 17:24 12962
Uzupełnienie
W Polsce jest ogółem 12,5 mln mieszkań z czego 2,5 mln wybudowano w latach 1991-2012 – (średnio 112,5 tys./rok ), 7 mln – w czasach PRL-u ( średnio 155,5 tys./rok z tego w dekadzie Gierka 260 tys./rok ). Spada ilość mieszkań budowanych przez spółdzielnie – z ponad 80 tys. w latach 1991-92 do nieco ponad 4 tys. w 2012 czyli spadek 20-krotny !
a udział w rynku z 63% w 1992r do 2,7% w 2012.
8 sierpnia o godz. 20:03 12964
Kaesjot-od 1985 spada liczba ur.dzieci do prawie polowy i rosnie liczba zgonow-od 2013 minus bedzie sie stale zwiekszal.To wynik wzrostu dobrobytu i zmniejszena religijnosci spoleczenstwa.Popyt na mieszkania bedzie stale malal!
8 sierpnia o godz. 21:32 12965
Luap
8 sierpnia o godz. 20:03
Roczniki 1985 i późniejsze dopiero wchodzą na rynek mieszkaniowy.
Od 1991 roku na rynek mieszkaniowy wchodziły roczniki od 1965 roku i następne. Dla tych roczników 1965-1985 ) średni przyrost naturalny wynosiłśrednio 325 tys. co oznacza zapotrzebowanie ok. 160 tyś mieszkań rocznie czyli ok 50 tys. rocnie brakowało. Łącznie przez 20 lat brak mieszkań pogłębił się o ok. 1 mln mieszkań. Dodając te 3 mln z czasów PRL-u oznacza brak 4 mln mieszkań.
Zgadza się – popyt będzie malał ale podaży daleko do popytu teoretycznego bo ten realny już przewyższa, ponieważ dla znacznej częsci młodych, wchodzących w dorosłe życie towar ten jest po prostu niedostępny.
8 sierpnia o godz. 22:01 12966
Budowa domu to przyszlosc,dzieci to przyszlosc,polowa dzieci to brak przyszlosci:po co budowac???Banalne ale prawdziwe! I nie daj sie nabierac na obrzucanie blotem.Dobrobyt rosnie!!!Po stylu pisania,mysle zes pieronym mlody i nie znasz tych czasow,przed 1989 ,kiedy byla bieda.Mam racje co do weiku????
8 sierpnia o godz. 22:32 12967
@ kaesjot
Ktos znowu zaokragla cyfry aby lepiej wszystko wygladalo. Widze ze dales sie zmanipulowac nastepnemu nawiedzonemu. Pisze wiec po raz kolejny: w okresie Gierka zbudowano 150 fabryk domow, ktore zbudowaly 12.5 miliona mieszkan WIELKIEJ PLYTY. Jeszcze raz powtarzam: w wielkiej plycie mieszka 12.5 miliona mieszkancow w Polsce. Wielka plyte produkowaly fabryki domow poczawszy od dekady Gierka do czasu ich likwidacji. Wszelkie inne statystyki sa zmanipulowane po to by pokazac ze bylo gorzej a jest lepiej. Przeciez do licha ciezkiego wystarczy sie przejechac po Polsce i zobaczyc czy poza wielka plyta jest gdzies duzo innych nowych domow. To co teraz sie robi to sa plomby albo developerskie raje dla naiwnych ktorzy wzieli pozyczki we frankach szwajcarskich.
8 sierpnia o godz. 22:35 12968
@ kaesjot
Errata: mialo byc 12.5 miliona mieszkancow mieszka w wielkiej plycie. Nie wiem jaka jest srednia rodziny, ale znajac dzietnosc obecna Polakow to pewnie 2+1.
8 sierpnia o godz. 22:38 12969
Luap
8 sierpnia o godz. 22:01
W moim roczniku urodziło się nas 778 100 ( wg wikipedii ).
Zatym, Pierunie, gzubym to nie jezdym ale jak córa godo – staro brawynda zy mnie jest.
Myślę, że łatwo odgadniesz rocznik a po gwarze region , z którego pochodzę.
8 sierpnia o godz. 23:10 12970
Marcin
8 sierpnia o godz. 22:35
12,5 mln Polaków mieszka w blokach z wielkiej płyty – to już się zgadza.
Technologia wielkiej płyty w Polsce ma swe początki w latach 50-tych ( pierwszy blok w Nowej Hucie ). Na dekadę Gierka przypada okres największego rozwoju – wybudowano wtedy 37% mieszkań wybudowanych w czasach PRL-u ( średniorocznie 2 razy więcej niż w pozostałych 35 latach ). Reszta – tak jak pisałem wcześniej. Jechać nigdzie nie musze, gdyż codziennie w drodze do pracy przejeżdzam przez duże osiedle bloków wybudowane w latach 70-tych.
Co do przemysłu zbrojeniowego zgadzam się z Tobą. Sam kilka lat przepracowałem w najnowszym z zakładów tej branży – zaczął upadać, nim osiągnął pełną zdolność produkcyjną – po prostu armia nic nie zamawiała. Trochę szło na eksport, trochę do Jugosławii, gdzie akurat toczyła się wojna.
8 sierpnia o godz. 23:52 12971
@ kaesjot
W okresie dekady Gierka i jeszcze rozpedem do roku 1989 Polacy rowniez zbudowali systemem gospodarczym bardzo duzo domow jednorodzinnych.
Produkcja pustakow cementowo-zuzlowych do wlasnego domu byla w calej Polsce. Teraz to sie nie oplaca bo cement zbyt drogi. Zreszta kto by sie zabieral do budowy domu gdy nie ma pewnosci ze bedzie mial prace czyli dochody na utrzymanie tego domu?
9 sierpnia o godz. 5:13 12976
Kaeot-w tym roku w kt.sie urodziles zdalem mature.Praktycznie nie znasz PRL!
9 sierpnia o godz. 5:46 12977
@Marcin
1. W PRLu Polacy wybudowali nie tylko miliony mieszkań w blokach, ale także miliony domów jednorodzinnych. Co więcej – wybudowali je wówczas bez potrzeby zaciągania, tak dziś, dożywotnich długów u lichwiarzy (pardon, bankierów).
2. Zgoda, upadek Polski był już doskonale widoczny na wiele lat przed rozbiorami, kiedy to I Rzeczpospolita utraciła swoją siłę militarną na początku XVIII wieku, a nawet pod koniec XVII wieku, na skutek osłabienia władzy centralnej oraz takim instytucjom jak np. liberum veto. I zgoda, że podobną sytuację mamy dziś, kiedy znów prywata oraz tendencje odśrodkowe niszczą obecną Rzeczpospolitą.
3. Zgoda także, że jesteśmy dziś relatywnie słabsi niż w roku 1939. Ale wtedy, w II RP, to zmarnowano spore pieniądze na wojsko, które nas nie broniło przed kolejną agresją ze strony Niemiec. Polska wydała w latach międzywojennych olbrzymie pieniądze nie tylko na utrzymanie, przestarzałych już wówczas, licznych dywizji kawalerii, ale także np. na czołgi, których wówczas mieliśmy przecież całkiem sporo, tyle, że jak dziś, były one przestarzałe oraz niskiej jakości, a na dodatek były one rozproszone po dywizjach piechoty. Poza tym, to wydano wówczas, całkowicie niepotrzebnie, marząc o imperium kolonialnym (Madagaskar!) olbrzymie pieniądze na całkowicie niepotrzebną nam flotę: 4 niszczyciele (w tym 2 bardzo nowoczesne), mały krążownik “Gryf” (oficjalnie stawiacz min) oraz kilka nowoczesnych, a wiec drogich, okrętów podwodnych z “Orłem” na czele, oraz na samoloty bombowe “Łoś”, które praktycznie nie były użyte w walce, gdyż nie miały one do eskorty dostatecznie szybkich samolotów myśliwskich.
4. Zgadzam się więc, iż obecna armia, składająca się głównie z oficerów, siedzących za biurkami, jest nam dziś także całkowicie zbędna. Ale w obecnej sytuacji, to nam żadna armia nie pomoże, gdyż sami to ani z Rosją, ani z Niemcami nie wygramy, nie mając straszaka w postaci broni jądrowej oraz środków jej przenoszenia, a NATO nam też nie pomoże, gdyż Niemcy są w NATO o wiele ważniejsi niż Polacy, a jeśli chodzi o Rosję, to nikt na Zachodzie nie zaryzykuje przecież nuklearnej konfrontacji z Rosją, aby pomóc Polsce – nikt znów tam nie będzie chciał umierać za Gdańsk (rok 1939) czy Warszawę (rok 1944). Zaś klęski żywiołowe, to może w Polsce zwalczać straż pożarna, służba zdrowia i policja. Wojsko jest przecież nastawione głównie na zabijanie ludzi oraz na niszczenie ich mienia, a nie na ratowanie życia czy mienia.
Pozdrawiam.
————-
@KSJ
1. W technologii wielkiej płyty, to buduje się do dziś na tzw. Zachodzie, tyle, że jest to obecnie wielka płyta nowej generacji, czyli z nowoczesnych wytwórni, które są w stanie szybko wyprodukować owe płyty w różnych kształtach i wymiarach – według życzeń i możliwości kieszeni kupującego.
2. Zgoda, że brak jest dziś w Polsce około 4 milionów mieszkań, ale popyt na będzie mimo tego malał, nie tylko ze względu na zapaść demograficzną oraz emigrację (obie spowodowane zapaścią gospodarki), ponieważ dla znacznej części młodych Polaków, wchodzących obecnie w dorosłe życie, to towar ten jest po prostu niedostępny (wysokie bezrobocie, niskie zarobki, duża niepewność ciągłości zatrudnienia).
3. Dziś mamy w Polsce znów kapitalizm, a więc znów praktycznie permanentny kryzys nadprodukcji, albo, jeśli ktoś woli, niedokonsumpcji. Stąd też masa mieszkań stoi dziś w Polsce pusta, gdyż Polaków po prostu nie jest na nie stać. Nie da się tego już dłużej ukryć – kapitalizm jest systemem nie tylko że niemoralnym (oparty jest on bowiem na wyzysku), to na dodatek nieracjonalnym, marnującym ograniczone zasoby, jakim ludzkość dysponuje. 🙁
Pozdrawiam
————-
@Luap
1. Bieda to była w Polsce w latach 1918-1939, a zawitała on z powrotem do Polski w roku 1989. Objawy tej biedy są wręcz oczywiste:
– duża ilość żebraków,
– duża ilość bezdomnych,
– duża ilość tzw. nurków śmietnikowych,
– bieda szyby (na Śląsku Górnym i Dolnym),
– masowa emigracja zarobkowa,
– masowy alkoholizm i narkomania, wywołane brakiem nadziei na lepszą przyszłość,
– coraz więcej Polaków kupuje importowaną tandetę w tzw. dyskontach, gdyż nie stać jest ich na lepsze, pełnowartościowe jedzenie czy ubranie,
– Polacy jeżdżą coraz starszymi samochodami, gdyż nie jest ich dziś stać na nowe, itp. itd.
2. Ilość urodzeń w Polsce spada na skutek spadku stopy życiowej, czyli inaczej na skutek olbrzymiego bezrobocia, niskich zarobków oraz niepewności zatrudnienia. Poza tym, to nikt, kto choćby trochę myśli, nie chce mieć dzieci, jeśli widzi, że nie mają one przyszłości, w tym głównie widoków na zatrudnienie oraz na godziwą zapłatę, jeśli nawet znajdą one to zatrudnienie. 🙁
9 sierpnia o godz. 8:08 12979
Luap
9 sierpnia o godz. 5:13
Pamietam jak się zyło za Gomułki, czasy Gierka to okres szkoły średniej i studiów oraz poczatek pracy. Do tych czasów, do WŁASNYCH doswiadczeń porównuję to co jest dzisiaj. Nie piszę zadnej pracy naukowej wymagającej obiektywizmu i metod uznanych za naukowe bo są wyłacznie MOJE oceny, z którymi jedni się zgadzają a inni nie.
]
9 sierpnia o godz. 8:41 12980
Marcin
8 sierpnia o godz. 23:52
W moim rodzinnym miasteczku w 1972 r. rozpoczął sie bomm na budowę domków jednorodzinnych. Wtedy żużlobetonowe pustaki ALFA były już technologia zanikająca, choć niektórzy jeszcze z nich budowali. Wchodził beton komórkowy czyli popularny siporex. Władza dawała uzbrojone działki 600-700 m2 w dzierzawe wieczystą za śmiesznie niską opłatą, kredyty na 1% ( rata wynosiła ok 6-7% zarobku ojca ).
Przełom lat 70/80 to również Młodziezowe Spółdzielnie Mieszkamiowe gdzie młodzi budowali wspólnie dla siebie plombę lub osiedle np. szeregowców.
Ja w 1999 roku wziąlem kredyt w kwocie 20 moich pensji na wykończenie domu .
Przez 3 lata spłat zadłużenie moje wzrastało – odsetki wyzsze były od raty , która wynosiła 1/3 mojej pensji. Po wpłaceniu nominalnie równowartosci pozyczonej kwoty zadłuzenie zmniejszyło sie o niecałe 20%.
Jeśli ktoś mi teraz chce dowieśc, ze teraz lepsze czasy na budowanie to …….
9 sierpnia o godz. 10:56 12982
@KSJ
A ja piszę i na podstawie moich doświadczeń i na podstawie analizy danych statystycznych oraz na podstawie literatury przedmiotu, głównie w j. angielskim oraz polskim. Wynika z tego, że najlepiej w całej nowożytnej historii Polski, to Polakom żyło się w PRLu, a szczególnie w latach 1957-1979. Wcześniej był trudny okres odbudowy kraju z ruin, któremu to dziełu przeszkadzali, jak mogli, opłacani przez Zachód tzw. żołnierze wyklęci oraz emigracyjni politycy, a w roku 1980 to doszly w Polsce do glosu różne, na ogół opłacane przez Zachód, szumowimy z tzw. komitetów obrony robotników i tzw. wolnych związków zawodowych, i tak się skonczyły te dobre czasy dla Polaków. 🙁
Pozdrawiam!
9 sierpnia o godz. 15:58 12989
trasat 9 sierpnia o godz. 10:56
Jeszcze tylko parę latek i umrzesz a razem z tobą twoje „poglądy”.
🙁
Pozdrawiam!
10 sierpnia o godz. 3:05 13002
@zza kałuży
Nie masz nic innego do dodania? To lepiej zamilcz. 🙁
Poza tym, to nie są tylko moje poglądy, a poglądy, które zdobywają sobie coraz więcej zwolenników na całym świecie.
Pozdr.
3 września o godz. 12:55 13691
@trasat
Bardzo wielu ludzi w Polsce nie rozumie czym naprawdę jest krzywa Laffera i polemizują z pewną uproszczoną wersją, która rzeczywiście nie odpowiada na zastrzeżenia, które Pan sformułował. Potrzeba byłoby długiego artykułu żeby wszystkie zastrzeżenia należycie wyjaśnić.
W tej chwili mogę jedynie odesłać do źródeł:
http://books.google.pl/books?id=hr7t8LUHuvQC&lpg=PP1&dq=wanniski&pg=PA97#v=onepage&q=wanniski&f=false
http://www.polyconomics.com/index.php?option=com_content&view=article&id=1805:its-time-to-cut-taxes&catid=52:2003
http://www.amazon.com/Econoclasts-Supply-Side-Revolution-Prosperity-Enterprise/dp/1610170245/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1378205651&sr=8-1&keywords=econoclasts